Witam,
Posiadam takie kamieniowate coś. Daje dobry sygnał, nie przyciąga małego magnesu neodymowego (potem jeszcze sprawdzę mocniejszym), jest BARDZO ciężki jak na swój rozmiar, jest pokryty dosyć grubą, czarną warstwą (zdjęcia trochę przekłamują barwę).
Na potrzeby identyfikacji pozwoliłem sobie trochę oszlifować jego fragment. Lśni jak stal.

Jeśli to by miał być meteoryt (ja wiem, co drugi post tutaj to domniemany meteoryt :D ), to:
- nie przyciąga magnesu (teoretycznie są jeszcze kamienne) (+/-)
- naprawdę jest bardzo ciężki (+)
- brak śladów korozji (ta sama sytuacja co z magnesem) (+/-)
- daje sygnał na wykrywaczu i to dobry (+)
- jakby się dobrze przyjrzeć, widać wygładzone miejsca które mogłyby być skorupą obtopieniową, no ale jednak struktura mi coś nie wygląda jakby to cuś przeszło atmosferę (-)

Proszę o pomoc w identyfikacji, jeśli to w ogóle możliwe.
Pozdrawiam.

Skoro ma metaliczny wygląd,a nie przyciąga magnesu tzn ,że nie jest żelazny tylko jakimś paramagnetykiem.Z pewnością,nie jest to meteoryt kamienny,bo te wyglądają inaczej.

W zasadzie to niczego nowego się nie dowiedziałem :D ale dzięki.
To, że to nie meteoryt, to ja się domyślam, bo mi sporo rzeczy nie pasuje. To, że nie stal, to też wiem od chwili przyłożenia magnesu.
Jednakże z huty to też raczej nie pochodzi, właśnie ze względu na brak żelaza i nietypową strukturę.
Myślałem nad magmą, no ale skąd na Pomorzu? W dodatku mam coś, co było kiedyś lawą, tak jak i kamienie wulkaniczne z nad Morza Śródziemnego i zupełnie mi to tego nie przypomina.
Magnetyt również to nie jest.
Srebro też nie.
Ołów raczej też, chociaż barwa (w środku) i waga by się zgadzały, no bo jednak ołów powinien być biały z zewnątrz.
Po prostu nie mam zupełnie pomysłu co to jest za ustrojstwo, dlatego może mi ktoś tutaj podpowie :D
Pozdrawiam

Chciałbym tylko zauważyć, że określenie "Pomorze" jest dość szerokie.

Identyfikacja jest łatwiejsza, kiedy pewnych informacji się nie ukrywa. ;)

Z tego co wiem to na Pomorzu wulkanów nie ma, a ostatnie zniknęły... dawno :D

Hihi, chodziło mi o to, że w pierwszym poście nie napisałeś gdzie znalazłeś ten przedmiot.

Takie same kamienia znajdywałem w różnych częściach kraju,ale zawsze na piaskach,i do tej pory nikt mi nic konkretnego na ich temat nie powiedział,

No ja właśnie nie mam pojęcia... Jestem tym zaintrygowany bo moim skromnym zdaniem to jest po prostu bryła metalu, tylko jakiego i skąd ta forma?

Pozwolę sobie odgrzać

Odpad z huty.

Piszesz odpad z huty,tylko czemu nigdy nie znalazłem więcej takich odpadów w jednym miejscu zawsze jest tylko jeden kawałek,dokoła głęboki las i żadnych innych śmieci, tak było w moim przypadku,

Też mi się właśnie nie wydaje.. Z huty to powinien mieć raczej jednolitą i dosyć gładką strukturę, szczególnie, że to metal kolorowy i myślę, że byłby zanieczyszczony w środku.

Podstawowe pytanie czy to jest kruche czy kowalne.

Sądząc po opisie i budowie najbardziej do opisu pasuje mi żelazomangan - twarde, metaliczne, niemagnetyczne, ciężkie, utlenia się na czarno.

Co do występowania w naturze takich kamieni trzeba mieć na uwadze fakt że cały obszar naszego kraju usłany jest wszelkiej maści żużlami masowo wywożonymi do lasów i na pola chociażby celem utwardzania dróg.
Kolejna sprawa że ludzie jak sroki jak coś się błyszczy to od razu cap do kieszeni. A potem nadchodzi chwila zastanowienia "ale tak właściwie to po co mi to?" i kamol ląduje w pobliskich krzakach.

W tym przypadku bardziej diagnostyczny był by świeży przełam niż szlif.

Pozdrawiam.

Ps. Jak coś jest metaliczne i nie reaguje na magnes (zwykły ferrytowy z lodówki) to na pewno nie jest to meteoryt.

Moje po przełamaniu jest jak by z kryształów zrobione taka powtarzalna struktura