Teraz jest piątek, 18 lipca 2025, 14:27

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 15:48 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 24 lipca 2016, 11:35
Posty: 161
Lokalizacja: Tutaj
Drucik napisał(a):
Stąd taki papierek ma zapewnić święty spokój,

Jak świat stary zawsze była grupa ludności,która pod butem pana była szczęśliwą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 15:57 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): niedziela, 1 lutego 2015, 14:56
Posty: 475
Ty JaKuba w imię wolności pewnie nie bierzesz ślubu, nie masz prawa jazdy, a jak jeździsz pociągiem to tylko bez biletu. Uważasz się za burzyciela systemu, dzielny rewolucjonisto z wykrywaczem? Skoro tak, to rób swoje - zobaczymy, ile osiągniesz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 16:09 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): sobota, 6 października 2012, 15:05
Posty: 374
Aśka72 napisał(a):
Tylko,że wszystkie te "patenty" a zwłaszcza konieczność pierwszych dwóch związana jest z dużym niebezpieczeństwem spowodowania śmierci nie tylko swojej ale przede wszystkim osób trzecich.Wiąże się to z prawdziwym szkoleniem.Nie porównuj więc tego.Pozwolenie na poszukiwanie zabytków to nie legitymacja i żaden patent. Pozwolenie na poszukiwanie zabytków nie robi z człowieka poszukiwacza świadomego. Oczywiście,że w jakiś sposób kary odstraszą część tych co nie rozpoznają fibuli,ale tych co kopią dla zysku i wbrew temu co mówisz mają wiedzę,to nie odstraszy. Oni jedynie zejdą do podziemia ku zadowoleniu WKZ-tów. Jedynie może jeszcze ceny artefaktów pójdą w górę ,co z kolei powinno ucieszyć zarówno handlujących poszukiwaczy jak i archeologów. ;)
Minister Gliński spodziewa się wzrostu wydawanych pozwoleń o 400-500 procent. Tylko co to jest pół tysiąca,czy nawet 2 tys. poszukiwaczy? A co z resztą?
Problem jest taki,że rykoszetem wyeliminuje to największą część poszukiwaczy. Tych zwyczajnych normalnych,co nie grzebią na stanowiskach a zabytki archeologiczne chcą oddawać,ale okoliczności nie sprzyjają wychylaniu się z tym zbytnio...I to nie będą przypadkowe ofiary a Wy " pozwoleniowcy" będziecie mieli w tym swój udział.


Czytając wypowiedzi nie których osób (nie dotyczy to tylko tego wątku) odnoszę wrażenie że zaostrzenie prawa jest na rękę wszelkiej maści stowarzyszeniom (zwykłe pozbycie się konkurencji w postaci setek tak zwanych niedzielnych poszukiwaczy) i skłaniam się coraz bardziej do tego, że są osoby w tych stowarzyszeniach, które brały czynny udział w zmianach które nastąpiły po 01.01.2018 (zaznaczam że jest to moje subiektywne odczucie, mam nadzieję że się mylę)
Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 16:21 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3915
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
Detektoryści nie odpuszczą, będą bardziej ostrożni, skończyło się prezentowanie znalezisk w necie, przypadkowo znalezione zabytki nie będą przekazywane do WKZ, a inni delikwenci nieświadomi co się wokół dzieje nadal będą kopać, oni nawet nie wiedzą co to jest WKZ.

Problemem nie są detektoryści, nie przepisy ustawy, nie pozwolenia, a urzędnicy WKZ celowo posługujący się nonsensowną interpretacją definicji zabytku archeologicznego, gdzie zabytkiem może być każdy znaleziony w gruncie przedmiot.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 16:52 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 4 października 2013, 07:09
Posty: 1091
Lokalizacja: Olsztyn
Ryjec napisał(a):
....wymóg pozwolenia na poszukiwania był zawsze...Czy możesz uściślić Nietajenko, o jakim wymogu mówisz, poszukiwania czego, od zawsze czyli od...początku świata? Uważam, że Twoja wypowiedź to typowy przykład niechlujstwa w komunikowaniu się lub myśleniu, to doskonała pożywka do robienia zamętu z którego się bierze nierespektowanie prawa, złe jego rozumienie, przekraczanie kompetencji przez urzędników. Nie bierz tego do siebie Nietajenko, to nic osobistego. Wiele osób podobnie pisze i opacznie rozumie prawo albo go nie rozumie, więc mamy jak mamy.

