Jeśli tobie ktoś sprzeda "z kolekcji dziadka" a innemu z wykopków i służby się przyczepią to ciebie jako kupującego też sprawdzą i być może na poczet wyjaśnienia kolekcję zarekwirują.

Żyj sobie dalej zdzichu w swojej hipokrytycznej bańce. Tylko pamiętaj, że któregoś dnia może z hukiem pęknąć i twoje fantastyczne teorie zostaną brutalnie zweryfikowane.

Mam tego świadomość. Pisałem wielokrotnie, że donosicielstwo, to nasz sport narodowy.
I właśnie dlatego staram się zrobić wszystko co mogę, aby do legalności zbioru trudno się było przyczepić i aby nikt nie mógł mi zarzucić zakupu w złej wierze.
Jednym z najlepszych /jeśli nie najlepszym/ekspertem od prawnych aspektów kolekcjonowania monet jest Pan Paweł Groński, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Swego czasu odpowiedział mi tak:
Ja: Co do zbierania monet oczywiście faktury,rachunki.archiwizacja aukcji itp.Zapobiegawczo nie kupuję lotów monet,których wygląd pozwala na podejrzenie,że zostały wykopane,unikam aukcji jeśli w tytule sprzedawca umieszcza "wykopki". Natomiast jeśli sprzedawca informuje,ze sprzedaje monety z własnej kolekcji.to kupuję w dobrej wierze w legalnie działającym sklepie numizmatycznym lub na legalnym portalu aukcyjnym.Cóż więcej mogę zrobić? Jako zwykły obywatel bez eksperckiej znajomości prawa postępuję zgodnie ze wskazówkami fachowców.
Odp: "Nic, to w zupełności wystarczy. Właściwie to trudno zrobić cokolwiek więcej."/.../ Rzecz jest w systemie, a system jest taki, że należy mieć na wszystko tzw. kwit."/..../Wystarczy wykazać, że rzecz nie pochodzi z nielegalnych wykopalisk i temat umiera".
Ja rozumiem, ze to co piszę poszukiwaczy denerwuje, bo z oczywistych względów "kwitów' nie mają. Nie ja jestem autorem tego kretyńskiego prawa. To, że niektórzy mnie oplują nazywając paserem, hipokrytą lub jeszcze inaczej, to tylko im wystawia świadectwo.

chyba chodziło Ci zdzicho o naszych zachodnich sąsiadów, do tego ludzi z Beneluxu i Skandynawii. Przesunęła Ci się granica. U nas, zapewniam Cię, jest gorzej niż było, ale wciąż dużo lepiej niż europejska średnia.

Za to sportem narodowym jest krytykowanie miejsca, w którym się żyje i marudzenie na starość. (poza tym właśnie spośród starszych ludzi wyrasta najwięcej sygnalistów)

Gdy handel zabytkami archeologicznymi jest zakazany to w prywatnych kolekcjach paragony, kwity, oświadczenia są nic nie warte jeżeli praktycznie każdy przedmiot, który ma szansę przetrwania w gruncie lub wodzie może zostać uznany za zabytek archeologiczny, bo ustawa na tak szerokie interpretacje pozwala, a urzędnicy nagminnie to wykorzystują.
Dla naszych muzealników zakupy zabytków bezpieczne są wyłącznie w domach aukcyjnych poza granicami naszego kraju, mało kto pakuje się w zakupy w kraju nie mówiąc już o zakupach od osób prywatnych, których legalność bez problemu może podważyć każdy i byle jaki urzędnik WKZ.

Poza tym zdzicho to z czego czyścisz monety, które pokazujesz na forum, bo wypierasz się, że nie kupujesz wykopków ?

Zdzicho, a kwity za wszystkie przedmioty które masz w domu też profilaktycznie posiadasz? Bo w razie czego jak udowodnisz, że ich nie ukradłeś albo nie kupiłeś od pasera?

Kolego Zdzicho, już sam fakt że zadajesz się z takimi jak my , gwałcicielami świętego kontestu, czyni cię w oczach organów ścigania osobą mocno podejrzaną. Dziabanie kolcem akacji króla Jana Kazimierza też pewnie pod jakiś paragraf podpada. :)

Odpuście już Zdzichowi, jak by miał się nawrócić, to po takim czasie pobytu tu, już by to zrobił. Trzeba go kochać takim jaki jest :666

:hahaha no, nie moglem się powstrzymać. Następnym razem zanim napiszesz takie mądrości zerknij na kalendarz aukcji numizmatycznych w Polsce i listy wynikowe. Np GNDM https://aukcje.gndm.pl/finished/

Dobre pytanie :)
Wyobraź sobie, ze monety przechowywane w nieodpowiednich warunkach również ulegają korozji i wymagają konserwacji.
Przykład poniżej
Góra: moneta ze starego zbioru kupiona w antykwariacie numizmatycznym Habich w Warszawie
Dół: obecnie po konserwacji w moim zbiorze :)
Jak masz jeszcze ciekawe pytania z chęcią odpowiem

Ciekawe ile procent boratynek obecnie znajdująca się nad gruntem nie została z gruntu pozyskana? Będzie z 1%?

A ile wżerów nałapała ta boratynka od siedemnastego wieku przechowywana w dziurawym klaserze! Dobrze, że są ludzie tacy jak Ty, którzy spieszą z ratunkiem skarbom niszczejącym na Puławskiej.
Kochamy Cię, Zdzichu!

Ja też bez złośliwości kolego zdzicho. Tak tylko się droczę... ;)

No, z tym kochaniem to nie przesadzaj :D
Na chamskie zaczepki i głupie pytania staram się nie reagować, bo osoby tak się zachowujące sami sobie wystawiają opinię.
Natomiast jest poważniejszy problem dotyczący tolerancji i poszanowania innych poglądów nie tylko na forum, ale i w kraju.
Poszukiwania to nie tylko sprawa poszukiwaczy, ale i sprawa właścicieli ziemi i przede wszystkim nauki polskiej.
Część poszukiwaczy widzi tylko swoje racje i wszystkich mających inne zdanie uważa za durniów lub zdrajców. Takie stanowisko tylko zniechęca władze do rozmów i wręcz zachęca do przykręcania śruby, ale i powoduje utratę sympatii społecznej. Jedynym wyjściem jest poszanowanie innych poglądów i racji oraz szukanie kompromisu. Stare dobre czasy nie wrócą.
Nie śledzę dokładnie działań PZE, ale wydaje mi się, że szuka właśnie takiego kompromisu i próbuje z tą władzą rozmawiać.Wiem, że z tą opcją rozmowy są bardzo trudne. Innego wyjścia nie ma.

zdzicho bezczelnie wyciąłeś fragment wypowiedzi :666

:o A co to zmienia?
Tysiące uczestników polskich aukcji numizmatycznych zadaje kłam Twoim dywagacjom :nicnie