Uwaliłem w ten sposób Argo sprzęt bez problemu naprawiony w ramach gwarancji. Mechanicznie nic się nie stało tylko oprogramowanie się posypało.

Z WKZ-etu dzwonili ?

Witam.
Łaziłem kiedyś po terenie stacji 400/220 kV.
Bodajże z 250 ace. Bez problemów.
Pozdrawiam.

Dzięki Koledzy za tak szeroki odzew na moje pytanie. Po przemyśleniach doszedłem do wniosku, że prawdopodobnie nie ma większego ryzyka w używaniu wykrywacza pod liniami WN a przypadki uszkodzeń to zbiegi okoliczności.

Pozdrawiam!

Właśnie miałem mówić że to prawdopodobnie częściowo zbiegi okoliczności po prostu.
Argo i linie WN to normalka.

Jestem elektronikiem, a w tym dniu byłem na kopaniu z Proscanem. Stało się to na jego oczach. Jeszcze jakieś wątpliwości?

Zawsze są ... :666
Mnie ''posypała'' się cewka w zagajniku sosnowym.
Stąd wniosek - w zagajnikach padają cewki , należy uważać ! :D

A może Ty Grzebiuszka batona komuś złośliwemu wlepiłeś ?
Zbudował z modeliny taki malutki wykrywacz - voodoo i przypalał go zapalniczką ... :666

Grzebiuszka - nie twierdzę, że nie zepsuł Ci się wykrywacz pod linią WN. Skomentował ten fakt jakoś Proscan? Tak sobie myślę, że jeżeli faktycznie linie WN niszczyłyby wykrywacze to firmy je produkujące splajtowałyby przez reklamacje. Dalej wydaje mi się, że to był zbieg okoliczności tak jak to fajnie napisał Olek_65 z tym laskiem sosnowym. Człowiek próbuje wytłumaczyć sobie jakieś zdarzenie i łączyć fakty - jaskółka nisko przeleciała, w tym samym czasie padł mi wykrywacz to znaczy, że nisko latające jaskółki niszczą wykrywacze... Nie nabijam się z nikogo i nie twierdzę, że mam na 100% rację, dlatego chętnie przeczytałbym wypowiedź eksperta od wykrywaczy - np. Proscana lub p. Rutyny.

Pozdrawiam!

Ja nie jestem elektronikiem ale od fachowca oczekiwał bym jakiś konkretnych faktów, to że ci popsuł się wykrywacz pod linią wysokiego napięcia nie dowodzi tego że przyczyną uszkodzenia była właśnie ta linia.... tak jak już koledzy pisali wcześniej mógł się również popsuć w każdym innym miejscu, to tylko zbieg okoliczności.
Podaj jakieś konkretne fakty że przez indukcje uszkodzone zostały jakieś części tego wykrywacza skoro jesteś elektronikiem to wyjaśnij to dokładnie.
O ilu takich uszkodzeniach ktoś jeszcze słyszał?

Linia w.n 220kV indukuje bardzo silne pole elektromagnetyczne. Cewka wykrywacza jest anteną, która to pole odebrała. Sygnał z cewki wyindukowany pod wpływem tego pola był wielokrotnie większy od sygnału indukowanego w cewce podczas normalnej pracy wykrywacza. Układy wejściowe po prostu tego napięcia nie wytrzymały. Świadczą o tym spalone eelementy w części analogowej wykrywacza.
Być może potem coś zostało zmienione w konstrukcji ACE 250 (miałem jedną z pierwszych wersji), bo później mając w ręce inne aczki stwierdzałem zdecydowanie mniejszą czułość niż ten mój. Jednak każdym ACE w odległości ok 50 m od linii wysokiego napięcia nie da się szukać (morsienie- wydawanie dzwięków zbliżonych do alfabetu mors'ea ;)) Ja dla bezpieczeństwa zbliżając się na ok 100m do linii wyłaczałem wykrywacz i przechodziłem za linię.
Przykład z laskiem sosnowym i batonem :1 Autor przyczynił się tym do zdjęcia swojego batona.

A , dziękuje Dobry Człowieku :)
Jednak - jak mniemam - ''naczalstwo'' nie podziela Twojej pochopnej i dobrodusznej koncepcji :D

Ale tak poważniej , to bardzo się do batonika przyzwyczaiłem i wcale mi nie przeszkadza :666 Niech zostanie - aczkolwiek dziękuje za pamięć .

Pozdrawiam - Olek.