Straszne to jest. Przedstawianie rzeczywistości w ten sposób jest po prostu fatalne.

Doszliśmy więc do prostego populizmu, tutaj poddaję się.

w sensie: Ja nie jestem gotowy na tego typu głupoty.

A mi się podoba i żałuję że nie mogę być tam i wspierać. Takie akcje są potrzebne w czesniej czy puzniej ktoś zwróci na nas uwagę i zainteresuje się problemem.

Na kogo zwróci i kto uwagę? Na tego kolegę w stylu Dalton Gang, który nawet wędkarzy posądza o złe zachowania.

:D

Może najpierw się zastanów dla czego on jest tak ubrany co? Powoli małymi krokami do celu. Czas czas czas na wszystko potrzeba czasu. I mam nadzieję że Sylwester wraz ze swoimi klubowiczami na tym nie po przestanie.

Pan chce trenować, tylko trenować.

Bujać to my, ale nie nas. :)

Facet przynajmniej cos próbuje robic by walczyc o swoja/nasza godnosc -kazdy sposób jest dobry :1

Bujać to archeolodzy, ale nie archeologów?

To że ta nietykalna kasta buja budżet i nadużywa monopolu to wiadomo nie od dzisiaj.

Ciekawe działanie, bardzo sprytne. Z jednej strony mamy definicję zabytku według której wszystko jest zabytkiem, więc poszukiwanie czegokolwiek jest poszukiwaniem zabytków. Podpadamy pod ustawę. Jak to kiedyś ktoś napisał, szukanie staroci na strychu u babci za pomocą latarki LEDowej to przestępstwo bo szukamy zabytków z użyciem sprzętu elektronicznego. Podobnie ze starym gwoździem w desce (na pewno jest świadectwem minionych czasów) który szukamy pinpointerem. Wszyscy do pierdla.
Z drugieh strony w odpowiedzi na tę durnotę chłopcy z Ostródy założyli stowarzyszenie które m.in "oczyszcza pola z metali". Mają to w statucie legalnie działającej organizacji. Jeśli więc kopią na polu gdzie nie ma stanowiska archeo ( tak na waszelki wypadek) to g. im policja może zrobić bo prowadzą działalność statutową. Najpierw trzeba zdelegalizować organizację. Zatrzymanie przez policję w tej sytuacji to już raczej przekroczenie uprawnień. Świetny pomysł.

To jest prosty i jak widać skuteczny pomysł na tą chorą ustawę. Wszyscy wiedzą że ta ustawa to bubel

J570 teoria teoria a w praktyce prezes miał już kilka ttzepan chaty więc nic im formalnie to nie daje bo jak trafisz pechowo to wbija i zabiorą co masz jak i pamiątki rodzinę których nie będziesz w stanie udowodnić że to po kimś z rodziny.... Tak czy siak mamy patologie nie prawo i chore zakazy za komuny chyba nawet było lepiej. Jak ktoś był zdala od polityki.

No i dobrze. Należysz do stowarzyszenia oczyszczającego pola z metali, masz czystą chatę i biegasz po polach do woli.
Jak Cię spróbują zatrzymać to g. Ci zrobią , bo jak pisałem prowadzisz działalność statutową.
Po pierwszym przeszukaniu zgłaszasz do prokuratury przestępstwo polegające na przekroczeniu uprawnień przez policję. Najlepiej mieć kolegę prawnika, żeby to dobrze zrobić. Sądy mogą zrobić co chcą ale na szczęście jest trybunał w Strasburgu który już niejednokrotnie
udowadniał naszym sędziom ich niekompetencje.
Przede wszystkim liczy się prawo a nie widzimisię policji. Jeśli jest statut zaaprobowany i zarejestrowany to wszystko na temat.
Oczyszczasz pola z metali. Legalnie.
Oczywiście trzeba mieć w tym wszystkim stalowe nerwy, kamerę i troszkę wolnego czasu. :)
Nie istnieje zakaz oczyszczania pól z metali.