Najważniejsze pozbyć się telefonu z którego robili foto.
Później mogą powiedzieć że to był głupi żart a zdjęcia znaleźli gdzieś w sieci ów zaginionym telefonem.

a za parę miesięcy - jak wejdzie nowa ustawa - to już kolego będzie poplecznictwo :D Chociaż w sumie to i teraz mogą :lol: :lol: :lol:

Co tu komentować, dzieciaki znalazły skarb, miały nadzieję, że łatwo wytargają kasę na lizaki, a tu dupa, toteż spanikowały.


Z tym może być różnie i sytuacje są różne, co gdzie i jak, bo niewybuch mógł być podrzucony w to miejsce, może w określonym celu, a że prawie pod ręką jest przypadkowy znalazca to się sprawdza, co robił w tym miejscu, jak znalazł, a jeżeli w rozmowie zauważą, że ma pojęcie o takich zabawkach, to ma pozamiatane.

Sedno sprawy :1

Elementarne BHP sie klania, takich fot nie robi sie telefonem, idiotoodporny kompakt kupi sie za 200-300 zeta.

Oni już rozmawiali z konserwatorem i stowarzyszenie z nimi negocjowało więc muszą ich znać. Szybko się to rozwiąże...

To czekam z niecierpliwością:P

Można zadać jeszcze pytanie, czy opisywana sytuacja rzeczywiście jest prawdą, a nie kreowaną prowokacją, pożywką dla archeobetonu i poważnym argumentem dla rzeczników zaostrzenia przepisów?

.... jesli miałbyś racje i faktycznie okazalo by sie ze to prowokacja ( w co jednak watpie) , to udzial w niej legalnego stowarzyszenia bardzo brzydko pachnie i dyskredytuje te organizacje dokumentnie.

Pisze o tych negocjacjach w artykule

Ja osobiście z nimi rozmawiałem. :oops: na chwilę obecną wiem tyle że ktoś zaczął już wie spowiadać. Jaki będzie efekt? Nie mam pojęcia. Nie jestem nawet stroną sprawy

Argo, moje spostrzeżenia wynikają z treści artykułu, bo moim zdaniem zainteresowane strony wyglądają na dziwnie nierozgarnięte, delikatnie mówiąc.

Jak skarb jest cenny , a znalazcy zasięgnęli porad prawnika to pójdą w zaparte.
Oskarżony nie musi pomagać policji w zbieraniu dowodów na siebie.
Jak skarb się nie znajdzie a oni dostaną amnezji to nie będzie dowodów. Powiedzą, że rżnęli wariata.
Odczekają kilka lat i opylą. Mały skarb mały kłopot - duży skarb...

Na jakim świecie żyjesz? Przecież oni są już winni i tylko ich złapać trzeba...

W ogóle po co komu taki skarb i cała ta chryja? Przecież kontekst archeologiczny jest ważny, a nie jakiś tam skarb... :666