"Jesli za oddanie znaleziska do muzeum grozi sankcja prawna"
A jaka?
"A kilka postów wczesniej pisałeś ze nielubisz pisania ad personum."
A co ja na twój temat napisałem?Tylko zacytowałem twoją wypowiedż

Argumentum ad personam (łac. „argument skierowany do osoby”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty.

Nie za oddanie do muzeum tylko za posiadanie,zniszczenie,nielegalne zdobycie itd.

Zacytowałeś to faktb ale kontekst twojego cytatu jest taki włąsnie...personalny. Mozna z niego odczytać że front to taki pajac ze nigdy nie zaniesie do muzeum nic,bo nie ma zasad,a obywatelskie zachowania sa mu obce i pewnie co kopie to sprzedaje za granica ....czyli sugerujesz kontekstem postu jaka jest ta osoba a jej nie znasz,a w dodatku znasz kontekst jeje wypowiedzi i wiesz dobrze do czego się tyczyła.
sorry tak to wyglądało.
Ale ok nie ma o czym deliberowac.

1/w tym wątku : viewtopic.php?f=63&t=178546&start=30 napisałeś:"Oddawanie znaleziska do muzeum to nie patriotyzm tylko frajerstwo." ,a tutaj parę postów wyżej dodałeś,ze za oddawanie jest sankcja prawna.
Teraz próbujesz odwrócić kota ogonem pisząc,że"Nie za oddanie do muzeum tylko za posiadanie,zniszczenie,nielegalne zdobycie itd.
Internet pamięta.Następnym razem zastanów się zanim coś napiszesz.
2/W tamtym wątku przedstawiłem ci kilka nazwisk wielkich Polaków,którzy przekazali swoje kolekcje warte setki tysięcy złotych albo i więcej narodowi.To są Patrioci,a ty ich nazwałeś frajerami.Poczytaj o nich.Warto.
3/Cała reszta twojej wypowiedzi szczególnie ta,w której odnosisz się do siebie samego,to są twoje,a nie moje słowa.
4/W dyskusjach staram się pisać na temat a nie ad personam,bo nie jest to przyjemne.Wiem,bo często tego w dyskusjach na forum doświadczam
Proponuje nie ciągnąć tego dalej.Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Czemu udajesz ze nie rozumiesz kontekstu? Przeciez dobrze wiesz co ja jak i wile osób w podobnych tematach ma na mysli.
Chodzi o to ze próba oddania czegoś do muzeum może ale oczywiscie nie musi wiązac sie z tym ze władza ogólniepojęta moze to zinterpretować nie jako postawę obywatelską ale jako przestępstwo.Nie jest przestępstwem oddanie ,przestępstwem moze byc posiadanie,sposób zdobycia..lub znizczenie swiadome lub nieswiadome i tylko to miałem na mysli.
Kruczek tej ubeckiej władzy i przepisów polega na tym że te przepisy i interpretacje nie są jednoznaczne -słowo klucz.
Czyli gdyby w prawie było napisane ze za oddanie czegoś co jest lub moze byc zabytkiem nie grozi kompletnie zadna sankcja to juz by było pieknie i rozne rzeczy przelały by sie strumieniem do muzeów.
Gdyby szanowano własnosc i jescze znalazcy płacono-ale zawsze ! To ten strumień byłby juz mega szeroki.

Ale władza doskonale wie...że gdyby chcieć spełnic dwa powyższe to..jednoczesnie nie mozna by było za morde trzymać tych co...np. chodza z wykrywaczami metalu :) i tu jest pies pogrzebany.

Im nie chodzi o zabytki - im chodzi o trzymanie za morde ludzi. I takeij władzy i w otoczeniu takich przepisów i dowolnej ich interpretacji nie powinno sie nic oddawać...uff.

Zwykły szary obywatel na spacerze z psem jak cos znajdzie i odda...to bedzie git...dostanie dyplom i sie bedzie cieszył...bo nie zna realiów.
Skoro są hieny co kopią na stanoiwskach archeo i tam coś wykopują..to jak to swiadczy o:
-zabezpieczeniu stanowiska
-umiejetnosciach archeologów co do wydobywania
-pasji historycznej tych ludzi

Gdyby przecietnemu pasjonatowi historii z okresu II wS pozwolić eksplorować oficjalnie jakieś miejsce...to miejsce to byłoby ,,przetrzepane,, do zera..bo to takie osoby nteresuje,jak najwiecej znalezisk. A archeologom sie za to ejszcze pensje płaci !!...Widzis ich przesiadująccych na stanowiskach archeo z łopatami,wykrywaczami ? Ja nie...
W Lubuskim jest multum stanowisk archeo,mijam je nieraz jadąć autem czy chodząć po lesie czy polu....nigdy od lat nei widziałem tam żadnego archeologa...
Także proponuje nie ciagnąć tego dalej :)

jeśli chodzi o badania powierzchniowe z wykrywaczami to te umiejętności mają nikłe albo osoby z którymi pracują nie radzą sobie ze sprzętem albo czasami im się nie chce.
nie wiem jaka jest przyczyna tego.
znam jeden przypadek chyba 12 osób z wykrywaczami w ekipie archeologicznej, mały kawałek ziemi sprawdzony wiele godzin każdy centymetr, po nich test detektorysty doświadczonego z dobrym sprzętem i o dziwo bardzo dużo pominiętych przedmiotów

Bo współczesna doktryna konserwatorska idzie w kierunku skandynawskim, czyli jeśli ie trzeba (inwestycje) to się nie kopie. Każde badania wykopaliskowe powodują nieodwracalne zniszczenie stanowiska. Obecnie uważa się, że lepiej nie kopać i poczekać na metody które pozwolą bezinwazyjnie przebadać dany obiekt.

