I co to zmieni?
Ludzie masowo ruszą na komendy MO zdawać coś co się stało bronią?
Przypomnę, że statystycznie w co 3 wiejskiej chacie jest ukryta broń z I czy II wojny, w Polsce nie ma tradycji zdawania broni bo "władza tak kazała".
Ja na miejscu władzy bardziej bym pogmerał w systemie edukacji, wprowadził obowiązkowe testy psychologiczne co kilka lat i monitoring tych co ostro wyskoczyli poza skalę. Wiem, pachnie faszyzmem, ale wcześnie zdiagnozowane zwarcia w deklu daje radę ustabilizować farmakologicznie i taka osoba całkiem dobrze funkcjonuje.

Pogmerac moga ...ale co to zmieni ? szacunki mowia ze w rekach ludzi jest od 200 tys do nawet skrajnych szacunkow mowiacych o poł miliona sztuk tej broni, z czego o przynajmniej 2/3 policja zwyczajnie nie wie kto ja ma ( ewidencjami sklepow tak naprawde mozna sie podetrzec, szczegolnie tymi z przed kilku- kilkunastu lat, a nalezy pamiecac ze sporo tej broni przyjechalo w wyniku prywatnego nigdzie praktycznie nie notowanego importu) ......napisze rzecz niepopularną ale to panstwo ma w tej chwili wiekszy problem od posiadaczy tych zabawek, bo w przypadku jej delegalizacji z automatu ma w porywach nawet poł miliona przestepców, a ide o zaklad ze jej aktualni posiadacze gremialnie oleja ten zakaz ...malo tego - teraz zauważalny jest ruch w interesie i bron CP sie sprzedaje dobrze, bo wszyscy sie spiesza z zakupem przed wymogiem jej rejestracji, bo potem nie bedzie sie jej dalo kupic bez papierow ( jak nie trudno sie domyslic , ci co teraz kupuja raczej nie zakladaja jej pozniejszej rejestracji :lol:
....natomiast sama sprawa swira z rewolwerem ....mysle ze sie rozejdzie po kosciach, kwesta dwóch trzech tygodni, temat sie sprzedaje bo jest medialny , ale nie bedzie sie tego dało długo exploatować bo widac ze sprawa jest nierozwojowa :lol:
Edyta
Widze ze Filip napisal dokladnie to co ja i w tym samym czasie :D

500tysięcy detektorystów + 500 tysięcy posiadaczy CP + kłusole + bimbrownicy + plantatorzy zioła + sam nie wiem co jeszcze, powinniśmy postawić płot na całej granicy i ogłosić się kolonią karną.

Filip, Australia tak zaczynała :lol:

Wykrywacze też się sprzedawały,
W domach też są tysiące ''niezarejestrowanego'' sprzętu ...
W niczym to nie przeszkadza by nas pacyfikować .

Wy - ''czarnoprochowcy'' jesteście w kolejce za nami ... kwestia czasu.
Psychol z Brześcia bardzo się temu przysłużył - za chwilę na sylwestrową petardę trzeba będzie mieć pozwolenie.

Psychol z Brzescia nie był pierwszy, niepamietajacym przypomninam ze mielismy juz przypadki morderstw z broni CP ( kilku, w tym jedno tez dokonane przez psychola na przypadkowiej osobie) , klusownictwa, napadow na banki , stacje benzynowa i jeszcze kilka innych excesów, powtarzam - w tym wypadku to panstwo ma problem, bo nie da sie fizycznie wylapac i zapuszkowac 200-300 tys ludzi, szczegolnie w momencie gdy ci nie maja zamiaru podporzadkować się durnym przepisom ( a wiele wskazuje ze tak bedzie - wystarczy posluchac o srodowisko gada po cichu miedzy sobą)
Filip słusznie zauwazył, bo o ile chodzenie z wykrywaczem jest zjawiskiem stosunkowo nowym, o tyle kitranie lewej broni czy spiskowanie, mamy jako narod wpisane w kod genetyczny ( podobnie jak kompletny brak zaufania do organow władzy) i o ile wierze ze wladza bedzie chciala, byc moze nawet z sukcesem dokrecic srube , o tyle nie wróze wiekszego sukcesu w rozbrojeniu obecnych posiadaczy CP, bo wiekszosc z nich oleje prosby i grożby, a zabawki dobrze pochowa, bo czasy dzis ogolnie niepewne.
Olek, wykrywcze nadal sprzedają sie dobrze :lol:

Argo - ja się z Tobą zgadzam, ale kolejne fantastyczne hobby zejdzie do podziemia.
O nas też było cicho do czasu jak nie zaczęli trąbić w TV i obrzucać nas błotem w brukowcach ...
Obym się mylił .

Najbardziej logiczny argument w zidiociałym społeczeństwie się nie przebije, i o to przecież chodzi, nieprawdaż? Moi faworyci, choć miałem nikłe nadzieje, że zaistnieją, to nie przeszli. Ale przecież choć polityka nas osacza, to o niej na Forum nie mówimy :ups: :(

Pewnie dlatego, ze nie umiemy już spokojnie o polityce rozmawiać.

Trzeba było głosować na wolnosciowcow;)

Olek pierwsze artykuły anty poszukiwaczom pojawiły się już na początku lat 90. Jak dziś pamiętam paszkwil na całą stronę i jako ilustracja: głęboka dziura, a w środku kupa i kawałek gazety, a na brzegu wykopu leżą granaty. Jakiś pismak reklamował szukanie wykrywaczem na Forcie Bema w Warszawie :) Po śledztwie wyszło, że to robotnicy robili oświetlenie przy rewitalizacji fortu, ale syf poszedł w świat i nikt go nie odkręcił... Ja uważam że wszystkie fajne hobby stały się ofiarami swojej fajności. Przyciągnęły debili, a ci zrobili krecią robotę.

Od polityki się odczepcie, szkoda nerwów.

święte słowa :1 . Zabiła nas powszechność i gigantyczny rozwój social media ( bez nich g... by o na wiedzieli ) czego oko nie widzi tego sercu nie żal . Tak miło wspominam początek lat 90-tych - 5 dni w tygodniu siedziałem w lesie .... , dziewicze miejscówki , tony fantów i swoboda