A tak zapytam o tytuł wątku.
Czy jest jakieś inne prawo dla zrzeszonych ?

Prawo mamy oczywiście jednakowe dla zrzeszonych i niezrzeszonych. Ale czasem patrząc na wypowiedzi w różnych wątkach można mieć wrażenie ,że mamy nieco inne oczekiwania co do samej zmiany prawa. Krótko mówiąc, jednych zadowala to co nie jest akceptowalne dla innych. I tak jak napisałam wcześniej . Spróbujmy jakoś ogarnąć różnice i podobieństwa ewentualnie. Zawsze jeden wątek można zamknąć jeśli nie będzie w nim aktywności :)

Może nie oczekiwania a problem w zrozumieniu

A możesz rozwinąć ten " problem w zrozumieniu" bo nie chcę dowolnie interpretować.

Po pierwsze jasna i zrozumiała definicja zabytku to podstawa
Bez tego dalej cyrk będzie

W tym kraju zabytkiem może być wszystko, od aluminiowej łyżki po zardzewiałe łuski.

Jeżeli pozwolnie z WKZ dotyczy poszukiwań tylko i wyłącznie zabytków
to wy naprawde potrzebujecie tych pozwoleń i wszyscy szukacie zabytków
a gdybyście wg/ prawa poszukiwali przedmiotów niezabytkowych z wykrywaczem metalu
co nie jest przestępstwem, i w domu nie mielibyście przedmiotów zabytkowych
to naprawdę ta biurokracja i kłótnie forumowe są wam potrzebne

Siemanko !

Jako, że od jakiegoś czasu zawiesiłem swoją pasję poszukiwań, stwierdziłem że nie będe zabierał głosu w tych sprawach na forum, bo i po co ;) mam aktualnie multum innych spraw na głowie, a pasja zeszła na plan drugorzędny w oczekiwaniu na poprawę sytuacji, bez spiny z mojej strony - co będzie to będzie. Odzywam się jednak ponieważ również nie do końca rozumiem te dwa tematy - bez obrazy Aśka, bo lubię czytać co piszesz (mądrego dobrze....hmmm...poczytać) :1 każdy wie jakich zmian byśmy chcieli i Kolega Monio_44 to doskonale ujął jedną odpowiedzią :)
Jeśli chodzi o resztę to trzeba cierpliwie poczekać. I nie wieszałbym psów na Jacku i na PZE jak to się ma w innych wątkach, że niby nic się w sprawie nie dzieje itd. Pamiętajmy, że do czasu powstania PZE nikt nawet nie próbował kiwnąć palcem w sprawie poszukiwaczy....teraz kiedy zaostrzono przepisy i powstało PZE, każdy chce żeby Jacek pstryknięciem palców zmienił sytuację na lepsze...tak się nie da, jestem tego świadom i polecam tę świadomość innym - lepiej się z tym żyje ;)

Pozdrawiam serdecznie i proszę nie odbierać mojego posta negatywnie, wyraziłem tylko swoje skromne zdanie nie chcąc nikogo obrazić :)

Ja już nieco wyłączyłem się z komentowania, czekając aż opadnie kurz po wydarzeniach ostatnich miesięcy. Jednocześnie cały czas czytam wątki na forach oraz FB i wyłania mi się z tego następujący obraz:

1. Grupa optymistyczna - są to osoby przychylnie patrzące na poczynania PZE i aktywnie dopingujące wszelkim przedsięwzięciom Związku. Rozumiejące, że na efekty współpracy z MKiDN trzeba będzie długo czekać. Cieszące się każdym mikroskopijnym ruchem w dobrym kierunku, chociażby takim jak dostrzeżenie istnienia PZE i zaproszenie na konsultacje w Ministerstwie. Z tej grupy następuje powolny, ale systematyczny odpływ mniej cierpliwych członków do grupy numer dwa.

2. Grupa pesymistyczna - osoby które zakładały, że PZE zrobi jakiś rodzaj rabanu w Ministerstwie / ogólnopolski strajk detektorystów czy cholera wie co tam jeszcze i że Ministerstwo nagle zmieni ustawę na taką, która pozwoli na kopanie bez żadnego pozwolenia na terenach nieobjętych nadzorem archeologicznym. Osoby te zaczynają coraz głośniej artykułować swoje żale w kierunku PZE, zapominając że PZE jest po ich stronie a nie po przeciwnej. Następuje tu niepotrzebne poróżnienie dwóch dużych grup, które mają wspólny cel.

3. Grupa nieświadoma - chce zmiany prawa na takie jak w UK, z chęcią przyjmie wynagrodzenie za przekazywanie zabytków do muzeów i właściwie to nie rozumie dlaczego nie da się tego zrobić w PL. Uważają, że wszystkiemu winna jest policja. Ta grupa generalnie nie nadąża za aktualnym biegiem wypadków i jest grupą na wylocie. Dąży to samoczynnej eliminacji poprzez beztroskie kopanie na stanowiskach lub po prostu dochodząc do wniosku, że na wykopkach już nie da się zarobić jak kiedyś i trzeba sprzedać wykrywacz.

4. Grupa pozytywnych archeo - czyli dyrektor Rudnicki i inni. Wyciszyli się, ślad po nich zaginął, nie wiedzą co mają robić. Nie wiedzą z kim mają współpracować, boją się kontynuować dotychczasową współpracę z detektorystami, którzy nazywani się coraz częściej przestępcami.

