Znalazłem te dziwadła ... "Moneta" współczesna - bita okolicznościowo, ale to coś - wąż? wstęga? nie potrafię określić, tak jak i wydatować... Zrobię skan - będą czytelniejsze!

To drugie to nie guziczek?

Ta "moneta" jest ze srebra?

Nie, coś aluminio-podobnego...

A taki, wyeksponowanym na głazie przed zakupionym przez prywatną osobą przedwojennym dworem przedmiot, sfotografowałem ... (obszar graniczny pomiędzy łódzkim, a świętokrzyskim)

Czas podróży się zaczął...
Krzyżyk i guzik - ten trochę dziwny, bo jak myślę zauważyliście S odwrotne.

Trochę daleko od Warszawy, ale z dużym potencjałem. Szybkie pół godziny w ogródku zrujnowanej posesji.

ładnie, gratuluję, szczególnie zyla, bo nie tak łatwo je trafić - dają paskudny sygnał...

Chodzę z E-trackiem, bez słuchawek. Czując niecierpliwy wzrok bliskich z którymi przyjechałem, przemiatałem dość intensywnie.
Wszystkie monety wyskoczyły na około 5-8 m² i dawały bardzo wyraźny sygnał. Miejscówka aż się prosi aby tam pojechać ponowne - tylko 100 km w jedną stronę, to trochę za dużo...

Z trasy - z trzech miejsc - jak widać po znajdkach dość szczególny mix - jeśli ziemia przyjazna, to znajdków stan OK.

Jeszcze w granicach miasta - drobnica z kilku dni, a śmieci - z jednego!