Mateusz jeszcze jedna historia dotycząca przeszukanych miejscówek. Jest u nas na oderstelung takie miejsce ..linia okopów 500 m. dł. i przylegający niewielki las. Teren do całkowitego przeszukania przez 3 ludzi zajełoby to może 2 tygodnie. ale te miejsce jest bardzo znane i przeszukiwane od lat 80-tych poczynając,i tu na tym odcinku coś się działo. 3 lata temu postanowiłem tam pojechać jako odmiana od drobnicy,wiedziałem że nic nie znajdę ale to zawsze frajda popatrzeć na teren walk,okopy itd. Zaproponowałem wyjazd koledze od militarki,maniakowi wręcz..wyśmiał że to bez sensu bo tam jest całkowicie czysto i pojechał na Boryszyn. W ciągu 7 godzin wykopałem tonę łusek mauser/pepesza,kilka łódek ,gapę alu z czapki,ładownice skórzana (lezała na 10 cm),kilkanascie łusek przeciwpancernych , 3 pagony w dobrym stanie,guziki wojskowe ,odznakę kolejarską,4 sreberka z epoki i kilkanaście fenigów,oraz ....coś czego się nie zabiera.Wszystko w świetnym stanie bo u nas zółty piasek. Kolega jak to zobaczył to nie mógł w to uwierzyć...ja zresztą tez po wcześniejszych relacjach. Dodam że teren generalnie czysty tzn właściwie brak sygnałów śmieciowych. Tamten wypad pokazał mi że nie ma terenów pustych.
|