Oczywiście chodzi o poszukiwanie zabytków. Wyraziłem się niedokładnie, choć jak ktoś chciał to się mógł tego domyśleć. Termin "od zawsze" zastosowałem jako figurę literacką, która miała oznaczać "od dawna".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 17:00 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2010, 12:32
Posty: 201
frank napisał(a):
Detektoryści nie odpuszczą, będą bardziej ostrożni, skończyło się prezentowanie znalezisk w necie, przypadkowo znalezione zabytki nie będą przekazywane do WKZ, a inni delikwenci nieświadomi co się wokół dzieje nadal będą kopać, oni nawet nie wiedzą co to jest WKZ.

Problemem nie są detektoryści, nie przepisy ustawy, nie pozwolenia, a urzędnicy WKZ celowo posługujący się nonsensowną interpretacją definicji zabytku archeologicznego, gdzie zabytkiem może być każdy znaleziony w gruncie przedmiot.


Jeszcze bym dodał do tego co napisałeś że: Szczególnie przedmioty znalezione z daleka od stanowisk archeologicznych i to w humusie praktycznie nie głębiej jak 30 cm i w 75% w warstwie ornej, przewracanej kilka razy w roku przez rolnika maszynami rolniczymi nawet w wielu przypadkach przy tej technologii (głębosz) do 70 cm.

Mógł bym zrozumieć jeszcze wymóg zgłoszenia że używam wykrywacza, i wiem że mam obowiązek zgłoszenia do WKZ jeśli znajdę przedmiot który z dużym prawdopodobieństwem może być zabytkiem archeologicznym.
Inaczej to nic innego jak biurokracja uznająca każdego z wykrywaczem za przestępcę, który musi udowodnić że nie jest złodziejem.
Pozwolenia dla tych którzy chcą szukać zabytków na stanowiskach lub miejscach gdzie historycznie takie stanowisko może być.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 17:55 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 24 lipca 2011, 20:42
Posty: 352
Antonior napisał(a):
Lepsze są zrzeszenia itp niż banda matołków nie odróżniających fibuli od drutu z płotu.

No cóż, widocznie nigdy nie widziałeś zniszczonej fibuli, która w stanie agonalnym potrafi wyglądać jak drut z płotu. Twierdzisz, że osoba nie rozróżniająca takiego przedmiotu to matołek? Jak w takim razie określić CZŁONKA STOWARZYSZENIA, który nie potrafi zidentyfikować prostych przedmiotów w dodatków OPISANYCH. Sam widzisz, że przynależność do stowarzyszenia nie gwarantuje wiedzy.
Tłumaczenie, ze to działania w celu poglądowym mijają się z prawdą, ponieważ przedmioty nie są opisane. Służy to tylko i wyłącznie podtrzymaniu pozorów ruchu na forum.
viewtopic.php?f=44&t=195097
viewtopic.php?f=44&t=195074
viewtopic.php?f=44&t=195077
viewtopic.php?f=44&t=195075
viewtopic.php?f=44&t=195076

Niektórzy moderatorzy tego forum mają podobne zdanie nt temat:
viewtopic.php?f=67&t=194808


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:06 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): niedziela, 1 maja 2016, 17:32
Posty: 353
JaKuba napisał(a):
Antonior , czy za każdym razem , gdy chcesz połowić , to występujesz do PZW o zgodę i jeszcze wnosisz opłatę?
Mylne rozumowanie Kolego.

