Lipek napisał(a):
Ale to jest obwieszczenie o wydaniu zgody na badania archeologiczne, a nie poszukiwania zabytków. To dwie różne kwestie.
Teoretycznie niby masz rację ,ale w piśmie jest mowa o 30 cm,więc jest założenie,że badania będą prowadzone do takiej głębokości. Jeśli mają być używane wykrywacze to raczej nie chodzi o przedmioty zalegające na powierzchni i nie chodzi tu o same skorupki. No chyba,że każdy przedmiot metalowy będzie obserwowany tylko z powierzchni a pod ziemią będzie ignorowany przez operatora wykrywacza. No ale w takim przypadku po cholerę pisać o 30 centymetrach? Czy WKZ wydający "obwieszczenie " uznał osobiście 30-to centymetrową warstwę ziemi za badanie powierzchniowe? O co tu chodzi?
Zaczynają nam się rozjeżdżać definicje . Przecież ja też kopię góra do 30 cm. Jedyna różnica to taka ,że nie ma przy tym archeologa. Ale w zapowiadanych badaniach nie ma przecież możliwości aby archeolog patrzył ludziom na ręce w każdej minucie. Raczej będzie to się opierało na zapisywaniu danych z miejsca znalezienia, podsumowywaniu dnia. A tylko jeśli ktoś trafi coś wyjątkowego ,jakieś skupisko istotnych przedmiotów itp,będzie przybiegał archeo z drugiego końca pola,żeby ocenić czy to podejmować czy zabezpieczać do dalszych badań....Co stoi na przeszkodzie,żeby każdy z nas miał taką możliwość ?