Cytuj:
Aśka72
Jeśli chodzi o szukanie z pozwoleniem konserwatora zabytków to nie bardzo rozumiem w jaki sposób papier jest gwarantem wiedzy i uczciwości poszukiwacza ? To tak niestety nie działa. To tylko i wyłącznie dupochron. W dodatku co pokazują statystyki pod względem korzystania z tego dupochronu niewiele się zmieniło. To kiepski system. Ciekawe dlaczego ?
Jeszcze tylko zwrócę Ci uwagę ,że nie ma powodu przypuszczać ,że kolega ,który poruszył tu sprawę carskiej klamry w momencie kiedy trafi na "coś naprawdę cennego "nie "będzie umiał się odpowiednio zachować". Bez obaw . Nie wiesz nic o człowieku i wydajesz wyroki jak znawca i prawa i archeologii.
Cały czas odnoszę wrażenie, że nie rozmawiamy ze sobą, a obok siebie.
Ja nie napisałem ,ze papier jest gwarantem. Napisałem jak ja to sobie wyobrażam i w mojej wyobraźni, moim marzeniem powinien być. Dlatego przykro mi się czyta marną opinię o jakości szkoleń PZE. Jest mi obojętne kto będzie szkolił poszukiwaczy byle robił to na tyle dobrze aby poszukiwacz wiedział jak się zachować w sytuacji kiedy coś znajdzie.
Nigdzie nie napisałem, że papier jest gwarantem uczciwości. Albo ktoś jest uczciwy albo nie. Myślę, że takie obawy ma również WKZ. Ja ocenić mogę człowieka tylko po tym co napisał na forum. Jeśli na forum ktoś daje rady w stylu: rolnikowi pokazuje się tylko druty i polmosy, jeśli ktoś chwali się, że jak nie dostał zgody na kopanie, to zrobił to nocą, jeśli ktoś udaje, ze wykopał i próbuje koledze wcisnąć falsyfikat, to nie będę używał jakiś eufemizmów tylko wprost napiszę, ze to oszustwo i złodziejstwo.
Aśka na Boga przeczytaj jeszcze raz:
Cytuj:
"nie szukam zabytków tylko pozostałości po działaniach wojennych z okresu pierwszej wojny światowej .To teraz udowodnij zabytkowość carskiej klamry ,licznego znaku czy odznaki oraz prawo państwa do posiadania tych rzeczy ,które należały do carskiej Rosji .Może trzeba do rosyjskiej ambasady wnioskować "
Nic nie wiem o człowieku ale tym wpisem się zdezawuował przecież.
Uzależnienie prawa Polski do zabytku od jego proweniencji/pochodzenia/ jest przecież kompletna bzdurą.
Cytuj:
nie szukam zabytków tylko pozostałości po działaniach wojennych
On nawet nie wie, że to zabytki. Inną sprawą jest czy ich wartość artystyczna, naukowa, historyczna jest na tyle istotna aby warte były zachowania. To już powinni się specjaliści wypowiedzieć.
Natomiast dla przykładu mamy w lubuskim inne miejsce bitwy na którym dzielnie kopią stowarzyszenia i to co znajdują WKZ uznaje za cenne:
https://gazetalubuska.pl/kusi-nas-tajem ... ar/7482911http://www.lwkz.pl/web/item/show/id/866