Cd. Idzie burza ,miga net więc piszę na raty ...
Może mnie teraz zjecie na obiad , ale osobiście uważam , że w większości przypadków jeśli chodzi o obszary naszej działalności , szafowanie przez archeologów i konserwatorów świętym kontekstem archeologicznym jest dużym nadużyciem . Powstanie wielu stanowisk archeo , nie na bazie 3 skorupek a prawdziwych znalezisk archeologia zawdzięcza dzisiaj bardzo często detektorystom . Tego tematu jednak się nie podnosi bo to nie jest polityczne . Bardzo jestem ciekawa statystyk na ten temat ... O kurcze muszę okna pozamykać . Hejka

Aska, ona doskonale wie o co biega, ból dupska jest o to ze detektorysci swoja dzialanością łamia monopol archeo, wez zobacz jak polecialy ceny roznych boratynek czy innych rzymkow ze o fibulach nie wspomne, gdyby archeo mieli monopol , spuszczaliby sie nad kazdym tego typu śmieciem jakie to rzadkie i drogocenne :P i mogli pokątnie handlowac nimi z kolekcjonerami ( nie oszukujmy sie ze tak nie jest ) za ceny kompletnie nieadekwatne do ich rzeczywistej wartości, a tak cały rynek tym jest zasypany, a sprzedaje sie to za "co łaska" :lol:

Argo . Ależ ja się spodziewam , że wszyscy łącznie z tą panią wiedzą co i jak działa ... Jesteśmy po prostu solą w oku tego środowiska . Po pierwsze jak zauważyłeś to przede wszystkim wpierniczyliśmy się im w interesy i tu jest największy problem. Co do cen artefaktów, trudno rzeczywiście nie zauważać związków . W dodatku często coś się udaje oddać do muzeum czy konserwatorów i znów papierologię mają .Gdzieś trzeba pojechać, pomierzyć , pogrzebać więcej , no koszmar z tą robotą . Coraz bardziej zgłębiam sposoby działania wszelkich służb archeo i coraz mniej wierzę w ich dobrą wolę . Jak patrzę jak z jednej strony tworzy się stanowisko na podstawie tych przysłowiowych skorupek a z drugiej strony nie chce się wpisać na mapę stanowisk lub wręcz do rejestru zabytków kurhanów a argumentem jest "za mało dowodów " mimo, że były badania ratownicze w jednym z tych miejsc .... No to nie wiem już co jest grane ? Jak mogę mieć zaufanie do konserwatorki w tej sytuacji .? Miejscowy muzealnik prowadzący badania twierdzi , że jest bezradny . Nauczyciel historii, do którego detektorysta przyniósł artefakty z brązu z tego miejsca , straszony jest policją . Leśnictwo nie robi przeszkód tylko musi mieć odpowiednie wnioski od WKZ ...Nawet nasza wójtowa wysupłała z kasy jakieś pieniądze , żeby zrobić te wstępne badania . I co ? Znaleziono przeworski zrujnowany pracami leśnymi pochówek wojownika z typowymi dla okresu artefaktami ... I to jest mało ? Nie no jasne boratynka na polu i towarzyszący jej kontekst są dużo ważniejsze niż kurhany . No i wiadomo wszystkiemu winien ten cholerny detektorysta bo coś odkrył no i afera ...

To że jedne ceny spadły, a inne wzrosły to „wina” informacji ogólnodostępnych w internecie, ceny po prostu się urealniły.


Bez przesady, co za porównanie. :666

Powiem wprost, niestety częściej spotykam debili z detektorami, niż myślących, świadomych tego co robią poszukiwaczy.

To widzieli? Czas się podszkolić z grypsery.

Kracz , kracz Ślimak dalej ... ;)

He he ...widziałam już na fejsie . Dobre , ale mam nadzieję , że do tego nie dojdzie .

