Jansz, znów się zawiesiłeś :?

Nie ''zawiesił się'' tylko nie dotarły jeszcze wytyczne ze SNAPu :666

Większość postów Pana Jansz służy ewidentnie temu by zasiać ferment po co na nie odpowiadać i prowokować kontynuację proponuję traktować jakby ich nie było a problem samoistnie wygaśnie.

A ja sądzę, że kimkolwiek jest kolega jansz i kogokolwiek reprezentuje nie powinno stosować się wobec niego inwektyw. To są podstawowe założenia netykiety. Fora służą wymianie poglądów a nie szczucia jeden na drugiego. Apeluję o trzymanie poziomu dyskusji.

A co do meritum, skoro informacja o zarejestrowanych stanowiskach archeo jest jawna i podpada pod dostęp do informacji publicznej to może moglibyśmy poprosić PZE o stworzenie takiej bazy dostępnej na jego stronie. Jest 16 WUOZ skąd oddziały terenowe PZE mogłyby te dane pozyskać. Baza nie musiałaby być odwzorowaniem kartograficznym. Wystarczyłyby numery działek i ewentualnie koordynaty gps. W końcu jest geoportal gdzie moglibyśmy miejscówki naszej rekreacji zweryfikować. Co Wy na taką prośbę?

Prościej będzie zamieścić skany lub zdjęcia map obszarów archeologicznych z zaznaczonymi stanowiskami,które to mapy są dostępne w WUOZ-ach.
Bardzo dobry pomysł Nietajenko. Proś i pilotuj temat. Czekam na pozytywne info. :za

Problem z odwzorowaniem jest taki, że często jako stanowisko rejestrowane było pojedyncze znalezisko. W tym przypadku odwzorowaniem kartograficznym byłaby kropka na mapie. Interesowałem się jedną gminą i tak prócz powierzchniowych było kilkanaście stanowisk z jednym znaleziskiem. Stąd uważam, że zestawienie wierszowane miałoby większą rację bytu. Znając numery działek i koordy tych "kropkowych" stanowisk łatwo byłoby je omijać szerokim łukiem.

By nie śmiecić tutaj zalóż może nowy temat ,gdzie będzie można przedstawić swoje zdanie w temacie

Pomysł bardzo dobry Nietajenko :1 , ale wątpię by na to przystali ...

Pani Zalasińska to chyba przykład tzw. człowieka obrotowego. W zależności z kim rozmawia (poszukiwacze, dziennikarze czy też siostry z archeo) to prezentuję nieco odmienne poglądy a może prezentuje te same tylko my chcieliśmy do tej pory usłyszeć w jej wypowiedziach to czego tam od początku nie było. Mało tego samymi pytaniami dziennikarki można ją łatwo naginać w różne strony i skierować w odpowiednie koryto a wtedy już sama wartko popłynie jadem na poszukiwaczy. Jeżeli ktokolwiek miał złudzenia starając się prowadzić rozmowy z tą Panią to chyba już otrzeźwiał i aż chciało by się zacytować ulubione powiedzonko kapitana BOMBY.

W obecnej sytuacji, gdy na każde wyjście z detektorem wymaga się pozwolenia na poszukiwanie zabytków, jawność stanowisk nie ma żadnego znaczenia.
Miejsca stanowisk nie będą oficjalnie upublicznione, można je uzyskać bez większych problemów, występowanie o mapy do WKZ to też w pewnym sensie ryzyko, poza tym dostajemy dane, a tu pech ktoś rozkopał stanowiska i to nas wtedy biorą za szmaty.

Jawność stanowisk jest istotna. Ważne jest by po prostu nie wejść w szkodę. Jednak w kontekście wypowiedzi Zalasińskiej ,nasze rozważania nie mają żadnego znaczenia. Niezależnie od tego czy stanowiska będą jawne, czy dostęp będzie nadal utrudniony, to ta urzędniczka wciąż będzie widziała tylko dobroczynną działalność SNAP-u i szkodliwą działalność poszukiwaczy na stanowiskach, celowo pomijając fakt,że najbardziej interesują nas tereny poza nimi. To tereny poza wszelką ochroną konserwatorską są największym tabu w ministerstwie. Poszukiwacze dostają zgody WUOZ-u w Olsztynie na poszukiwania z zakazem kopania,argumentowane ochroną stanowisk archeologicznych...,których wcale tam nie ma. To jest podstawowe pytanie ,które PZE zadało ministerstwu: Dlaczego cały kraj jest traktowany jak stanowisko archeologiczne ? To jest kwestia,której ministerstwo nie chce rozwiązać i pani Zalasińska właśnie to swoją wypowiedzią podkreśliła.
Dzisiaj na którejś stronce-grupie mignęła mi informacja o zniszczeniu przez poszukiwacza gdzieś w UK ,jakiegoś chronionego miejsca pochówku . Miejsce było znane i chronione prawem. Taki czyn skazuje poszukiwacza na ostracyzm również ze strony własnego środowiska. Ale do głowy nikomu nie przychodzi by oskarżać całe środowisko. U nas taki czyn to wygodny wytrych dla ministerstwa.

U nas wystarczy wymyślić oskarżenie i rozpowszechnić je w mediach.

Bardzo dobry pomysł ,postaram się zamieścić stanowiska ze swojej okolicy .Jak też te udostępnione z wkz .

Świetnie kol. Drako :za
Nietajenko - słusznie kol. Kuba zwrócił Ci uwagę, że powinieneś założyć osobny wątek i jako pomysłodawca zaczął działać w tej kwestii ...
Możesz liczyć na wszelką pomoc z naszej strony.
Codziennie będę starał się kolegę dopingować !