Co tam samo naczynie,można je wywalić do wiadra ze złomem i na skup.

Najważniejszy jest KONTEKST!

:ups:

talgo
Dlaczego nie wstawiles tej fotografii na forum snap?
Tam sa fachowcy od takich zagadek
Wstawiles tutaj i oczekujesz czego? ze VonMag (bez urazy) lub Filip zglosi na policje?
Panowie skoro jestescie swiadomymi uzytkownikami forum to bierzcie odpowiedzialnosc za wlasne czyny.
Filip ma racje. To naczynie mogl znalezc archeolog lub poszukiwacz z zaszytymi kieszeniami na etacie lancuchowym. My tego nie wiemy.
Wtawiles talgo przedmiot odfiltruj wazne dla Ciebie informacje i nie robcie juz napinek.
Gdyby to byl dzial zamkniety dla wybitnych znawcow epoki zelaza moglbys miec pretensje.
Ja poszedlbym za podpowiedzia franka, zakopal glebiej posypal opilkami zelaza oraz alu i czekal z wypiekami na twarzy kiedy to archeo odnajdzie z wlasnej inwencji.
Wszak to ich dzialka prawda?

Nomennescio, ja bym to zgłosił do szpitala wariatów :)

Przecież nasza historia trwa nadal. A kontekst tego znaleziska jest, (o ile wierzyć osobie zakładającej wątek) taki, że ktoś dokonał go w czasach takiego absurdu, że zamiast nagrody może mieć sprawę karną i być może #, więc prawdopodobnie postawi na kominku jako popielniczkę :666 Przecież to też się wpisuje w historię tego przedmiotu :D Bo przecież kontekst szeroko pojęty, to nie są kamyczki i śmieciuszki omiatane pędzelkiem archeologa :zb

...

Może to nie naczynie(a), a rodzaj starego, podwójnego dzwonka na dźwigni poruszanej sznurem i montowanego niegdyś np. przy furtach klasztornych itp., albo od tzw. "kurantów"?

Klasztory w póznej epoce brązu ? :o

Nie wiem co bierzesz ale ewidentnie bierz połowę co ci przepisał lekarz
bo ci ewidentnie nie służy ta dawka :kolko

Sygnalisci juz doniosa bo na pewno tu niuchaja.

Sygnaliści co to za surrealistyczna nazwa ? ,ten stan ducha określajmy wprost k-wy za przeproszeniem :)

Nie twierdzę, bo nie jestem specjalistą od datowania, choć jak widać: niektórzy mają całkowitą pewność co do epoki z której to coś pochodzi.
- To było tylko takie moje pierwsze skojarzenie, może zupełnie "od czapy", ale skoro nie ma żadnych, konkretnych odpowiedzi w tym temacie - każde skojarzenie wydaje się w jakimś sensie czynnikiem rozbudzającym wyobraźnię. ;)
- Równie dobrze może to być jakieś naczynie liturgiczne, "magiczne" czy nawet część nie znanego nikomu instrumentu muzycznego albo "rezonatora" o ponadczasowych właściwościach... ;)
Do ostatecznej weryfikacji - interpretacja staje się w takim przypadku bardzo dowolna (jak to zresztą często u różnych "archeologów" bywa). :)

Spoko , przekomarzam się tylko. ;) Pozdrawiam .

a mi ta nazwa bardzo sìę podoba. Kojarzy się trochę z mało sķadinąd inteligentnym świstakiem o głupiutkich oczkach.

Na bank wyrwan z grobu. Zrobił to nie dość że złodziej to jeszcze hiena.