front247 napisał(a):
JA napisze odmiennie od kolegów,moim zdaniem odpuść sobie analogi czy wykrywacze bez wyswietlacza. Istnieje spore ryzyko ze sie zniechecisz kopiąc kolejny spory dołek ze smieciem.
Ekran da ci wiecej informacji i wbrew pozorom nie zrobi mętliku w głowie bo ID i VID sa zawsze na jednym torze,to ci tylko pomoże jako poczatkujacemu,wskaznik głebokosci na monitorze chocby orientacyjny takze ci tylko ułatwi życie. Poznasz dzwieki i korelujace z nimi informacje na wyswietlaczu,łatwiej ci bedzie wybudować sobie,,wyobrazenie o tym co mozesz mieć pod cewką. Nie musisz miec sprzetu głebokiego bo fanty leżą takze bardzo płytko. Po czasie jak sie nie zniechecisz poszukasz sprzetu głebszego,stabilniejszego o jeszcze lepszym
ID.
Zniechęcenie przychodzi wtedy gdy kopiesz osiemnasty dołek na 50 cm ,nie mając kompletnie pojecia co tam moze być,oraz wtedy gdy wykrywacz zamiast pomagać ciagle sie wzbudza a ty nie mozez wychwycic zadnego miarodajnego sygnału do odróznienia.
Oobiscie bym tobie polecił jakiegoś gareta np euroace ,albo rutusa argo...na pierwszy wykrywacz stabilne i troche informacji z panelu dostaniesz, Tekneticsa osobiscie bym odradził..mała stabilność i śmieciowe ID.
Każdy wykrywacz, nawet ten z najbardziej rozbudowaną identyfikacją nie mówi nam co mamy pod cewką, nawet w przybliżeniu. Zadaniem wykrywacza jest pomoc w decyzji czy kopać czy nie. W gm1+ ustawiasz dyskryminacje troszkę powyżej 2 i działasz. Masz sygnały warte sprawdzenia i te które charczą czyli gwoździki, folijki itp. Czego chcieć więcej? Już nie mówiąc o zasięgu i lepszej separacji.
Faktem jest że każdy nowy użytkownik pewniej się czuje gdy wykrywacz ma wyświetlacz. Szczególnie w erze smartfonów ;-) Wykrywacze bez wyświetlaczy sprawiają wrażenie mniej nowoczesnych i potencjalnie słabszych.