Obstawiam, że trafił mocny sygnał- kopnął. Obejrzał, ocenił, że to ch. warte, a wystawiać po 5 złotych hurtowo na allegro śmierdząca sprawa.
Wykalkulował, że skoro ani to sprzedać, ani się pochwalić, to chociaż dla fejma i dyplomu zgłosi...

Jaka jest szansa na znalezienie w piwnicy 13,5 tony złota? A jednak: https://fakty.plportal.pl/artykuly/kron ... -urzednika :D

Monety zakopane poniżej czarnej ziemi w piasku, zapewne na szpadel..., widać wysypu grzybów tam nie było i dlatego tak nisko musiał zejść z grzybobraniem. Jeszcze troche i by się dokopał do tej chińskiej piwnicy ze złotem ;)

Jak wam ciśnienie opadnie to zapytajcie mnie jak było naprawdę. Pytanie u źródeł nie boli.
Pozdro Sap

A to może i jeszcze 2 zdjęcia na dobranoc

no co tu pytac skoro juz konserwa opisal wsystko... dla mnie to normalka, co Gryf nie moze sobie organizowac grzybobrania? mnie to troche tylko dziwi, ze coraz mniej jest odkryc o potwierdzonym zamiarze szukania a coraz wiecej przypadkowych... kiedys jakby mniej tych przypadkowych bylo ale moze to wrazenie mylne tylko..

Z chęcią pytam jak było naprawdę

Czy uważacie że znalazca sam siebie obciąży?
Przestańcie wnikać i tyle.
Same fakt przekazania ciężko oceniać w dzisiejszych czasach, z jednej strony współpraca z instytucją która przy złapaniu go na gorącym uczynku narobiła by mu kłopotów, z drugiej może te monetki czasami zobaczy więcej ludzi niż sam znalazca?

Ani my tu wnikamy, ani oceniamy. Po prostu każde takie zdarzenie prowokuje żeby ponabijać się z barejowskiej ustawy.
Bo prawdy- z całym szacunkiem dla kolegi @saperfts- to tu, z przyczyn technicznych, nikt nie pozna.

Co do prawdy:
https://youtu.be/NE4LfdZkB8s?t=144

I wszystko w temacie :D

Juz sam tytul watku wskazuje, ze mozna zapytac tak jak zostalo zapytane nawet chyba: ile razy udalo nam sie zbierajac grzyby znalezc jakies skupisko monet i tyle.
Nikt nie oczekuje to opowiesci i reportazu jak bylo faktycznie, bo to nie ma znaczenia.
I co sie dziwic w naszej rzeczywistosci, ze nikt nie wierzy w przypadkowosc nawet jesli takie bylyby fakty.
Samo przekazanie zas oceniac bedzie odpowiednia kapitula z ewentualnym wnioskowaniem o nagrode.
To co? Lecimy na grzyby panowie i panie poki jeszcze sa! Bo rumunskie mafie grzybiarskie grasuja!!!

Mnie po prostu śmieszy takie przekonanie, że każdy znaleziony przypadkowo skarb wcale nie został przypadkowo znaleziony.
Więcej wiary :) W naszym kraju więcej jest rolników, gospodyń domowych, spacerowiczów niż posiadaczy wykrywaczy.
No chyba, że pani Genowefa też kłamie i tak naprawdę nocą z koleżankami grasują z wykrywaczami po osiedlu :D
https://gazetalubuska.pl/pani-genowefa- ... ar/7875554

Genowefa nie, ale wnuk jak najbardziej. Sam się bał to wystawił babcię :)

W kazdym badz razie doszlo do tego, ze nawet na zagranicznych forach i portalach doniesienia o znaleziskach nie tylko przypadkowych kwitujemy ironicznym pytaniem: "grzybiarz"? albo: "dziki wyryly"?
Pewnie, ze sa przypadkowe znaleziska..