@sulik84 :1

Tak mi się wydaje, że związek stowarzyszeń to była jedyna realna opcja na początek. Osoby w stowarzyszeniach rozumieją konieczność kompromisu, płacenia składek i działania zgodnego ze statutem. Patrząc na spory toczące się tylko na tym forum wokół PZE, to gdyby oprzeć je z założenia na niezrzeszonych członkach, to być może nie powstało by nigdy. Nie byłoby szans nawet na projekt statutu, który będzie wszystkim odpowiadał. Więc chociaż ja też czuję się trochę jak osoba "na doczepkę", to jestem w stanie to przeboleć.

Mam nadzieję kolego ,że to nie jest oficjalne stanowisko PZE a zwłaszcza ta część Twojej wypowiedzi :Osoby w stowarzyszeniach rozumieją konieczność kompromisu. Większość z nas chce wiedzieć na czym według PZE ma polegać kompromis?

Nie, to jest tylko mój bardzo prywatny punkt widzenia. A mówiąc o kompromisie, miałem na myśli konkretnie obecny statut PZE, nic więcej.

Zaproponowałem zmianę nazwy żeby ci mniej rozgarnięci lub słabo rozumiejący to co czytają mieli jasność ,że jako członkowie niezrzeszeni będą mieć niewiele do powiedzenia na temat działania związku i ich głównym udziałem w tymże związku będzie tylko płacenie składek.
Owszem jest jeszcze jedna zaleta czyli liczenie na pomoc prawną pod warunkiem,że spełnią wyśrubowane wymogi tego aby być wspomaganym prawnie.

Autokratyzm stowarzyszeń, egocentryzm, traktowanie niezrzeszonych jako problem, jako materiał do zagospodarowania, potrafi skutecznie zniechęcić, zniszczyć szczytne idee, a tym samym, możliwe, że nawet wykończyć PZE, myślcie, może coś z tym da się jeszcze zrobić.

Jest proste rozwiązanie.
1. PZE zrzesza wszystkie stowarzyszenia, reprezentuje nasze środowisko.
2. "PSE - powszechne stowarzyszenie eksploratorów nowe stowarzyszenie-córka" przyjmuje w swoje progi wszystkich niezrzeszonych, którzy chcą się "zapisać".
3. Każdy płaci składki do stowarzyszenia, do którego należy.
4. Każde stowarzyszenie ma reprezentanta w PZE i wpłaca do PZE środki zależne od liczby członków.
5. Każde stowarzyszenie ma prawo głosu. Ilość głosów zależna (nie koniecznie liniowo) od ilości członków.

Daro23, czy nie wchodzenie w szkodę archeo to wyśrubowane warunki?
Przepraszam, ale jak ktoś świadomie rozkopuje stanowisko raczej powinien wiedzieć w co się pakuje.
"Tylko płacenie składek" tak, składek na kogoś, kto ma zmienić opresyjną ustawę, aby szukanie nie było traktowane na równi z gwałtem.

@Filip
A do jakiego zrzeszenia mogę się zapisać na dolnym Śląsku, okolice Legnicy?
Od dawna chciałem być człowiekiem takowej organizacji ale nie mogłem jej namierzyć
Proszę o konkretną informacje.....

@Aśka, Padła propozycja że ludzie mogą się zapisywać do już istniejących stowarzyszeń, problem w tym, że jeżeli by się chcieli gdziekolwiek zapisać to już by to zrobili... ja wiem jak świat

Filip a czy na pewno wiesz gdzie są stanowiska i jesteś pewien,że na żadnym z nich nie będziesz nawet nieświadomie?
W 100% jesteś pewien,że na żadne stanowisko nie wejdziesz nie mając jak sprawdzić czy dana działka nie jest w spisie?
To płacenie składek na szczytny cel to też jak na razie jest pod wielkim znakiem zapytania bo już jakiś czas związek działa a na jego temat nic nigdzie nie słychać a o jego działalności tym bardziej.

Konkretnie :1

Filip
Na dzien dzisiejszy to juz wyciagajac wykrywke z szafy wchodze w szkode archeo... A dzialajac zgodnie z prawen (stanu na dzien dzisiejszy) w taka szkode raczej sie nie wejdzie.. Wiec co poprawiac, kogo bronic i przed kim...
Mam coraz wieksza pewnosc, ze to wszystko zmierza w kierunka dzialania pod jednym haslem: "Wszyscy jestesmy archeologami". To moze lepiej otworzyc jakies "wieczorowki archeologiczne" i bedzie po krzyku?
I to by byla nawet udana pacyfikacja nieokrzesanych

Daro23 wiadomo że to jest wiedza tajemna, ale nie wszystko da radę uporządkować za jednym zamachem. Tak samo kwestia własności przedmiotów podniesionych z gleby. Zakładam że można wybrać się do starostwa, do urzędu gminy i sprawdzić na necie NID, jeżeli nigdzie nie ma informacji wskazującej na potencjalne wchodzenie w szkodę, to jestem przekonany że PZE będzie broniło taką osobę.
Sylwek22 ja całe życie unikałem stowarzyszeń, nie pomogę, poczekajmy na Jacka.
Możesz zadać mu to pytanie na PW.

A więc jeszcze raz od początku.Polski Związek Eksploratorów ,jest jak sama nazwa i polskie prawo mówi Związkiem organizacji (Stowarzyszeń ,fundacji )posiadających osobowość prawną czyli zarejestrowanych w KRS i tylko takie organizacje mogą mieć status członka zwyczajnego a co za tym idzie prawo głosu.Powtarzam organizacje a nie ich członkowie .Członkowie organizacji mogą przystąpić do związku jako członkowie wspomagający z tą przewagą nad niezrzeszonymi ,że ich głosem jest delegat organizacji (Jedna organizacja ,jeden głos )Po za tym każdy członek wspomagający ma prawo głosu doradczego ,ma prawo brać udział w pracach związku ,zebraniach .Ma także prawo poświęcić cały swój wolny czas, wiedzę którą posiada i wspomagać pomysłami .PZE czeka na pomysły tak zwanych nie zrzeszonych ,na zdrową krytykę a nie krytykanctwo a przede wszystkim na wsparcie .Takie jest polskie prawo i nie da się tego inaczej zrobić .

Na walnym padła propozycja stworzenia stowarzyszenia córki właśnie po to aby do tej pory nie zrzeszeni mieli swojego przedstawiciela,czyli coś w stylu właśnie PSE ale obecni niezrzeszeni skrytykowali pomysł niestety .Jeśli chcieliby sie zrzeszać to zrobili by to wcześniej.Takie padały argumenty .

A ja wiem że Jacek wie co robi i daje kredyt zaufania.Bez komentarzy,bez kłótni,bez przepychanek etc.