Oczywiste jest, że ruszę w teren. Jak bym odpuścił, to nie mógłbym spać.

Dobra no to nieco fizyki...
Krater rzędu 25m wybity ciałem z kosmosu będzie kraterem uderzeniowym a więc powstałym w wyniku wbicia się obiektu w grunt a nie anihilacji obiektu w momencie kontaktu z gruntem. Tak jak pisze Filip samo ciało może znajdować się na znacznych głębokościach i jest nieosiągalne dostępnym sprzętem (niezależnie od metody...) o ile w wyniku zderzenia nie rozpadło się na kawałki ale te przy tej wielkości krateru i tak będą głęboko.
Gdzie szukać...
o ile widzimy pewną asymetrię samego krateru (nie dziury a wału z materiału z niego wyrzuconego) to powinniśmy szukać dokładnie po przeciwnej stronie do miejsca gdzie wał jest najwyższy.
W większości kratery wybijane są przez meteoryty żelazne więc szanse trafienia wykrywaczem są spore.
Nic tylko życzę owocnych poszukiwań!
Ps. duże obiekty zawsze spadają w kupie... albowiem od dużej bryły zawsze coś w locie odpadnie... :)

Zgadzałoby się to co napisałeś w ostatnim zdaniu. Kraterów jest więcej, ok. 10. Są porozrzucane w odległościach 150 -300 metrów od siebie i są podobnej wielkości.

akurat w przypadku meteorytów zazwyczaj kratery są różnych wielkości :) Podobnej wielkości wskazywało by raczej na artylerię.

Pozdrawiam.

a jesteś pewien, ze to nie jest miejsce zrzutu bomb?

Po wpisie Kenyy'ego myślę, że niestety tak było :(