jansz napisał(a):
boniek napisał(a):
jansz napisał(a):
boniek napisał(a):
Dajcie spokój janszowi on za rok czy dwa dostanie pozwolenie na poszukiwanie zabytków na jakimś poletku, a my szukamy czegoś innego i możemy to uczynić np. jutro albo i dziś jeszcze na troszku większym areale ;)
Oczywiście, że szukasz czegoś innego. Ja szukam zabytki. Różnicę stanowi jednak to, że mnie szyja od "rozgladania się" nie boli. ;)
Większość z nas woli by szyja bolała od rozglądania się niż od robienia ...
Nie jest moim zamiarem nawracanie kogokolwiek, nawet jeśli to tak wygląda. Róbta co chceta.
Proszę się jednak nie dziwić, kiedy następnym razem nie przejdę przez pole, by uświadomić poszukiwacza, że łazi po stanowisku archeologicznym.
"a nie wiedziałem"- temu mówię Nie.
Chwila, przecież kilka dni temu napisałeś:
Cytuj:
Dostęp do informacji, które pozwolą poszukiwaczowi unikać tego typu miejsc powinien zostać ułatwiony, ale na pewno nie każdemu.
Tutaj mam na myśli "wolnego strzelca", który sobie pobiegać chce z detektorem , bo właśnie go kupił i ma ochotę.
Stowarzyszenia są w moim mniemaniu odpowiednim rozwiązaniem.
Zdiagnozuję działania i intencje koleszki: chce by utrudniono poszukiwaczom dostęp do lokalizacji stanowisk by później ganiać ich po polach, a na forum drzeć z nich łacha - bo nieświadomie weszli na stanowisko i mają z tego tytułu problemy.