Nie wystepujesz do pzw ale na większości nawet komercyjnych prywatnych łowisk jest wymagana karta wedkarska, będąca poswiadczeniem nie jako znajomości regulaminu, tu można znaleźć pewna analogię do naszego hobby.
Do tego jak nie płacisz opłaty rocznej możesz wykupić jednorazowki ale wychodzą drożej.
Do tego łowiska specjalne itp.
Odnośnie tego czy wykopki są bezpieczne czy nie zależy co robimy z niewybuchami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami.
A tego w ziemi jest jeszcze sporo.
Aska ja nie rozumie skąd w niektórych taki opór przed odbyciem szkolenia i dostaniem legitki potwierdzajacej to ze mniej więcej jest się osoba ogarnietą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:11 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 4 października 2013, 07:09
Posty: 1091
Lokalizacja: Olsztyn
Jak dyskusja POwca z PISiorem. Jeden preferuje względny ład kosztem biurokracji, drugi natomiast burdel byle by wyszło na "nasze". Tu nigdy nie będzie konsensusu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:23 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): poniedziałek, 26 grudnia 2016, 14:46
Posty: 1046
Lokalizacja: Pępek Świata
Nie wiem skąd Twoja Antonior wiedza na temat kart wędkarskich bo raczej nie z doświadczenia. Kartę wędkarską zrobiłam dawno temu . Dawno też przestałam ją opłacać bo nie łowię na wodach PZW. Na prywatnych łowiskach nie sprawdzają karty wędkarskiej,obowiązuje regulamin danego łowiska. I taka ciekawostka .Nawet na WJM nie sprawdzali mi ostatnio karty wędkarskiej jedynie wykupione pozwolenie na dany akwen.
Możesz mi powiedzieć co ma piernik do wiatraka? Skąd nagle wyskoczyłeś z tymi szkoleniami? He he ...Telefon do przyjaciela? :lol: Mówimy o tym w jaki sposób pozwolenie na poszukiwania wpływa na wzrost świadomości archeologicznej. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:33 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 24 lipca 2011, 20:42
Posty: 352
Antonior napisał(a):
Aska ja nie rozumie skąd w niektórych taki opór przed odbyciem szkolenia i dostaniem legitki potwierdzajacej to ze mniej więcej jest się osoba ogarnietą.

No jeśli odbycie jednodniowego szkolenia gwarantuje nam, że jesteśmy OSOBĄ OGRANIĘTĄ to gratuluję poczucia humoru :D :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:34 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): sobota, 6 października 2012, 15:05
Posty: 374
[quote="Antonior"]
Odnośnie tego czy wykopki są bezpieczne czy nie zależy co robimy z niewybuchami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami.
A tego w ziemi jest jeszcze sporo


Antonior a jak dłubiesz w nosie, to lecisz z palcem pod samo oko (a tego w nosie jest jeszcze sporo) czy zatrzymujesz się na pewnym etapie, bo wiesz że jest to niebezpieczne.
(bez urazy :zdr )
Proponuję zamiast kwita z WKZ obowiązkowe obroże, takie jak mają niektórzy więźniowie.


Ostatnio edytowano poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:45 przez stiwen76, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:35 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): czwartek, 20 maja 2004, 12:50
Posty: 2414
Lokalizacja: Banditenkreis
Dziwne, bo znam kilka osób ze sławetnych stowarzyszeń i jakoś rozumem to one nie grzeszą ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 18:56 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 22 lutego 2006, 21:56
Posty: 3276
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiesz Netanienko, trochę naskoczyłem na Twoją wypowiedź, ale takie skróty myślowe są szkodliwe, coraz więcej osób przez to powiela nieprawdę, że: poszukiwanie są nielegalne, że wszystko co w ziemi należy do państwa, że nie wolno chodzić z wykrywaczem, że obywatel nie może posiadać zabytku, że posiadanie kolekcji jest nielegalne i należy mu ją odebrać, że nie wolno handlować zabytkami itp. A archeo w to graj, jak społeczeństwo łyknęło te kłamstwa.Jak łyknęliście, że piątka z rybakiem jest zabytkiem to jeszcze wymyślimy archeologię współczesności. Portfel, który upuściliście na ziemię stanie się ważnym reliktem tej archeologii. :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: historia wniosku do WKZ
PostNapisane: poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 19:11 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 4 października 2013, 07:09
Posty: 1091
Lokalizacja: Olsztyn
Masz rację, kolego Ryjec, że skróty myślowe mogą wprowadzać w błąd stąd biję się w piersi. Za przykład wystarczy temat szkoleń. Ktoś coś przeczytał po łebkach, innemu powiedział, a tamten słuchał jednym uchem i urodziła się dezinformacyjna plotka. Solennie przyżekam nie używać więcej skrótów myślowych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL