Oj zacne blaszki.

Super :1 pozazdrościć

Z porannego spaceru ... :)

Jak zwykle trzymasz poziom, a ja jak zwykle już nie wiem, jakich słów używać, żeby Cię chwalić i się nie powtarzać ;)
Też zaraz idę pokopać, a co!

Przechodzone pola potrafią mile zaskoczyć :P ...

U nas na taki polu wyszłoby kilka fenoli i troche druty aluminiowego. Zazdraszczam :(

Piękna pamiątka ze Śląska, zazdroszczę! :1

Nie ma takiego czegoś jak "przechodzone pola" :ups:

To przyjedz w moje strony , o takich fantach to możesz tylko pomarzyć .

Bo pewnie masz "nowe" pola, a nie przechodzone.

13tka super! brawo

Widziałem tutaj ten tekst wielokrotnie i... dawniej wierzyłem, teraz niekoniecznie. Niedawno byłem na poletku które w poprzednim sezonie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło - małe, a wydało całkiem sporo starych monet w tym swego czasu mój rekord - 5 sreberek na jeden raz. Więc jak tylko zobaczyłem że jest świeżo zaorane - radośnie wskoczyłem. Wynik? Zero monet, nic a nic, ani jednej, a byłem pierwszy po zaoraniu. Nie mówię, że wybrałem już wszystko i jest tam totalna pustynia, ale jednak dało mi to do myślenia.

Nie mówiąc już o pustyni pod Zakroczymiem gdzie na pewnych polach podobno kiedyś było fantów że wiadrami można było znosić z pola a teraz - cały dzień chodzenia i dwa nędzne miedziaki. Więc coś chyba nie tak z tym "nie ma przechodzonych pól".

Tak bywa. A pojedziesz na to "przechodzone" za rok po orce i wyciągniesz 30 monet, a nie 5 ;)

tez znam takie pola przetrzepane typu ,, panie nic pan tu nie znajdziesz juz tylu tu chodziło'' i faktycznie ślady są chodzone raz przy razie ale zawsze chodzę odwrotnie niż ktoś chodził i z jego śladów wyciągam fanty, a tak poza tym monetki super, stany wymiatają :) pozdrawiam

Aquila , mówisz że świeżo zaorane . To paradoks, ale właśnie dlatego tak mało wyszło. Nawet wykrywacze z górnej półki mają problem na takim polu. Zaczekaj na porządny deszcz , ziemia się ulezy , i do boju.