5. Grupa negatywnych archeo - SNAP i spółka, zdjęli maskę dobrego wujka i grają w otwarte karty, przeszli do fazy frontalnego ataku, grają na poróżnienie detektorystów i ich wyniszczenie. Jest ich mało w porównaniu z detektorystami więc przygotowują podstępne i skryte, ale za to dotkliwe ataki. Właśnie drukują instrukcje dla kolejnych komisariatów i przygotowują następne artykuły szkalujące poszukiwaczy.

Z niepokojem czekam na dalszy rozwój wypadków i mocno trzymam kciuki za połączenie sił grupy pierwszej i drugiej. Mam nadzieję że także czwartej, która kiedy się przebudzi to może ostro namieszać na polu bitwy.

:lol:

Tak się śmieszno zrobiło że chyba już straszno.......

Z młodości pamiętam taką jedną scenę z fimu:
https://www.youtube.com/watch?v=f5RsG2Oiw6k

Ktoś widzi podobieństwa do naszej sytuacji? a może pobawimy się w obsadę ról? Dla cierpliwych proszę obejrzeć do końca;D

Przepraszam Asia za post w sumie nic nie wnoszący, ale w Polsce nic nie da się zrobić, a już na pewno nie to czego byśmy chcieli, nie te pokolenie....aż strach spuszczać wodę.

Jacek z filmików, wykazuje się cierpliwością/dystansem jest merytoryczny, tu na forum się trochę wysypuje, to nie "rokuje" nic dobrego....myślę że zadawanie pytań, powinniśmy kierować na stronę PZE, gdzie mają swojego rzecznika, a nie personalnie do Jacka, bo się jeszcze nerwicy nabawi.

A jak nie będą odpisywać to tu jak najbardziej po marudzić......Po owocach ich poznamy :666

Tak tak. Pytaj pytaj a w odpowiedzi dostaniesz z liscia (zoltego) tak jak Aska.
Zadawanie pytan ma sens gdy ktos chce odpowiadac i w ogole takie pytania czytac.
Pol nocy przeszukuje dzial PZE w poszukiwaniu watku: "Pytania i propopzycje" bo chcialbym znac oczekiwania poszukiwaczy i jakos nie moge znalezc.

To tak z nudów, czy może masz w tym jakis ukryty cel? :D

FAJNIE, ŻE NIEKTÓRZY JESZCZE MYŚLĄ I MÓWIĄ ZE ZROZUMIENIEM. wiem, krzyczę dużymi literami, ale małymi jest zbyt cicho. USTAWA GENERALNIE NIE JEST ZŁA. WIĘKSZOŚĆ Z NAS NIE POSZUKUJE ZABYTKÓW, 99,99 % TEGO CO ZNAJDUJEMY NIE WYCZERPUJE ZNAMION USTAWY! SZUKAMY ZŁOMU KOLOROWEGO, W KTÓRYM CZASAMI JEST JAKIŚ STARY PRZEDMIOT, NIE BĘDĄCY ZABYTKIEM! ZABRONIONE JEST POSZUKIWANIE ZABYTKÓW BEZ ZEZWOLENIA ( tu znaczenie ma intencyjność), A NIE ZNALEZIENIE ICH PRZYPADKOWO PRZY POSZUKIWANIU JAKIEGOŚ KOLOROWEGO NIE WIADOMO CZEGO, co los da!NA STANOWISKACH ARCHEO, NA TERENIE ZABYTKÓW, NIE MOŻNA SZUKAĆ NAWET ZŁOMU i to jest zrozumiałe i akceptowalne. WALCZYĆ NALEŻY Z NADINTERPRETACJĄ PRAWA, WYNIKAJĄCĄ ZE ZŁEJ WOLI I CELOWYCH NADUŻYĆ KRĘGÓW ZBLIŻONYCH DO ARCHEOBETONU ORAZ INNYCH SŁUŻB A TAKŻE Z DEBILIZACJI SPOŁECZEŃSTWA, CZEGO WYRAZ MAMY TAKŻE NA FORUM, GDZIE WIELU USERÓW ŁYKA POWTARZANĄ NIEPRAWDĘ jak młode pelikany. NIE PODDAJMY SIĘ GOEBELSOWSKIEJ PROPAGANDZIE, NIE POZWÓLMY, BY KŁAMSTWO POWTARZANE WIELOKROĆ STAŁO SIĘ PRAWDĄ. PRAWO PÓKI CO JEST JEDNO, TAKIE SAMO DLA ZRZESZONYCH I NIEZRZESZONYCH. PRAWO JEST PODSTAWĄ FUNKCJONOWANIA ZORGANIZOWANYCH SPOŁECZNOŚCI. POTRZEBNA JEST PRACA U PODSTAW JAKIM JEST PRAWO, WYMAGANIE JEGO RESPEKTOWANIA ,KONSEKWENTNA WALKA Z ZALEWEM DEBILIZMU I NADUŻYĆ, KTÓRE NIESTETY OBECNIE SĄ W PRZEWADZE, A NIE ROZMIENIANIE SIĘ NA DROBNE I ROZMYDLANIE PROBLEMU. :h

Przecież tobie nie chodzi o odpowiedzi a o zadawanie pytań.
Wszystko o co pytasz już dawno jest napisane :666