Do kolekcji ''meteorytów'' jeszcze kulek szrapnelowych brakuje - też spadały z nieba ... :D

Czyli co, to nie meteoryty?, na wykrywacz biją,magnes łapie. Zastanawiam się co to może być i jak się to tam znalazło.

Zrób porządne zdjęcia i poczekaj - jeśli zajrzy tu któryś z Kolegów od minerałów ( a są tacy) dowiesz się więcej.
Na razie słabo to wygląda.

Wykrywacz i magnes reagują na wiele kamieni. Skąd może kamień spaść z nieba, jeśli nie jest meteorytem? Dzieci rzucają kamieniami, strzelają z procy, ptaki mogą upuścić, wystrzelić spod koła auta, silny wiatr podnieść...

Chciałem właśnie wspomnieć, że Kolega Ryjec nieźle sobie radzi w tym temacie.
Ale przy takiej fotce wątpię by podjął się jakiejś analizy.
To wróżenie z kart.

Jutro postaram się wstawić większe i wyrażniejsze fotki. Sorry ale ciągle się uczę tego wynalazku a latka swoje już mam.
Dzięki za zainteresowanie tematem.

Polecam ten filmik na początek przygody z meteorytami żelaznymi, których jest najwięcej w PL i dają się wyszukać. Zobaczysz jak się mają do nich Twoje znajdy rynnowe. Natomiast szansa, że w PL pójdziesz gdzieś z zamiarem znalezienia jakiegokolwiek meteorytu nieżelaznego i go znajdziesz jest pewnie mniejsza niż trafienie w totka dwa razy pod rząd.
https://www.youtube.com/watch?v=eVOwtHBEJ0w

Może tu będzie lepiej widać

I tak kolego Stary traper trzymaj :1 grunt to zdrowie i przygoda a pomarzyć to zawsze można jak na razie to za marzenia nie wsadzają . :)

Ale jak się opowiada o marzeniach, to już mogą wsadzić :666

Podziękował za dobre słowo.
Wstawię ( już się nauczyłem ) większy obrazek, może kto będzie w stanie powiedzieć co to za kamienie, ciekawość mnie zżera; biją na wykrywacz, magnes łapie a nie meteoryty. Będę wdzięczny za wyjaśnienie.

Fotka większa,ale nie lepsza, nadal bardzo nieostra :(

Jutro postaram się zrobić wyrażniejsze, bardziej ostre zdjęcie.
Bardzo proszę o wyrozumiałość, siedemdziesiątka na karku ale nie marudzę i nie narzekam.
Znalazłem sobie przypadkiem pasję na starość, zaczyna to bardzo wciągać. Internetu i obsługi tych nowych
wynalazków i technologii dopiero się uczę i będę wdzięczny za każdą pomoc i okazane dobre słowo.
Z góry dziękuję za wyrozumiałość.

:1

Dziś postanowiłem zostawić trochę kalorii na Morasku, bo aż wstyd że mieszkam w okolicy a bywam tak rzadko. Niestety szukanie meteorytów w lesie i krzakach (bo tutejsze pola już zryte dziesiątkami tysięcy urządzeń wykrywających) to nie taka sama bajka jak dłubanie wyselekcjonowanych kolorków na gładkim polu. Cierpliwość do żelaznych śmieci maleje z każdym kwadransem. Powiew "świeżego" powietrza znad pobliskiego wysypiska nie pomaga. Wytrzymałem 3 godziny i znów bez sukcesu. Może następnym razem.

Widziałem za to bardzo rzadko ostatnio widywane osobniki - trzech detektorystów, którzy nie boją się ludzi. Morasko to jedno z niewielu miejsc gdzie bez większego stresu można machać sztycą (byle nie w granicach rezerwatu) i nie kryć się przed czujnymi oczami życzliwych.