Chodzi oczywiście tylko o prawo związane z naszą pasją.

Wątek ma na celu skonfrontowanie oczekiwań poszukiwaczy i odciążenie innych wątków. Masz konkretne propozycje - porównaj je z opinią innych. Może coś konstruktywnego z tego wyniknie.

Osobiście widział bym jako pierwsze jasne zdefiniowanie, co na pewno nie jest zabytkiem. Czyli na przykład - przedmioty z XX wieku nie są zabytkami. To nie znaczy, że wszystko starsze jest automatycznie zabytkiem, chodzi tylko o jasną sytuację odnośnie wielu popularnych znajdek. Pomogło by to zwłaszcza pasjonatom wojen światowych, ale nie tylko.

Witam
Ja osobiście chciałbym takie prawo jakie chce Kolega Drucik. I możemy sobie chcieć. ...n-ty temat o pieprzeniu bzdur.

Jakie chciałbym prawo?

:lol:

Nie warto obciążać tutejszego serwera kontynuacją tego monologu - hosting kosztuje

Chodziło mi o prawo dotyczące eksploracji z użyciem wykrywacza metalu w Polsce. To jedyne prawo, o którym chciałem tu pogadać i absolutnie żadne inne.

Przede wszystkim chciałbym aby w Polsce parlament uchwalił ustawę o prawie własności!!! Jakby było to zapisane w Konstytucji to już ideał! Obecnie ziemia, prawnie, jest tylko dzierżawiona od skarbu państwa. Jest to dzierżawa z prawem dziedziczenia.

I jak to się ma do eksploracji, bo nie zrozumiałem?

Dużo ma. Własne, prywatne grunty, chodzisz po nich bez zgody urzędnika. Jeśli nie Twoje to musisz mieć zgodę właściciela.

Czyli tak, jak teraz? Bo większość poszukiwaczy nie ma gruntu i potrzebuje zgody właściciela, albo dzierżawcy - jak wolisz.

Natomiast własność zabytków nie ma nic wspólnego z własnością gruntu. Nawet, jak sam grunt będzie twoją własnością, to zabytki na nim i tak pozostają pod kuratelą państwową.

Jako ciekawostkę napiszę, że jest to cykliczny temat obowiązkowego dla każdego studenta referatu (od kilku lat) na zajęciach z muzealnictwa w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Trzeba zaproponować własne rozwiązania w tej materii (wykrywacze), wypowiedzieć się o aktualnym status quo, i skomentować obowiązujące rozwiązania w innych europejskich państwach :roll:

Drucik nie rozumiesz. To jest dobra ocja. Takie zapisy kolokwialnie mowiac zabieraja ziemie WKZ zostawiajac im tylko stanowiska archeo zabyki nieruchome itd. Reszta dysponuje wlasciciel a nie jakis wudumany uzurpator urzad co to powoluje sie na jeszcze bardziej wydumane "prerogatywy", ze niby sluza nam a sluza tylko sobie na mam przeszkadza.

Po edycji dodaje, nie do zrealizowania z marszu.

Nie!!! Prawo własności powinno stanowić, "Czyj grunt tego to co w gruncie na gruncie i ponad gruntem"! Rok temu ustawa "Szyszki" zezwalała na wycinkę drzew na prywatnym gruncie. Niestety niewolnicy to prawo znieśli. Znów trzeba prosić urzędnika o zgodę na wycinkę własnoręcznie zasadzonego krzaka. :evil:

Nie!!! Prawo własności powinno stanowić, "Czyj grunt tego to co w gruncie na gruncie i ponad gruntem"

A to ma sie rozumiec bedzie wynikalo z prawa gruntu.

Pomysł może i nie jest zły, ale to prawo w stylu USA i nie wierzę, żeby to przeszło u nas. To znaczy nie mam nic przeciwko - ja nie mam gruntu, ale ci, co mają, niechby mieli lepiej.

Niemniej ok, każdy ma jakąś propozycję. Teraz wszystko jasne, Wnuczek.

Dobre Wnuczek , dobre ... :1
Czyli że kupisz za parę groszy pałac z pięknym parkiem , wynajmiesz koparkę z operatorem ( jak mniemam sam byś tak zaawansowanego urządzenia nie odpalił ) i do fundamentów zrównasz ... bo twoje.
Świetny autorytet sobie wybrałeś do poparcia idiotyzmów - były minister szyszko ( wiem gdzie jest CapsLock na klawiaturze ) z pewnością w wiadomej telewizji udzieli ci błogosławieństwa .

Właśnie tak Szanowny Olku,właśnie tak. Jedynie słuszna droga . Obecnie właściciel zabytku musi łożyć z własnej kiesy na "nasz" zabytek i jeszcze konserwatorzy jeżdżą po nim jak po starej kobyle,a od tego roku urzędasy będą mogli ludzi z torbami puszczać. Skoro zabytek jest naszym wspólnym dziedzictwem , to niech państwo łoży na jego utrzymanie. Jeśli państwo nie jest zainteresowane to koparka i spychacz.
Pozdrawiam.