Sowa.Cytowałam też już kiedyś te słowa. W zamian usłyszałam,że to dotyczyło poszukiwań niezabytków :D ...czy jakoś tak. Jak znajdę ten wątek to wkleję.

Panie Sowa74 to nie było "podchwytliwe" pytanie, ani też nie miało na celu jakiegoś ataku czy czegoś. Chciałem tylko poznać Pana punkt widzenia i propozycje zmian. Szanuję Pana zdanie, jednakże wydaje mi się, że system brytyjski w Polsce odpada całkowicie, mimo że również chciałbym aby tak to wyglądało. Jednak jestem realistą i wiem, że takie rozwiązanie nie przejdzie nigdy choćby i sam Jezus wybrał się na konsultacje z archeo czy z MKDiN. Archeo to zatwardziały beton, który nie dopuści do aż takich zmian. Jest jednak szansa, że ten beton choć trochę skruszeje i jednak uda się wprowadzić ułatwienia dla nas.

Czyli mówisz, że macie taktykę "uchwycić jakiś przyczółek" i potem z tej pozycji atakować dalej.
Taktyka dobra, czasami stosowana w wojsku. Jak dobrać do tego odp. strategię i działania operacyjne, to może się powieść. Jak to mówią pożyjemy, zobaczymy.
Osobiście wolał bym, aby tych co uzurpują sobie za nasze pieniądze do jedynie słusznego rozwiązania opartego na prawie bieruta wywalono ze stołków, zamiast z nimi negocjować. Nie tyczy się to tylko problemu poszukiwań, ale całego systemu administracyjnego w Polsce.

Zgadzam się z Panem. Jedno ale...co to da skoro prawo pozostanie takie samo ? Przyjdą następcy, którzy dalej będą musieli respektować wszystkie te buble prawne. Trzeba zacząć od zmian w przepisach...jeśli do takowych dojdzie to ci na stołkach sami odejdą bo zaleje ich krew, że przegrali. Jednak by jakiekolwiek zmiany mogły zaistnieć to musimy się zjednoczyć w walce z powyższym. Według mnie wszelkie komentarze negatywne, krytyka itd tylko niepptrzebnie podburzają i dzielą środowisko. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie...ale czasami myślę że warto je zachować dla siebie i cierpliwie czekać :)

Pozdrawiam.

Oczywistość.
Jakbym to rozwinął swoją myśl to miało by być, że skoro betonowe czerwone glowy nie chcą zmienić prawa pod takie jakiego życzą sobie obywatele RP, to należy ich zmienić na takich, którzy to zmienią i będą rządzili zgodnie z wolą społeczeństwa.
Wszak to my im płacimy za to by zgodnie z naszą wolą kierowali tym państwem, a nie na odwrót.
Wystarczy cofnąć się do genezy słowa "minister". Znaczy ono mniej więcej tyle co sługa, pomocnik i takie było pierwotne zadanie ministrów. To że w państwach europejskich o historii komunistyczno socjalistycznej z urzędu zrobili oni swój prywatny folwark pełen patologii i wypaczeń, to inna sprawa.

Kolego Frank, za wprowadzeniem licencji optuje tylko i wyłącznie MKiDN, a nie poszukiwacze. Przedstawiło to przedstawicielom PZE jako jedną z dwóch opcji, z których mogą wybierać. Na stronie PZE możesz sobie przeczytać, że ich zdaniem żadne licencje nie byłyby potrzebne, gdyby wprowadzono stosowne zmiany do istniejącego prawa.
A skoro nawet tego nie dostrzegłeś, to ostatecznie rezygnuję z prób tłumaczenia ci czegokolwiek. Twoja odporność na słowo pisane to jakaś patologia.

Kolego Drucik :h :za :za Brawo za powyższy post.

To stanowisko mi się podoba. Należy starać się do takiego rozwiązania dążyć. Wówczas PZE miało by spore poparcie, póki co kojarzeni są z licencjami.

A kolega Sowa74 znowu swoje. Licencje to mogą i powinny kojarzyć się z MKiDN.

To ja jeszcze tylko zapytam o jedną kwestię związaną z obydwiema propozycjami. Dlaczego w przypadku pierwszej opcji nie jest istotna kwestia szkoleń za to są wymagane pisemne zgody właściciela? Natomiast w drugim przypadku nie potrzeba pisemnej zgody właściciela za to nagle bardzo potrzebne są szkolenia. Dla mnie sprawa jest prosta.Jeśli szkolenie jednak nie jest niezbędne i pisemna zgodą nie jest niezbędna to tak naprawdę obie te rzeczy nie są niezbędne i można to połączyć w jedną opcję. Naszą sprawą jest forma zgody właściciela ,szukamy tylko poza miejscami archeo, tworzymy przy współpracy z ministerstwem aplikację zgłoszeń zabytków na telefon i sprawa załatwiona. Mniej więcej oczywiście na razie.

Zacznij czytać ze zrozumieniem i pomyśl spokojnie co napisałem, zanim skomentujesz.
Napisałem, że PZE kojarzone jest przez poszukiwaczy z licencjami. Ani ja ani PZE nie ma na to wpływu, że tak jesteście kojarzeni. To co napisał Pan Drut dla wielu z nas jest nowością i zaskoczeniem, gdyż panuje pogląd że to PZE wyszło z propozycją licencji.

No nie jest to nowość bo właśnie w swoim poście powyżej zacytowałem słowa Jacka gdzie gdy zaczynało się zawiązywać się PZE taką właśnie opinie wygłosił, dlatego byłem zdziwiony gdy zaczęły się szkolenia i licencje.

link do oryginalnej wypowiedzi Jacka viewtopic.php?f=62&t=98731&start=60

Jak się czyta wybiórczo, nie zrozumie, nie ogarnia się tematu to najprościej obrazić, wyzwać od patologii. :n

Frank, owszem - mając dwie opcje wybrali właśnie tę. Nie zamierzałem cię wyzywać, mówiąc patologia nie odniosłem się do twojej osoby, ale do twojego uporczywego lekceważenia wypowiedzi innych. To nie ma nic wspólnego z moralnością ani innymi cechami twojej osobowości.

Zwłaszcza rozpowszechnianych przez Ciebie bzdur o szczątkach poszukiwaczy na drzewach. :D :n