Napisz do WKZ z pytaniem czy możesz przekopać grządki. Ciekawe co by odpisali :D

:lol:
W sumie to nie głupi pomysł. Kolega Rafał z Ustki mógłby pójść za ciosem i napisać takie zapytanie. :D

Z tą całą sytuacją skojarzył mi się ten wierszyk...

Absurd - autora nie znam



Piękna nasza ziemia cała
Dziś w powietrze wyleciała
Atomowych grzybów las
Wreszcie pozabijał nas
Optymiści, dekadenci, dziwki, starcy, prominenci
Politycy, księża, dzieci, uczeni i analfabeci
Żołnierze i emeryci, narkomani i bandyci
Pederaści, zoofile, wszyscy we wspólnej mogile
Za kilka milionów lat
Znów się narodzi świat
Małpa z drzewa zechce zejść
By cywilizacje wznieść
Znów powstaną piękne nowe
Schrony przeciwatomowe
Nowe czołgi i rakiety
Nowe więzienia i kacety
Nowe myśli, transparenty
Nowi święci, nowe męty
Nowe kłamstwa, prawdy nowe
Nowe, nowe, wszystko nowe
Lecz nie cieszcie się tym dzieci
Znów w powietrze świat wyleci
Nie cieszcie się

Cytat : "Wydane przez urząd konserwatorski pozwolenie oraz zgoda właściciela są gwarancją legalności poszukiwań " Hmm? Skoro już z "gruntu" traktują cię jak przestępcę i skoro nie ma żadnego nawet przemyślenia o domniemaniu niewinności (czyli TU :poszukiwaniu współczesnych monet) to jak tu ufać tym aparatczykom i ich papierkom? Coraz mniej we mnie ufności co do intencji tzw.ustawodawców, a tym bardziej aparatczyków-urzędników .Ten bełkot urzędniczy jest nie do zniesienia

Autor tego zapytania bezwarunkowo powinien pójść za ciosem, a właściwie to zastosować się do przekazanych w odpowiedzi zaleceń konserwatora i złożyć wniosek o zezwolenie na poszukiwanie zabytków z użyciem detektora metalu np. na swojej działce. :)

W tej odpowiedzi konserwa pisze ze nielegalne poszukiwania to wykroczenie ciekawe.

Przyjęto, że każde poszukiwanie z użyciem detektora potencjalnie może być nakierowane na odkrycie podlegającego ochronie prawnej zabytku, a to co wypisują urzędnicy jest tylko mniej lub bardziej udanym maskowaniem tego założenia. :)

Kontynuując, nawet gdyby w ustawie sprecyzowano definicję zabytku archeologicznego wyznaczając przedział czasowy, np. na rok 1763, to nic by się nie zmieniło, tak samo zakładano by, że poszukując detektorem można odkryć zabytek chroniony prawem z przed roku 1763, naruszyć kontekst itd.

Praktycznie mamy teraz sytuację, że posiadanie detektora nie jest zakazane , ale na używanie detektora wymagana jest zgoda WKZ.

A ja będę chyba musiał napisać do WKZ czy mogę nakopać robaków (dżdżownic) na ryby, bo zamierzam się wybrać nad wodę. A jeszcze posiadam ponton z echosondą i kamerę podwodną do śledzenia ryb, to też zapytam bo mogę przypadkiem coś odnaleźć.

Niestety musisz napisać. A jak robak będzie zawinięty w zabytek? A co ty myślisz.
Przecież możliwe to jest.

Musisz wystąpić o zgodę na poszukiwanie zabytków do wojewódzkiego konserwatora zabytków, gdyż nawet jeżeli Twoje intencje skupiają się na szukaniu w ziemi robaków nie wiesz czy w wykopanej przez Ciebie ziemi trafisz na dżdżownicę czy na przedmiot zabytkowy, więc takie poszukiwania należy traktować jako poszukiwanie zabytków, a te wymagają pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków w formie decyzji administracyjnej.

Co taka cisza?? Żartowałem

Sprawa jest bardzo prosta: urzędnikom zależy jedynie na tym, żeby jak najbardziej zagmatwać "prawo" - by przeciętny obywatel się przestraszył lub zniechęcił i odpuścił temat z uwagi na konieczność spełnienia ich kretyńskich żądań w celu "legalizacji" poszukiwań czegokolwiek, choćby to coś nie było zabytkiem (opłaty skarbowe, sterty różnych "dokumentów" z aktem zgonu rodziców włącznie, inne obostrzenia, zgody właścicieli gruntów, przypisy, suplementy, wytyczne, plany, mapy, zdjęcia terenu, dane teleadresowe, koordynaty GPS, powiadomienie odpowiednich służb, asysta archeologów, policji, wojska (no, bo przecież materiały wybuchowe też można niechcący znaleźć), dronów rejestrujących z powietrza całe przedsięwzięcie etc... :lol:

Napisałem coś takiego do Ministerstwa jak w tytule. Wysłałem także dziś drogą elektroniczną do KGP oraz pismem do WKZ (Mazowieckiego) zobaczymy co odpiszą.

No, nie wiem, czy nurkując jesteś w uprzywilejowanej sytuacji, bo gdyby tak było, detektoryści nie schodziliby do podziemia, a pod wodę. :)