Masz dużo racji, właśnie we wrześniu będę uczestniczył w poszukiwaniach grodu wczesnośredn.
Będę rozmawiał z górą z uniwerku wro.w naszej sprawie !,!!!!

Wszystko może być "prawie" jak było do tej pory ale z jednym warunkiem, że w mediach nie zrobią z nas kanalii, złodziei, hien w oczach rolnika, myśliwego, biegacza, rowerzysty, itd.. Z dalekiej i niedalekiej historii wiemy, że jest to możliwe (nie będę przytaczał przykładów by wypowiedź była apolityczna). Jeśli tak się stanie to niejeden prawy obywatel sięgnie po telefon w momencie dostrzeżenia detektorysty na horyzoncie.... a potem.... wiadomo.

Oby.
Na tym Forum od lat średnio raz na kwartał pojawia się podobny do Ciebie Regulator. "Pomysł" dyskutowany był wiele razy i tyleż razy było tłumaczone dlaczego żadne kursy, egzaminy i urzędnicze papierki nie są rozwiązaniem. Wałkowanie tego tematu staje się zwyczajnie nudne. Zrozum, że stronie archo nie zależy na "ucywilizowaniu" prywatnych poszukiwań. Oni chcą, aby nas po prostu nie było.

PS. Na marginesie muszę przyznać, że koncepcja obowiązkowego rejestrowania prywatnych kolekcji jest na niedorzeczna, że chyba nigdy jeszcze nie padła. Brawo!

Prete pieprzysz jak potłuczony, wiesz ile juz bylo prob ucywilizowania tego hobby ? straciłem juz rachube, o tym zeby sprobowac ułozyc sie z archeo i wypracowac jakis konsensus słysze od konca lat 90-tych, zresztą bez wyraznego odzewu z tamtej strony, dziwisz sie ze ludzie mja juz na to wywalone ? ilez mozna prosic sie i probować zderzajac sie ze ścianą? nie ma woli współpracy, to bedzie partyzantka.
Dla nich jestesmy zwyczajnie niewygodni, bo uczelnie co roku wypluwaja ilus tam archeo , ktorych chociaz w częsci trzeba gdzies zagospodarowac stad sie biora takie kurioza jak proby przesuwania granicy zabytku niemal do wspolczesnosci i pomysly aby pobojowiska ostatnich wojen badac metodami archeo ...jak myslisz czemu ? czy dlatego że nic na ten temat nie wiadomo ze trzeba sie koniecznie zlapac za lopate aby uzyskac info jak wyglądala ostatnia czy przedostatnia wojna ? alez skąd, trzeba na gwałt znaleźc zatrudnienie tej armii swiezaków archeo ktora wczesniej studiujac utrzymywała rózne katedry ( i psorów :) ) na roznych uczelniach.
A teraz pytanie a niby czemu ja mam legalizowac moja kolekcję? co w niej jest nielegalnego ? hełmy, bron biala czy moze mundury? ( karabiny i tak mam legalne wiec tu nic nie ugraja :666 ) ...a moze ja sobie nie zycze zeby po legalizacji/rejestracji czy innej abolicji ( co ja Murzyn jestem zeby mnie abolicja dotyczyła ? :lol: ) jakis cymbal z dyplomem przyszedł i zaczął mi grzebac w niej bo dziwnym trafem jakies muzeum cos tam potrzebuje, a ja to akurat mam i bedzie sie domagal zebym to sprzedal, udostepnil czy wrecz darował ? ( tej sytuacji jedyna moja odpowiedź to bedzie gest Kozakiewicza :666)

Bez wulgaryzmów proszę. To tylko dyskusja.
Rejestracja zabytków nie jest obca prawu międzynarodowemu i została już kilkukrotnie wprowadzona w różnych krajach, żeby pozbyć się handlu zabytkami, które legalnie pozostały w rękach posiadaczy. Także nie jest to niedorzeczne. Tylko w naszych warunkach bezcelowe.
Natomiast jeśli chodzi o archeobeton to się zgadzam w pełnej rozciągłości. Jednakże wolałbym jakiś konsensus z nimi na zdrowych warunkach dla obu stron. Utopia, wiem.

Rejestracja zabytkow ...... potrafisz wskazac tu na naszym forum taka kolekcje, ktora spełnialaby definicje zabytku i jednoczesnie uzasadnione byłoby jej zarejestrowanie np ze wzgledu na to że jest unikalna i nalezy ja chronic ?
Czy kolekcje monet tłuczonych w milionowych nakładach niezaleznie od ich wieku , czy broni/innych militariów wyprodukowanej w podobnych ilosciach sa unikalne ? sa na pewno wiele warte i dla właściciela i rynkowo, ale czy to powoduje koniecznosc ich rejestracji ?
Nie zbieram obrazow drogich malarzy, antycznych rzeżb greckich bogiń, ani chińskiej porcelany z dynastii dowolnej , więc mam kompleksowo wywalone na wszelkie zapedy legalizacyjno/rejestracyjne, bo mnie to nie dotyczy i nie interesuje.

