Wczoraj wieczorem poszliśmy z mężem na wystawę do Muzeum Miasta Zgierza w ramach Nocy Muzeów. Oczywiście nasze miejscowe muzeum znaliśmy już wcześniej .Jednak teraz zwiedzającym udostępniono, poza stałą ekspozycją: "Dom Tkaczy-Kruszówki" , okolicznościową wystawę "Od epoki brązu do Nikifora" . Czyli taki zbiór wszystkiego. Nas oczywiście interesowały głównie eksponaty archeologiczne,czyli w co okoliczna ziemia obfitowała i w jaki sposób eksponaty trafiły do muzeum...Zgierski zbiór jest mały. Zawiera gablotkę z monetami w ilości 40 sztuk. Nie robiliśmy zdjęć samych monet bo tłok ,kiepskie oświetlenie a i stan tych monet nie jest powalający...Spis poniżej.
Załącznik:
mon.jpg
Następna gablotka to schyłek epoki brązu i świt epoki żelaza. Bransoleta,dwa naramienniki, z 7 sztuk siekierek z brązu i maleńka figurka zoomorficzna.
Ostatnia gablota to artefakty kultury przeworskiej. Zdjęcie ,które wklejam przedstawia większość z tych przedmiotów ,jeszcze w stanie przed konserwacją.
Załącznik:
przew.png
No ale dlaczego ja w ogóle o tym piszę skoro ekspozycja i zbiory marne? Dlatego,że niemal wszystkie z tych przedmiotów pochodzą w ten czy inny sposób od poszukiwaczy. Jedynie dwa naczynia ceramiczne-urna z "prochami" i przystawka pochodzą z terenu miasta,wykopane w przydomowym ogródku przez właściciela . Co prawda przedmioty z pochówku przeworskiego wojownika przedstawione na zdjęciu, pochodzą z archeologicznych wykopalisk ratunkowych ,ale ich znalezienie zawdzięczamy tylko i wyłącznie temu,że poszukujący w lesie detektorysta znalazł jeden z przedmiotów i to zgłosił . Oczywiście jak zwykle w atmosferze skandalu. :) Część innych znalezisk to zajęcia sądowe ,niektóre w znanych na forum sprawach a inne to dobrowolne oddania.
W związku z tym nasuwa się pytanie . Gdzie są przedmioty pochodzące z pracy miejscowych archeologów ? Oczywiście nasze muzeum jest młode ,istnieje od 1977 roku i wcześniej eksponaty trafiały do Muzeum Archeologicznego w Łodzi . Ale przecież od lat siedemdziesiątych trochę czasu już minęło,więc skąd ten archeo zastój ? I na koniec rodzi się pytanie. Czy czasem poszukiwacze nie robią jednak dobrej roboty? W ilu mniejszych i większych muzeach ,izbach pamięci , wkład w zasoby mają poszukiwacze ? Nawet nasz rozmówca-archeolog muzealny nie bardzo umiał wybrnąć z sytuacji ,zastanawiając się czy poszukiwacze to takie straszne zło,czy może jednak jest z tego jakiś pożytek? My cały czas twierdzimy ,że wystarczyłoby normalne prawo i zachęta ,żeby więcej eksponatów ( i informacji na temat miejsc znalezisk) trafiało do muzealnych gablot . A może czas na stworzenie własnych (w ramach PZE) statystyk dotyczących znalezisk artefaktów i stanowisk archeologicznych dokonanych przez poszukiwaczy ? Temat wart uwagi.
Jeśli moderator uzna,że temat nie pasuje do tego działu, to proszę go przenieść .