Wyburzą , zapłacą karę i wybudują ładne osiedle. Założymy się?

Jeżeli ktos by zrobił kosmiczny dym to jest szansa na to że zabytek znacjonalizuja, o ile dobrze pamiętam to tak zrobiono w koszarami przy warszawskich Łazienkach.

Osobiście uważam że państwo powinno dbać o takie zabytki a nie sprzedawać wszystko byle pozbyć się strupa. Kiedyś ten strup przyda się ponownie i powinien być tak gospodarowany by dalej mógł być twierdzą. Kto wie co będzie kiedyś, trzeba być zawsze przygotowanym bo historia lubi się powtarzać. Ale jak widać państwo ma to w dup...a co tam będzie dobrze, później będziemy się martwić, grunt by kasa się zgadzała

Nie masz telewizora? Nie wiesz jak wygląda dziś wojna?

Na szczęście nie mam, bo po co jak w tv. kłamstwa, reklamy i seriale.Ok wiem jak będzie wyglądać wojna, mimo to uważam że o takie zabytki państwo powinno dbać i podejrzewam że w dobie bomb jadrowych, atomowych i rakiet taka twierdza na pewno jakąś rolę by spełniła. Choćby nawet niewielką, ale jednak. Polska słynie ze sprzedawania wszystkiego co nasze, co ma jakąkolwiek wartość.Czy to twierdza czy stocznia czy kopalnia, nic się już nie opłaca a unia jest super. Znam to znam

Sztuka wojenna zmieniła się na tyle,ze do celów obronnych się już nie przyda.
Trzeba pamiętać,że przywrócenie zabytku do stanu świetności to jedno,a drugie,to utrzymanie generujące potworne pieniądze.
Większość samorządów nie ma na to pieniędzy.Próby lokowania w pałacach szkół,sanatoriów,domów opieki itp przyniosły raczej opłakane skutki.Sprzedaży w prywatne ręce nie należy się bać tylko samorząd powinien się odpowiednio zabezpieczyć/o czym wspomina np.burmistrz Głogówka w artykule o Pszczynie na poprzedniej stronie/,
Przykład udanej sprzedaży Pałacu w Chróstniku:
https://dolny-slask.org.pl/561628,Chros ... alacu.html
https://pl-pl.facebook.com/pg/Chr%C3%B3 ... e_internal
A tutaj przykład udanej rewitalizacji terenu pokopalnianego/zdjęcia na dole strony/;
http://www.powiat.walbrzych.pl/atrakcje ... gorce.html

Mysle, ze konserwator zabytkow popelnil olbrzymi blad wystawiajac fort na sprzedaz... Przeciez w czesci ocalalych budynkow, tych gorszych rzecz jasna, mozna by ulokowac areszt wydobywczy dla zatrzymanych przestepcow poslugujacych sie niebezpiecznymi narzedziami-metaldetektorami.
Te lepsze budynki mozna by przeznaczyc na magazyn odzyskanych zabytkow, wczesniej zrabowanych na polach ornych czyli stanowiskach archeo... Chociaz moglyby sie nie pomiescic, zarowno zatrzymani jak i odzyskane fanty... Przy okazji szanowne archeo mogloby popelniec kilka fascynujacych prac na temat kontekstu niszczejacego fortu!!!

Tego typu zabytki to kukulcze jaja, nikt tego nie chce, tylko wariaci mogą to kupić. Takie coś nie przyniesie zysków, bo niby z czego? z kilku tysięcy turystów rocznie? Żadnej działalności tam prowadzić się nie da bo trzeba by adaptować pomieszczenia na co WKZ nie da zgody. Remonty a nawet tylko bieżące zabezpieczanie takiego cyrku to straszliwa kasa. Ja uważam że w interesie państwa powinno być utrzymanie takich obiektów a nie sprzedawanie z nadzieją że wariat kupujący będzie je remontował dla idei topił kasę. Takich wariatów co coś robią dla idei jest bardzo mało.

A czy ktos slyszal zeby acheo z tego powodu podnioslo larum i wlosy rwali z glow jezeli nie to trzeba tam zrobic zlot poszukiwaczy i uslyszymy wtedy w wiadomosciach i na pierwszych stronach gazet przeczytamy jak to chcieli zniszczyc i obrabowac swiatowej slawy i najwazniejszy dla dobra kultury zabytek.

Wszelkie zabytki "są ważne dla państwa" tylko wtedy, gdy przynoszą odpowiednie dochody (zyski) dla jego zachłannych URZĘDNIKÓW (w tym archeologów). Kiedy zaś URZĘDNICY nie są w stanie na zabytku zarobić - zabytek trafia np. na aukcję i wynikający z ustawowej (!) definicji zabytku "interes społeczny" staje się już w ogóle nie istotny, bo go po prostu nie ma (znika). W praktyce - tak to mniej więcej wygląda z punktu widzenia wspaniałych "ustaw" i "prawa" (w tym również "sprawiedliwości" wszelakiej).