Kol.prete ,..jak widzę nie czytasz wszystkich wpisów , proszę o odpowiedz na moje pytanie dot. np. monet kupowanych po za granicami Polski bez pokwitowania . W Polskiej prasie , internecie ,spotykam krzykliwe artykuły gdzie stawia się zarzuty komuś że handlował na allegro np. rzymskimi monetami ,że zarekwirowano komuś legalną kolekcję broni , że przy okazji zarekwirowano bagnety , hełmy i inne pierdoły . Z tych artykułów czytam że źle się dzieje w państwie Polskim .Całkiem niedawno zrobiono wielką nagonkę na poszukiwaczy że ograbili zbiorową mogiłę gdzieś tam nad Odrą .Nie spotkałem za to nigdzie artykułów opisujących zakończenia tych afer ,sprostowań ,wyjaśnień .Kogo wygodniej się czepiać Polskiej policji , różnego rodzaju archeologom i innym , oczywiście Kowalskiego co łazi po polach i tak naprawdę zbiera złom ,..O prawdziwych przestępcach poszukiwaczach co żyją z tego , jakoś raczej cicho w prasie , a to oni są prawdziwym zagrożeniem , aha i ich o wiele trudniej złapać bo mają kontakty i dobry sprzęt , a i ich nazwijmy to *urobek trafia natychmiast gdzieś tam a nie na allegro . W każdym środowisku trafiają się czarne owce i ich należy tępić , a nie nie machać na oślep szabelką raniąc przy tym wszystkich innych
ps. po co się szarpać miedzy sobą i tak góra zrobi co będzie chciała
ps. 11.06.2017 jak co miesiąc w Wiesbaden odbywa się antyk flohmarkt , jest na co popatrzeć , co kupić i nie ma nagonki na kupujących jak i sprzedających ,i aż dziwne ilu spotykam tam kupujących Polaków .

Pozd.
Jan M.

Jeśli wiesz że to utopia , to po co się podniecasz ?
Z Twojej wypowiedzi rozumiem tyle :
- oddajmy im wszystko co przez lata zgromadziliśmy ,
- całymi stadami pomagajmy bezinteresownie w ich robocie zachowując strój organizacyjny ( slipy , dziewczyny + biustonosz , co by czegoś nie zawinąć )
- każdy objaw niesubordynacji należy piętnować
- Tak zwanych ''dzikich poszukiwaczy'' - zgłaszać niezwłocznie
- jedynie LEGITYMACJA z gminnym stemplem uprawnia do wejścia na pole ... etc. etc....

Tak mi się z ''Kilera'' tekst fajny przypomniał :

'' Wąski , a tobie się coś ciężkiego przypadkiem na łeb nie spadło ? ''

I tu się mylisz, tak to tylko z pozoru wygląda, bo gdyby tak było, to sprawę załatwiłby jeden wprowadzony w ustawę przepis zakazujący używania detektorów, a tego się nie robi, no dlaczego? Odpowiedź jest banalnie prosta, mamy być. :)

Z resztą co tu pisać ...
Pewnie zwykły archeo-troll i mają ubaw na swoim forum ...

W Bułgarii była taka akcja. Wysyłali ludzie spisy tego co mają ale o żadnych tłumaczeniach nie było mowy gdzie i skąd. W zamian za to mogli to posiadać, koniec. Chodziło o regulację handlu w szczególności starożytnymi artefaktami. Nic nie zabierali. Po prostu nie umiecie wyobrazić tego sobie w Polsce kropka.

Kolego Prete, wystarczy, że zarejestrowałem telewizor, samochód i dom w którym
mieszkam. Tyle wystarczy bym musiał płacić haracz.
Ewentualna legalizacja o której mówisz, wcześniej czy później będzie pretekstem by wyrwać kolejną kasę.
To jeden z powodów dla mnie, by to co legalne było w moim władaniu i wyłącznie w mojej ewidencji.

Trafiłes w sedno, nauczeni przykrym doświadczeniem, nie potrafimy sobie tego w Polsce wyobrazić, szczegolnie tego braku pytan skad to mamy i późniejszych gwarancji nietykalnosci dla ujawnionej kolekcji :666

I tu się zgodzę z kolegą Argo. Kasa w ofe też była nasza. Ale bez wybiegów politycznych. Racja państwo polskie na takie zaufanie nie zasłużyło.

Wolny Kraj - każdy może mieć swój punkt widzenia ...

Kiedyś , gdzieś tam przeczytałem co to jest '' punkt widzenia ''

Otóż , każdy człowiek ( no dobra - nie każdy ;) ) ma horyzont myślowy. Z nie do końca wyjaśnionych przyczyn u części owych osobników , ów horyzont ulega zawężeniu .
Do tego stopnia , że zostaje tylko punkt.
Nazywają to '' swoim punktem widzenia ''
:666