Nie róbcie z archeologów czarnego luda, bo wśród nich jest wielu naprawdę porządnych ludzi.

Nie o ludziach to pisze a o systemie i prawie szerokopojętym,jasne ze wsród archeologów sa świetni ludzie.
Wystarczy zmiana:
1.tereny archeo sa oznaczone i dostępne i za wejscie z wykrywaczem i kopanie -20 lat odsiadki.(kto chętny?)
2.archeologia to okres np. do 1700 roku.
na pozostałych terenach mozna swobodnie chodzić z wykrywaczem i kolekcjonowac znaleziska od 1700 roku.Jeśli podejrzewasz ze znaleziona rzecz pochodzi z roku przed 1700 prosi sie o kontakt z archeologiem..bez zadnych konsekwencji,jesli starszy- to zabierają jesli nie - zabierasz.
Koniec kropka..jasno i normalnie.
Takie 2 proste zapisy nie szkodziłyby ani archeologom,a wrecz im pomagało i zabezpieczało stanowiska archeo ,ani detektorystom ..więc dlaczego tak proste prawo nie jest wprowadzane i sami archeologowie nie są za zmianami prawa? No własnie...

Im nie chodzi o zabytki - im chodzi o trzymanie za morde ludzi. I takeij władzy i w otoczeniu takich przepisów i dowolnej ich interpretacji nie powinno sie nic oddawać...uff. :1 :1 :cry: :evil: :evil:

"Kruczek tej ubeckiej władzy" front,ta obecna też? :D
"2.archeologia to okres np. do 1700 roku." :o
"na pozostałych terenach mozna swobodnie chodzić z wykrywaczem" A o prawie własności słyszałeś?

Z tym rokiem 1700 to taki przykład podałem...to juz by sobie panowie prawodawcy z archeo ustalili niech to bedzie nawet 1945...obojetnie ,byleby przepisy były jasne i klarowne,zeby ludzi nie wodzic i nei podpuszczac do łamania prawa nawet nieswiadomie.

A co ma do tego prawo własnosci? Tu troszke nie kumam.Mógłbys rozjaśnić..?
pozdrawiam
Co do władzy..ta jest jeszcze gorsza...bo prawo jest ,,tamte,, a jak jest zmieniane to pdo rzadzących..taki prywatny folwark.
Zdzicho a takie mam pytanie,gdybyś ty miał hipotetycznie na to realny wpływ we władzy itd. to na jakie prawo byś zmienił te obecne? Chodzi mi o te nasze nieszczęsne poszukiwania z wykrywaczem.

Prawo własności oznacza,ze bez zgody właściciela ziemi nie wolno ci wejść na jego teren.
Moje propozycje są powszechnie znane,wystarczy poczytać watki na podobne tematy.Nie ma sensu ich powtarzać,bo się forumowi trolle obudzą i znowu zamiast odnieść się do tematu będą mnie opluwać

zdzicho,ja pytam naprawde powaznie i bez podtekstu. Mi nei są znane twoje propozycje nie natrafiłęm na nie na forum. Zresztą przeciez mozna to w jednym zdaniu nawet ogolnie ująć.
To może spytam wprost. Czy jesteś za tym by szukanie z wykrywaczem (za zgodą wł. terenu),było w Polsce całkowicie legalne i nie groziły za to zadne sankcje karne?
I czy uważasz ze stanowiska archeo powinny być oznaczone a ich lokalizacja dokładnie podawana np. w sieci?
dzięki

a co mówi doktryna o warstwie ornej nieodwracalnie niszczonej działalnością rolniczą? ostatnie kilkadziesiąt lat intensywnego rolnictwa bardziej zaszkodziło niż poprzednie kilkaset lat. w takim tempie badań jak robią to archeolodzy przecież nie zbadają warstwy ornej nawet przez najbliższe tysiąc lat.

Tutaj akurat lipek ma rację.
Dodać można,ze priorytet mają badania ratownicze/budowa dróg,inwestycje itp.
Niektóre stanowiska eksploruje się np tylko częściowo i ponownie zasypuje licząc,że w przyszłości pojawią się precyzyjniejsze metody datowania,konserwacji itp

To czemu archeo się nie pyta, tylko zawiadamia.... chodzą słuchy, że nawet zastraszają rolników, że dopłat nie dostaną, jak będą wpuszczać nas poszukiwaczy.... I co Ty na to Zdzichu?

Ktoś tu pisał, że nie widział jeszcze archeo.... można ich spotkać na inwestycjach drogowych ( bawią się dronami ) i osadach celtyckich. trzeba też uwzględnić to co napisał Lipek, że też są tam fajne chłopy...