Powinieneś je zostawić tam gdzie znalazłeś. Słyszałeś o kontekscie? Jeśli tego nie zrobiłeś to te przedmioty nie mają teraz żadnej wartości naukowej.Ale po co ja ci to tłumaczę. Jesteś świadomym poszukiwaczem, na wszystko masz papierek z pieczątką i pozwolenie.

Niepotrzebnie się podlizujesz archeologom, Jansz wyraźnie napisał, że szedł po traktorze, więc i tak wszystko było przemieszane.

Wysłane z mojego F5321 przy użyciu Tapatalka

I wy chcecie walczyć o prawa detektorystów jak sami się dogadać nie potraficie :lol:

Ci z którymi nie można się dogadać to nie detektoryści, to kolaboranci.

... i wiedzę o tym jak korzystać z mapy i GPS-u przy określaniu miejsca wydobycia z warstwy ornej zabytku archeologicznego.

Tak bym dokończył Twoją jakże dziwną wypowiedź.

A w tym wszystkim zabawne jest, że wszyscy macie rację (pomijając inwektywy). Poszukiwania kolegi jansz są intencjonalne, pewnie poprzedzone jakimś reserchem. Szuka zabytków i ma na to kwity. Nie wiem co w tym złego. Natomiast kolega belhior szuka rekreacyjnie czegokolwiek, o czym poinformował policjantów. I żeby było jasne to co znajdzie w warstwie ornej, nawet jeśli będzie to historyczna acz popularna moneta nie będzie ona zabytkiem bo już dawno jest opisana, a jej wystąpienie w danym miejscu będzie przypadkowe i nie zaświadczy o niczym historycznym.

Oczywiście,że wszyscy mają rację. Mają też wolną wolę i dokonują własnych wyborów. Jednak w tej konkretnie sytuacji zastanawia ,po co jansz moralizuje kolegów ? W kontekście tego tematu widać jedno. Kolega uważa,że poszukiwać można tylko z pozwoleniem od konserwatora. Jansz nie jest za zmianą prawa tylko co najwyżej za poluzowaniem chomąta.

To jest naprawdę niesamowite, jak niemal każdy wie co myśli i jak uważa druga osoba.

Może dlatego ,że nigdy nie mówisz wprost o co Ci chodzi ? Wiń za to siebie nie innych. Ja bym choć raz chciała przeczytać,że szkoda Ci złapanego kolegi bo przecież to co u niego znaleźli to nie są zabytki. Ale w zamian dostaję moralizatorska papkę jak to musisz uświadamiać jakiegoś kolesia na stanowisku i jak to wątpisz w to ,że inny kolega pisze ,że nie poszukuje zabytków. Ty jansz nie masz w domu takich zabytków jak na zdjęciach? Przecież WKZ zapewne zwraca Ci takie złomki...

Niepotrzebnie się podlizujesz archeologom, Jansz wyraźnie napisał, że szedł po traktorze, więc i tak wszystko było przemieszane.

Wysłane z Twojego F5321 przy użyciu Tapatalka[/quote]
No to mi Kol. Drucik wyjaśnijcie dlaczego tak popularne i wspierane przez archeo, stało się gnębienie poszukiwaczy na owych ornych polach ? hę ?
Dasz radę ? :666

Niezrozumienie intencji drugiej osoby, nie jest jednocześnie przyzwoleniem na wymyślanie bzdur , które wypisujesz i wkładasz w moje "usta". Proszę przestań.

Olek - sprawa jest dla mnie prosta, oni (w sensie SNAP i różnych aktywistów) chcą całkowicie stłamsić wszystkie poszukiwania poza tymi, którym towarzyszy archeolog. Stąd niedawny przypadek zatrzymania kolegi, który przeszukiwał teren pod budowę drogi. To są działania wymierzone przeciwko naszemu środowisku, a nie rzeczywistym szkodom, więc można do nich dorobić dowolną ideologię. Osobiście szczerze wątpię, żeby większość archeologów uznawała poszukiwania w zaoranej glebie za coś szkodliwego.

Dzięki Renald - zgadzam się z Tobą ;)

Drucik - to taka nieszkodliwa prowokacja była względem Ciebie.
Ale żeś człek światły, kumaty i poczucia humoru nie pozbawiony - na to sobie pozwoliłem :666
Napisać jednak raczyłeś, że niejaki jansz łażąc po oranym szkód nie czyni :o
Ja robiąc to samo - jestem szkodnikiem i pożeram kontekst ...

Wiadomo - janszowi do pięt nie dorastam ... ale ?