artykuł dobrze pasujący do tego tematu:
http://www.wsensie.pl/polska/25032-arch ... we-zabytkiPoszukiwacze używający wykrywaczy metalu załamują ręce. Zasypane piwnice, trochę ceramiki, niewybuch i kilka monet – tak zakończyć miały się prace archeologiczne na działce sąsiadującej z warszawskim Arsenałem.
Mogiły nie znaleźli
Badania archeologiczne przeprowadzone u zbiegu ulic Długiej i Bohaterów Getta zakończyły się 8 sierpnia. Prace prowadzone były na działce sąsiadującej z Arsenałem, przy ul. Bohaterów Getta 4, tuż obok Państwowego Muzeum Archeologicznego. Teren należy do Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej Dembud, która zamierza tam zbudować apartamentowiec, ale z powodu nacisków środowisk kombatanckich miejsce to na zlecenie konserwatora zabytków objęto wyprzedzającymi inwestycję badaniami archeologicznymi.
Archeolodzy nie odnaleźli tam jednak mogiły ofiar niemieckiego nalotu z 31 sierpnia 1944 roku, która zdaniem kombatantów miała się tam zładować. Problem w tym, że zdaniem tzw. archeologów-amatorów, profesjonaliści w ogóle niewiele znaleźli…
Mizeria z ciekawymi zabytkami
Media poinformowały, że wśród odnalezionych artefaktów odnaleziono kilka monet w tym jedną z okresu Księstwa Warszawskiego. Zdaniem poszukiwaczy, te badania czy inne badania sprzed kilku lat na warszawskiej starówce, gdzie nie skorzystano z wolontariatu specjalistów z wykrywaczami metalu, kończą się zadokumentowaniem kilku, a nie kilkuset zabytków metalowych, w tym numizmatów, których w takich miejscach powinny ich zdaniem zalegać tysiące sztuk.
– Podczas badań miejskich takich jak te pod Arsenałem, gdzie istnieje dostęp do nawarstwień kulturowych z XVIII czy XIX wieku, zabytków metalowych czy numizmatów jest niemal zawsze potężna ilość, a tych drugowojennych jak łuski, guziki czy odłamki jest pełno niemal na każdym metrze. To przecież miasto i do tego Warszawa, a nie jakaś pustynia osadnicza…
– mówi wSensie.pl Piotr Pałys z Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego "Exploratorzy.pl".
– Znane są nam jednak badania archeologiczne, gdzie w takich miejscach archeolodzy nie znajdują nic, podpisują kwity i odjeżdżają. Tu przynajmniej było coś, ale niewiele…
– dodaje Pałys.
Podobnego zdania jest większość polskich poszukiwaczy, którzy zazwyczaj nie dają wiary w tak małą intensywność występowania zabytków metalowych na wykopaliskach w centrum Warszawy.
– Program badań archeologicznych przedstawiony Stołecznemu Konserwatorowi Zabytków obejmował stosowanie wykrywaczy metalu
– poinformowała nas Magdalena Łań z biura prasowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy odpowiadając na pytania kierowane do Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków.
Metalowe "skarby"
– Podczas prac przy północnej granicy działki z profilu wykopu wypadł pocisk przeciwpancerny. Zgodnie z procedurą zawiadomiliśmy policję i saperów, którzy usunęli niewybuch
– poinformował dziennik "Gazetę Polską Codziennie" o znalezisku metalowym kierownik badań archeologicznych Andrzej Jaskuła.
O skromnych kilku monetach dowiedzieć się można była ze lakonicznych relacji medialnych (TVN i GPC).
– Ze sprawozdania nie wynika, że odnaleziono na przebadanym terenie numizmaty
– poinformowała wSensie.pl Agnieszka Żukowska, rzecznik prasowy Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Zastanawiająca relacja TVN
Na stronie tvnwarszawa.tvn24.pl można było z kolei przeczytać zaskakującą relację z zakończenia badań archeologicznych na działce sąsiadującej z Arsenałem:
"Kartkę z wynikami badań zobaczyliśmy w piątek wywieszoną na płocie. W niedzielę już jej jednak nie było. Co stwierdzili archeolodzy? Przede wszystkim brak szczątków ludzkich z okresu działań związanych II wojną światową, w tym też Powstania Warszawskiego. Nie znaleziono też zabytków związanych z tymi czasami, czy wcześniejszymi, gdy działał pasaż Simonsa."
Zdaniem poszukiwaczy nie będących archeologami, trudno w takim miejscu wbić łopatę w ziemię by nie natrafić na zabytki ruchome, zwłaszcza z czasów II wojny światowej.
Archeolog ze złą prasą
Pracami pod Arsenałem kierował Andrzej Jaskuła, archeolog, który w internecie kieruje do deweloperów następujący przekaz:
"Docelowo chcielibyśmy aby archeologia zaistniała w świadomości inwestorów i społeczeństwa jako dziedzina nauki, która nie jest przeszkodą ale sprzymierzeńcem".
Na zlecenie dewelopera, który chciał zamienić Redutę Ordona na plac budowy (masową mogiłę polskich i rosyjskich żołnierzy) badania archeologiczne wykonywała w 2015 r. firma Andrzeja Jaskuły. Burzę medialną wywołali wówczas społecznicy, którzy wykonali zdjęcia ciężarówek wywożących ziemię z wykopalisk Jaskuły zdartą sprzętem ciężkim i nieprzebadaną ani klasycznymi metodami archeologicznymi i ani też nie sprawdzoną nawet wykrywaczami metalu.
Wcześniej Jaskuła brał udział w pracach archeologicznych w Kałuszynie, które także zakończyły się skandalem medialnym (zgodnie z intencją burmistrza oskarżonego przez część mieszkańców o wybrukowanie i zdewastowanie mogiły powstańców styczniowych archeolodzy musieli uznać sam fakt istnienia mogiły, ale w sposób budzący kontrowersje wykluczyli jej powstańczą proweniencję). Pomimo zapewnień MWKZ, że „Pan Jaskuła nie prowadził badań w Kałuszynie” (wypowiedź biura prasowego MWKZ dla wSensie.pl) dysponujemy wiedzą potwierdzającą fakt uczestnictwa w badaniach kałuszyńskich Andrzeja Jaskuły.
Co dalej z działką przy Arsenale?
– Przyszłość przedmiotowej działki w pierwszej mierze będzie zależała wyniku postępowania w sprawie wpisu do rejestru zabytków
– powiedziała nam Magdalena Łań z wydziału prasowego warszawskiego ratusza.
– Postępowanie w sprawie wpisu do rejestru obiektów i nawarstwień kulturowych, związanych z historycznym użytkowaniem terenu, w tym m. in. reliktów zabudowań klasztoru sióstr Brygidek oraz Pasażu Simonsa, stanowiącego polska redutę obronną podczas powstania warszawskiego, położonych w Warszawie w narożniku ulic Długiej i Bohaterów Getta zostało zakończone. Obecnie trwa przygotowywanie decyzji
– stwierdziła rzecznik mazowieckiego konserwatora zabytków.
Sam konserwator w wypowiedzi dla „GPC” powiedział wprost, że na podstawie badań archeologicznych wyłączono działkę Dembudu z procedury wpisu do rejestru zabytków.
Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowe "Dembud" planuje wybudować obok Arsenału apartamentowiec. Z wizualizacji wywieszonych na miejscu wynika, że budynek będzie miał sześć kondygnacji.
Robert Wyrostkiewicz
Graf. Marcin Hernik