Narażę się na drugiego batona - trudno , ale odpisać muszę ...

Misiu ... ja nie gramotny już 52 lata jestem i może dlatego nie jest mi dane by twoje genialne pomysły ogarnąć .
O którym pośle piszesz ? O kukizie ? - pisanie małą literą nieprzypadkowe ...

Pisz sobie nawet do Prezydenta Stanów Zjednoczonych - ale najpierw walnij się w łeb ...
Amen.

Wiesz co? Masz parę lat więcej ode mnie a zachowujesz się jak totalny przypał. Szkoda mi czasu na dyskusję z tobą. Jesteś po prostu wrzodem na pewnej części ciała. I tak ciebie oceniam. Nie pozdrawiam. I naucz się czytać - może w końcu ogarniesz temat.

No właśnie staram się ogarnąć '' temat ''
Niestety nie trafiłeś na kolegę do wymiany inwektyw ... przynajmniej wiem z kim miałem do czynienia ...cóż - interlokutorem to nawet gdybyś milion lat żył , nie zostaniesz ...
PS. Nawet nie próbuj do Szkoły iść - nie ma sensu ...

Kurczę… Ja ciebie Olek bardzo przepraszam. Nie powinienem wbijać się z tobą w dyskusję. Faktycznie: poniosły mnie emocje. Mam nadzieje, że wybaczy mi to również administracja forum. Powinienem po pierwszym twoim wpisie który w ogóle przeczytałem na PS zacisnąć zęby i zachować się jak mężczyzna. Jednak nie mam doświadczenia z ludźmi ociężałymi umysłowo a przynajmniej z deficytem intelektu… Mój błąd… Poprawię się na przyszłość i podszkolę się w tych tematach.

Ocucie emocje. Misiu masz satysfakcję, że przegrałeś walcząc, a Ty Olek... no cóż nie gramotny 52latek jesteś :lol: to po co się szarpać.

Walczcie dalej , Dawidowi się udało...

dość wygodna postawa... :roll: Nie robimy tego dla SIEBIE czy prywatnych ambicji. Wydawało mi się że robimy to dla NAS. Ale jak widać myślenie krótkowzroczne panuje. Uwierz mi: JA :ang sobie poradzę. Ale większość kopaczy nie. Tak więc gratuluję samopoczucia dla userów, którym się wydaje, że są tacy "fajowscy" ;)

Chyba nie rozumiesz co ja do Ciebie pisze. Nie przeszkadza mi to że sobie tam walczycie, a nawet trzymam za WAS kciuki i w żaden sposób nie neguje. Podoba mi się u WAS ta determinacja której mi brak, bo nie chcę iść na z góry przegraną wojnę. Mi tam pasuje jak jest, może dlatego , że nigdy nie miałem nieprzyjemnych sytuacji w terenie i może stąd ten mój brak chęci do aktywistycznej sraczki.

:)

,

I to jest problem z którym się borykamy. Nie SOBIE TAM, tylko raczej też i dla Twojego komfortu kopania. Zacznijcie ludzie myśleć w kategoriach ogółu a nie własnej sytuacji.

@Jaca, nie przesadzaj. Pierwsze wyroki to pewnie w zawiasach będą. :666