Ryjec napisał(a):
Wielebny, może ten weterynarz za znajdy nie bierze za wizytę, ale później się z gminą rozlicza? Wiem że funkcjonuje jakiś przepis, że osoba adoptująca znajdę bezdomną może ją podleczyć i wysterylizować na koszt gminy. Nie wiem jak to dokładnie funkcjonuje, ale może warto z tych praw skorzystać. Dla urzędu to i tak jest wykpienie się po małych kosztach, bo na nich spada obowiązek odłowienia go, podleczenie i opieka weterynaryjna, transport specjalistyczny do schroniska, opłata za utrzymanie w schronisku. Spełnienie przez urząd tych obowiązków z zachowaniem procedur pociąga takie koszty, że można by się zdziwić :ups:
Ja nie chce uzywac jakichs tam okreslen, typu schronisko, przytulisko itp. ale troche sie opiekuje taka mala dzika banda i wszystko co robie robie na wlasny koszt. Jak jest z gmina? Nie wiem. Nie wie tego tak do konca nawet chyba sama gmina :D Przepisy sa niejasne i bywaja w zaleznosci od gminy róznie interpretowane.
Wiosna poprzez jedna z fundacji udalo mi sie wysterylizowac 3 przygarniete kotki, teraz czekam na sterylizacje kilku kocurów. Z tym ze cala formalnosci zalatwial kto inny, a zeby sie nie wdawac w szczególy, cala akcja odbyla sie i tak z przerazliwym ponaciaganiem wielu dziwnych i niezrozumialych wrecz przepisów :666