Ilość wystawionych na sprzedaż używanych wykrywaczy wzrasta wprost proporcjonalnie do ilości przeszukanych domów.
Jeszce 2 lata temu w moich okolicach nie było ani jednego takiego icydentu, a teraz brakło mi palców na dłoni by je zliczyć.
Już jeden z mojej ekipy szuka kupca na swój sprzęt. Smutne bo razem stawialismy pierwsze kroki, pierwsze znalezione boratynki, szóstki, itp.
Gość teraz łódź na ryby szuka.

Módlmy się ...
:666

... ale do kogo lub czego? :666

A bo to ważne ? Byle skutecznie było ... :D

Renald . Spokojnie. Nikogo nie chcę nakręcać , ale kolega zapytał.Mając jakieś tam doświadczenia z policją nie mogę spokojnie odpowiedzieć : Olej to . Bo problem nie zniknie .
Wśród moich znajomych panuje zasada : albo masz w domu wykrywacz albo kolekcje . To dość praktyczna zasada .
Paradoksalnie uważam , że ilość osób skazanych wcale nie musi wzrosnąć po wejściu w życie nowej ustawy . Do tej pory poszukiwanie zabytków było wykroczeniem i wielu oskarżonych przyznawało się do winy i dla świętego spokoju przyjmowali grzywnę . Teraz gdy jest to przestępstwo jest o co walczyć . Nie poszukujemy przecież zabytków a winę muszą nam udowodnić ... itd

Nadal, jeśli za zabytek uważa się przy obecnej definicji guzik czy fenola, wchodzi w grę przywłaszczenie lub kradzież zabytku, nie kijem go to pałką.

Ta jasne za dużo do kina chodzisz i nie te filmy oglądasz

Chyba z gatunku science-fiction ... :)

Nie panikujcie!!!



Napisał jeden z bardziej rozgarniętych i obytych z rzeczywistością kolegów.

I nieco dalej dodał:




I tak proponuję do sprawy podchodzić , a nie inaczej.
Jakie to proste prawda?

Mam takie pytanie do biorących udział w tym wątku: jeśli mam wjazd na chatę, np. z donosu, znajdują u mnie jakieś łuski, monety, inne drobiazgi. Czy ja już tego nie mogę znaleźć gołym okiem? Mamy tu taki wątek, o tego typu znajdkach. Nie jestem archeologiem i nie mam pojęcia czy to coś jest zabytkiem? A wykrywacza nie ma na chacie. Lub odwrotnie mam wykrywacz, zdjęli mnie z pola, nie mam nic na chacie, ani przy sobie, a moje tłumaczenie jest takie, że szukam meteorytów? Przecież kamienie z kosmosu nie są zabytkiem.

Stary leżysz i kwiczysz.Jak każdy z nas - niestety.W tej chwili jest dowolna interpretacja,nawet interpretacji.

Panie i panowie.
Tak jak pisałem wcześniej może możemy liczyć na lobbystów gdy sprzedaż wykrywaczy drastycznie spadnie ze 100000 do 0 .
W nich w tej chwili jest największa siła.I tyle podpisów nazbierają jeśli trzeba albo zamkną swoje butiki.
Oczywiście rozważania teoretyczne.

A myślisz, że nie spadła? Przy tej ilości sprzedających swoje używki prywatnie, na forach i giełdach internetowych nie sądzę, by sprzedawcy koncesjonowani odnotowywali wzrost :) czy nawet stabilizację sprzedaży. Na pewno jest to spadek.
Ale jeśli przestanie się opłacać to albo zamkną interes albo zmienią branżę.
Na jakieś lobbowanie bym nie liczył.

C.

Proszę was kto ma lobbować?? Denar? Viking? Rutus? czy te kila małych sklepików internetowych, które ostatnio powstały? chyba co niektórym się branże pomyliły, lobbować to mogą koncerny farmaceutyczne, motoryzacyjne czy tytoniowe... a nie kilku rodzimych dystrybutorów wykrywaczy...

pozdro

Kazda moneta musi byc w woreczku strunowym dobre.Cytuje z protokolu przeszukania -monety w postaci 4 monety i cwiartka w woreczku strunowym,pojemnik plastikiwy z monetami 113sztuk oraz luzem w ilosci 829 sztuk .pudelko metalowe z zawartoscia 42 monet zadnych zdjec ani opisow ekspert byl z komendy glownej