ja nie mam szczęścia do fajnych fantów:)
za to z synem siejemy postrach w piaskownicach i na placach zabaw wszystkie miedziaki są nasze na fotce tylko nie wielka część to co znaleźliśmy latem chyba z jednego placu zabaw :) reszta wydana a 1,2,5 też się znajdywało ,pozostałe 2 foty jakaś drobnica znaleziona tu i tam

Niestety żeby znaleźć coś ciekawego trzeba podejść blisko jakiejś starszej wioski, miasteczka. Najlepiej zapytać właściciela pola wtedy chodzi się z czystym sumieniem :P Ja też nie wierzyłem, że można coś ciekawego znaleźć. Na szczęście miałem kogoś kto udowodnił mi, że jest inaczej.

z tym czystym sumieniem po zapytaniu wlasciciela o zgode, to nie bylbym taki pewien ;)

pozdrawiam,

g.

Na pewno ze spokojniejszym :P . Strasznie nie lubię chodzić po polu wiedząc, że ktoś na mnie patrzy zza płotu i kto wie jakie miłe wyrazy posyła :?

Też mnie czasem kusi plac zabaw, który mam pod blokiem, bo duży i często uczęszczany :)
Jak myślicie, trzeba uderzać do wspólnoty mieszkaniowej o zgodę na rycie? :)

Nie trzeba.