Ich propozycje to stek naprawdę niebezpiecznych bzdur, głupot, niedorzeczności, najwyraźniej stowarzyszenia rozgrywają swoje interesy, toczy się walka o wpływy i kto założy solidniejszy kaganiec detektorystom.

Hahaha, padłem. A tych "niedzielnych" to rozstrzeliwać będą?



Nie możesz napisać czarno na białym, które to stowarzyszenia?

Na pewno Galea. Prośba do PZE. Apeluję o rzetelne informacje. Bądźcie wobec poszukiwaczy czytających to forum szczerzy. Niczego w tej sytuacji nie wniesie próba nagonki na inne stowarzyszenia i obwinianie ich za dotychczasową klapę w rozmowach. To przecież nie jest tak. Stowarzyszenia o których mowa nie wyskoczyły jak Filip z konopi . Nie budujcie takiej narracji,że było dobrze tylko te złe stowarzyszenia nagle wtargnęły na arenę i wszystko zepsuły. Doskonale wiecie ,że to nie jest tak. Po pierwsze "te"stowarzyszenia i ich poglądy znacie od dawna. Wiecie to choćby ze spotkań rozmów przed założycielskich i z założycielskich pewnie też. Oni od początku twierdzą,że poszukiwacz okazjonalny to poszukiwacz zły. Nie oni jednak w każdym razie są sprawcą zamieszania w ministerstwie podczas ostatnich rozmów. Galea ponoć nawet nie wie dlaczego wybrano ich. W dużej mierze byli zaskoczeni tak samo jak Wy.Kto podjął decyzję o zaproszeniu innych stowarzyszeń ? Ministerstwo. Dlaczego ich zaproszono ? To jest skutek fiaska Waszych rozmów z ministerstwem. I nie mówię tego, żeby Wam dopiec ,absolutnie. Zadajecie w ministerstwie te same pytania i w zasadzie od sierpnia nie dostajecie na nie odpowiedzi. Za to Wasze przekazy dnia są dość optymistyczne. Ale wielu czytających zauważa ,że ministerstwo Wam ściemnia. Ministerstwo się Wami posłużyło zarówno zlecając konsultacje jak i wykorzystując rozmowy o licencjach. Zostaliście wykorzystani a potem nasłano na Was inne stowarzyszenia ,zdając sobie doskonale sprawę z tego,że nie robiliście z nimi konsultacji. Skutek jest oczywisty.
Teraz trzeba pomyśleć jak to wszystko odkręcić.

Faktycznie, to ministerstwo ich zaprosiło. Pytanie skąd ministerstwo wiedziało, aby akurat zaprosić to stowarzyszenie? Moim zdaniem, to świadome działanie SNAP-u. Biorąc pod uwagę fakt, że co najmniej kilku członków tego stowarzyszenia jest po kursach „archeologicznych” organizowanych przez SNAP, a samo stowarzyszenie z nimi współpracuje, to dość prawdopodobne. Pytanie, które ze stowarzyszeń podzielają jeszcze postawę i kierunek zmian „świadomych detektorystów z Susza”? Co z Sakwą i Wizną?

Moim zdaniem to proste. Przedstawiciel ministerstwa odrobil lekcje i rzetelnie sprawdzil kto z podmiotow obecnych na scenie zwiazanej z poszukiwaniami należy do PZE a kto nie należy, czy w ogóle tacy są. Okazało sie, że są więc do rozmów zaproszono także tych spoza PZE bo dlaczego by nie? Tym bardziej, skoro informacje o ich iostnieniu były sygnalizowane przez zaprzyjaźniny z nimi SNAP. Logiczne i myślę, że dla ministerstwa przynależność do tej czy innej grupy nie ma znaczenia. Nie ma co się gniewać bo mogą pojawić się jeszcze i inni gracze a do tworzenia takich grup sam prezez PZE wielokrotnie sam zapraszał i namawiał przecież.
Teraz trzeba przygotować argumenty i przedstawić je w formie dyplomatycznej ministerstwu a nie obrażąć sie jak pominieta na disco panna. Ale najpierw to trzeba mieć klarowny pogląd na sprawe jak ma wyglądać przyszłość.

I poparcie kilkunastu tys ludzi-a mysle,ze jest to realne.

Jest realne. Jak najbardziej realne bo nawet, z przytoczinych wyżej rozmow wynika, że brak przynależnosci niektórych grup nie oznacza ich wrogości wobec PZE.

To oczywiste,że dobór nie był przypadkowy. Nie zaproszono przecież wielu innych stowarzyszeń czy fundacji. Nie zaproszono Thesaurusa Piotra Lewandowskiego tzn wręcz mu odmówiono.Kiedy Aśka powiedziała mu o tym spotkaniu to on od razu wysłał pismo mejlowo do ministerstwa . To czy stowarzyszenia mają jakieś połączenia z archeo nie jest istotne,bo wszystkie mają. Istotne jest tylko jakie mają intencje wobec poszukiwaczy.
Nomennescio :1

Źle się chyba porobiło, że już poszukiwacze nie będą gadali w negocjacjach jednym głosem z ust Prezesa płynącym :(
Chyba w tym przypadku PZE powinno wciągnąć inne stowarzyszenia i stworzyć z nimi koalicję. Co prawda PZE już jest koalicją stowarzyszeń, ale to koalicja jakby wewnętrzna, a usta na jedne. Jak dojdzie do jakiegoś głosowania, to ilość ust się liczy bardziej, niż ilość członków, czyli kilka stowarzyszeń po 100 osób będzie miało większą siłę przebicia niż jedno stowarzyszenie ze 100 000 członków :evil:

Lipek jakieś solidne buty oferuje, moro z demobilu się zakupi ... i w pola.
Ministerstwo zamiast porozumienia będzie miało partyzantkę.
Tym groźniejszą, że w pełni świadomą i na najniższych szczeblach nieźle zorganizowaną.
Dodając do tego świetną znajomość terenu i determinację - szykują sobie niezły pasztet ...

Dobra. A inne? Nie możecie (jeśli wiecie) napisać tego czarno na białym kto jeszcze?

hehehehe chyba poczuli ciepło pochodni przy stopach... w 2017 mieli 29 członków.

Kluczem do sukcesu jest integracja !
czy nie można spróbować napisać własnej ustawy jako projekt obywatelski, negocjowany wspólnie na forum oraz w ramach stowarzyszeń, ustalić wersję końcową i zebrać 100.000 podpisów ?
Przecież jest wielu prawników i kolekcjonerów zainteresowanych wyklarowaniem przepisów.
PZE ma wielu członków, do tego dochodzą inne stowarzyszenia. Niech każdy zbierze 10,20 podpisów i gotowe.

To zdecydowanie pokaże, że jesteśmy jakąś siłą, że warto z nami rozmawiać, że jest to projekt ważny dla potencjalnych wyborców (a czas na to idealny !)
Wtedy można mówić że jest co najmniej 100.000 osób zainteresowanych tematyką poszukiwań w Polsce, mając dowód w ręce.

Pozdrawiam

To ta Galea? To pismo jest prawdziwe? A ludzie nadają na PZE, echhh.

Dalej nie muszę czytać! Dziekujemy gALEO! Sprostowania z waszej strony nie są już konieczne!