Koledzy i koleżanki zbytnio nie będę się rozpisywał przeczytajcie sami to opracowanie,widać w jakim kierunku idzie archeo chyba już nie mamy złudzeń dlaczego nas już wszędzie się ściga Opracowanie na dole strony w Pdf http://www.luzyce-wid.pl/?page_id=120&fbclid=IwAR0a7bhTvegdOB6-SuYfI8Zcosy2cWVGSOS1hKaJSi02VGktuYLGW44nRHo

Ja jestem w szoku, można oko nacieszyć tymi zjawiskowymi, niespotykanymi i unikatowymi zabytkami. Mnie najbardziej urzekła łuska :cry:

Mnie też ta łuska zachwyciła, szczególnie po renowacji.Zastanawiam się co autor miał na myśli pisząc ''w chwili odpalania''.

Jakiś debil niedouczony to opisywał.
Uszkodzenie typowe dla "ogniska" a łuska z 99.99% pewnością pochodzi nie z I połowy XX wieku a z środka II połowy. Jeżeli pozostałe przedmioty tak samo identyfikował to powinien odnieść dyplom do uczelni która go wydała i jeżeli to była uczelnia państwowa to oddać kasę za te 5 lat przez które mógł ktoś inny tam studiować.

Edit.
Uniosłem się, a to jest efekt ciężkiej pracy jakiegoś stowarzyszenia, do każdej znajdki dorabiają kartę zabytku aby nikt ich się nie czepiał że trzymają "bomby". Jedyne co można się czepiać to mogli dać te przedmioty do identyfikacji osobom bardziej obeznanym w temacie.

To wynik pracy archeo, zdjęcia przed i po konserwacji. Ktoś jeszcze kasę wziął za renowację takiego szrotu.

Ubawiłem sie setnie, ( chociaz generalnie paranoja to cieżka przypadłość i nie wypada sie śmiać) ale teraz do rzeczy ....moje zalecenia konserwatorskie odnoscie zabytkow z fotek a szczegolnie pierwszego - elektroliza, a potem nie za twarda szczotka na kątówce i na koniec jeśli ktos zamierza trzymac w wilgotnej piwnicy - roztwór parafiny w benzynie na calość, bo w domu nie za bardzo jest sens ... i bedzie pan zadowolony :lol:

Może jakiś mały konkursik kto więcej zidentyfikuje?
Na koniec podesłali byśmy wyniki do http://www.pracowniaantiqua.pl/
i zaprosili do nas na forum, bo widać 5 lat studiów + 4 lata doktoratu wprowadziło straszny bałagan w głowie archeologa.
Na szybko, to ja tam widzę hak do przybijania podkładek pod szyny i pocisk nie jest 75 mm ( Niemcy mieli jakąś armatę 75mm wz 1897? :ups: ) tylko to jest szklanka 77mm

kolejny odcinek patologii pod tytułęm dziedzictwo narodowe..
aż ręce opadają, chyba zrezygnuję z internetu bo nie wytrzymam nesrwowo natłoku doniesień o kolejnych zbzikowanych cudakach...

Ale to jakieś dziecko chyba rysowało...

Nie znacie się - bardzo fajne zabytki.
Zazdrościcie bo żaden z Was takich rzeczy nigdy nie wykopał ...

Jesli zdobyli na Francuzach to mieli :666 , kaliber i model jak w pysk pasuje do Schneidera ..... tak ma marginesie ....sie zastanawiam za czyje pieniadze goście bawili sie na tym smietniku w archeologów :evil:

Niestety ja mam identyczne przemyślenia, kto za to płacił i ile?
Przykre odrobinę. Jest tyle ciekawszych miejsc do przebadania, że chyba nie warto babrać się w XIX -XX wiecznych śmietnikach. Dał bym sobie głowę uciąć że spokojnie można zdobyć zdjęcia, plany, wspomnienia poprzednich właścicieli tych "obiektów badań" Dlatego uważam że takie badania są całkowicie bezcelowe.

Co do "niemieckiej armaty" to o ile dobrze pamiętam to 77mm z nazwy jest tylko, bo na suwmiarce będziemy mieli bliżej 75mm. Co techniki wytwarzania pocisków, zakładanie że pocisk był odlewany to dość śmiałe stwierdzenie. Jest takie prastare przysłowie: " nie potrafisz, nie pchaj się na afisz ".

Pocieszjace jest, że w opisie skorup napisali, żę "zabytek nie stanowi amunicji w myśl Ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji" i dobrze bo trzeba by jakąś zbrojownię - magazyn amunicji w muzeum wygospodarować...

A na serio to pewnie, że kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Kiedyś mnie fascynowało powstawanie w każdym zakątku fundacji, stowarzyszeń... dziś już nie mam rumieńców bo wiem o co chodzi...

Aż szkoda monetki,zdjęcia po działaniu fachury to jakaś masakra :( ,mam wrażenie jakbym czytał posty typu octem czy kwaskiem?,już wcześniej pisałem że szkolenia to chyba powinny objąć dużą część takich specjalistów po szkołach.

Chcesz szkolić archeologa z doktoratem?
To on będzie Ciebie szkolił.