Zabytek – każdy wytwór działalności człowieka, będący świadectwem minionej epoki (pamiątką przeszłości), posiadający wartość historyczną, artystyczną lub naukową.
Monety PRL: czy jest to wytwór działalności człowieka - TAK czy jest to świadectwo minionej epoki - TAK (okres PRL jak najbardziej można nazwać minioną epoką) czy posiada wartość historyczną, artystyczną lub naukową - gdyby ktoś chciał wykazać, że przedmioty te mają wartość historyczną lub naukową, to myślę że jest w stanie to dosyć łatwo zrobić chociażby dlatego, że powstają różne opracowania na temat tego okresu
Obrączki gołębi: wytwór działalności człowieka - TAK świadectwo minionej epoki - TAK posiada wartość historyczną, artystyczną lub naukową - jak wyżej, można doszukiwać się w tych przedmiotach wartości historycznej i naukowej, zresztą powstało już kilka ciekawych materiałów historycznych w tym temacie (przykładowo film "Wojna ptaków - gołębie pocztowe").
Meteoryty: wytwór działalności człowieka - NIE świadectwo minionej epoki - TAK, rozumianej jako epoka geologiczna posiada wartość historyczną, artystyczną lub naukową - TAK posiada wartość naukową
Współczesny złom żelazny i kolorowy: wytwór działalności człowieka - TAK świadectwo minionej epoki - NIE posiada wartość historyczną, artystyczną lub naukową - NIE
Tak to wygląda z punktu widzenia prawa. W praktyce WKZ-ty chętniej wydają pozwolenia na poszukiwanie pozostałości po II WŚ niż na poszukiwanie śladów starożytności. To oznacza, że jeszcze chętniej wydadzą pozwolenie na poszukiwanie śladów po epoce PRL ponieważ tego typu przedmioty posiadają znikomą wartość historyczną. Co więcej, po ocenie KZ, większość tych przedmiotów lub zapewne je wszystkie, będziesz mógł zachować dla siebie, hurra! :)
Z kolei jeżeli nie posiadasz zezwolenia, to w mojej ocenie nie ma większego znaczenia czy szukasz złomu, monet PRL czy denarów jagiellońskich. W przypadku spotkania oko w oko z władzą wykonawczą, możesz liczyć na mniej więcej ten sam tryb postępowania: rewizja osobista, rewizja miejsca zamieszkania, skierowanie sprawy do sądu i oczekiwanie na rozprawę w celu ustalenia jak bardzo złamałeś prawo. Niedawno w TVN24 BIS Jacek Wielgus przytaczał przykład wyciągania z opresji kolegi, którego zatrzymano z łyżką, drutem i wykrywaczem.
Szczęście w nieszczęściu, że w tej idiotycznej sytuacji prawnej, mamy dosyć rozsądnych i przyjaznych kolegów policjantów (także na tym forum), z których większość stara się nie robić debilnych akcji z byle powodu. Pomimo zmiany prawa i całej tej medialnej nagonki, nadal sytuacja jest podobna jak wcześniej - panowie przejeżdżają obok pola i udają, że niczego nie widzą. Ewentualnie zatrzymają się, poproszą o opuszczenie terenu i na tym interwencja się kończy. Myślę, że bukiet kwiatów im się należy albo chociaż dobra butelka w takich przypadkach. Aha, nie mylić z woj. łódzkim. To akurat wyjątek od reguły.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano wtorek, 3 kwietnia 2018, 13:48 przez .pax, łącznie edytowano 6 razy
|