Podobnie jak Kolega Korabkow tyle, że końcem lat osiemdziesiątych miałem możliwość zwiedzić magazyny MWP. Było to niejako w ramach podziękowania /oprócz pisma-dyplomu/ za pewien artefakt przekazany muzeum. Do dzisiaj mam porobione ZENITHEM zdjęcia z całym arsenałem jak nie przymierzając Rambo....Ilość zmagazynowanych rzeczy robiła wrażenie. I wszystko porżnięte.
Najfajniejsze jest to, że na spiżowych kolubrynach z czasów Potopu najważniejsza jest kartka z napisem, że zdjęć z lampą to absolutnie itd....a obok porżnięty myszkiet.

W niektórych muzeach próbowano zalewać lufy co cenniejszych eksponatów ołowiem i często było to akceptowane.

Przy obecnie dostępnych różnorakich zabezpieczeniach elektronicznych, wzmacnianych szybach, każde mechaniczne uszkadzanie, pozbawienie cech użytkowych broni już zabytkowej, lub za chwilę będącej zabytkiem jest jakimś przerażającym anachronizmem.

Co ciekawe oprócz Visa i C96 przekazana została jeszcze amunicja. Nie było mowy o wierceniu zbijaniu spłonek.etc.

http://nimoz.pl/upload/akty%20prawne/ak ... biorow.pdf

Teraz kilka zdjęć ode mnie.
Przepraszam za jakość zdjęć ale trzęsły mi się ręce.