W razie czego pamiętajcie, tylko do grypsujacych :666

bo inaczej można polecieć na harem jak tamten :666

Ale też jakiś poseł w końcu powinien zadać konkretniej to pytanie (może P.K.?) - o chodzenie z wykrywaczem POZA stanowiskami i szukanie złomu a NIE zabytków. Bo jak poprzednio poseł (Szramka) pytał o zabytki to i dostał odpowiedź jaką dostał. Tutaj też według mnie zabrakło precyzji w pytaniu co dało zdecydowanie większe pole do "popisu" pani minister. Konkretne pytanie - konkretna odpowiedź. Na to czekam.

Na pawełka bym już nie liczył skończony i nie tylko przez tę ustawę .

Nasi ojcowie ,dziadowie ,pradziadowie przelewali krew walcząc o wolną Polskę tylko że tej wolności to jest mniej jak za komuny bo przed 90rokiem nikt się nie przypier.... do poszukiwań czy kolekcji broni co nawet przekonał się mój mentor poszukiwacz kolekcjoner o baaardzo długim stażu ,a ta ustawa jakiś frajerów pod pseudonimem stoważyszenie archeologów polskich [czytaj nierobów którzy nic nie robią tylko pod góre] to jak amnestia dla partyzantów po wojnie. czyli jeden wielki wał, Zapora powiedział '' Amnestia to jest dla złodzieji A my to jesteśmy Wojsko Polskie"
I to ma być wolność którą wywalczyli? Reasumując;
Quadem jeździć po terenie i lasach nie wolno,
Motocyklem crosowym też nie .
Scigaczem za szybko nie popędzisz.
Nad odrę na ryby dojechać do główek kończy się mandatem 500zł tak samo jak nie posprzątasz po kimś;
CHODZENIE Z WYKRYWACZEM TO PRZESTĘPSTWO;
No to gdzie ta wolność w tym jeszcze bardziej ucięmiężonym kraju niż za komuny. Archeo mówi na nas "Banda" a ja mam na to odpowiedź;
NIE JESTEŚMY ŻADNĄ BANDĄ, JAK NAS NAZYWAJĄ ZDRAJCY I WYRODNI SYNOWIE NASZEJ OJCZYZNY.MY JESTEŚMY Z MIAST I WIOSEK POLSKICH.NIE JEDEN Z WASZYCH OJCÓW I BRACI JEST Z NAMI.

Przyjdzie zwycięstwo....Jeszcze Polska nie zginęła!!!!

Dlatego stare porzekadło się sprawdziło;''Szanuj las i ty możesz zostać partyzantem.'' Tak jak nasi przodkowie musieli walczyć i się ukrywać tak i spadło to na nas wszystkich poszukiwaczy .Chyba trzeba założyć NZW. Narodowe Zjednoczenie Wykopkowe. ;]
Czołem Żołnierze!
z poważaniem Armia Krajowa

Pytanie może naiwne ale narodziło się tyle teorii i wątpliwości w zakresie interpretacji, sposobów tłumaczenia się ze swoich penetracji obszarów PL - czy w ramach obecnej nowelizacji rzeczowej ustawy o ochronie.. spytam czy mogę poszukiwać łazić zwał to jak zwał nie mając oczywiście pozwolenia od światłej instytucji WKZ na poszukiwania bo kto mi ich zabroni chodzę bo lubię i nie mając również pisemnej zgody właściciela ( na gębę załatwione) narazić się po primo na odpowiedzialność prawną w stosunku do art. 36 ustawy mając na uwadze sposób interpretacji przez polski wymiar sprawiedliwości i archeo że Polska to jedno wielkie stanowisko archeologiczne jeden z przykładów sprawa kolegi Thomas 71 moje gratulacje oby więcej taki Happy Endów, po secundo mając przy sobie boratynki guziki i inny złom znaleziony w terenie.
Prosto byłoby poza obszarem stanowisk archeo chodzimy do woli mając zgodę właściciela terenu (rolnika. LP, itd.) W pozostałym zakresie pozwolenie od WKZ