Kolego Traper. Nie traktuj Moich odpowiedzi jako uszczypliwość. Potraktuj je jako dobre rady. Pytasz Żelazomuffina o konkrety w sprawie Zbyszka? Był (pewnie nie wycofał się) to gość, który zasypywał forum swoimi pytaniami i fotkami, zanim mu ktokolwiek odpowiedział przesyłał następne. Z własnego doświadczenia mogę potwierdzić, że kamienie są piękne. Zauroczyły mnie. Pokazywałem znajomym swoje zbiory, byli zachwyceni, pełni podziwu. Dzisiaj mówią; jak, można było tak zagracić chałupę? Nowi znajomi są zachwyceni i pełni podziwu odwiedzając mój dom a ja ciągle kochan kamienie. Może kiedyś ktoś to posprząta.

Puknąłem się w czoło, bo nie o tym chciałem mówić w poprzednim wpisie. Traper broni się przed ujawnieniem swojej lokalizacji (a to pomogło by w dyskusji), zatem analizując Jego ostatni wpis nie może to być Madagaskar ponieważ tam nie ma wiosny. Być może chodzi o Polskę, konkretnie północną, województwo wermińsko-mazurskie, może nawet jest to suwalszczyzna gdzie zaiste lądolód zostawił kupę kamieni. Wcześniej wspominał o szronie na kamieniach a potem odsunął przeszkania do wiosny czyli u niego zima. U mnie jak popatrzę przez okno to albo jeszcze jesień albo już wiosna (Wrocław), aż prosi się o wypad w teren, ja już nawet w lecie nigdzie nie pójdę. Do wiosny Traper. Pozdrawiam.

Żadna to tajemnica; łódzkie, okolice Wielunia.
Wczorajsze znajdki z pola

To pierwsze jak jest lekkie i po kilku dniach zacznie gnić - to ziemniak :666

Pierwsza i druga fota to to samo. Nietypowe, to podniosłem. takie białe, mleczne. Fotka nie oddaje koloru.
Wielkość śliwki, mniej więcej. Natomiast trzecia to chyba krzemień, ale pewny nie jestem.
Macham tą wykrywką i macham a monet ani słychu, ale do cierpliwych świat ponoć należy.
Złomu mam wytargane z ćwierć przyczepki, jak na złom oddam to przynajmniej wykrywka się zwróci a i kawałek pola za stodołą oczyszczone.

Taki ciekawszy kamień z pola, wykopany za stodołą. To taki trochę zapuszczony fragment pola, taki jakby ugór. Pokrzywy tam rosną jak głupie. Zawsze, odkąd pamiętam wyrzucane tam było wszystko; od dziurawych garnków i misek, po kawałki cegły. Porządkuję ten kawałek bo zadaszenie tam będzie i miejsce na przyczepkę.
Zabrałem bo piszczałka "bimbała" jak głupia. Zwykły magnes ciężko oderwać.

Wygląda jak meteoryt,nawet ma jakby skorupkę czarną.Odetnij kawałek i zobacz co jest w środku.

Pewnie kamień, który był w piecu. Wykopany za stodołą, gdzie wyrzucano wszystko, popiół z pieca pewnie też.

Według mnie może to być odłamek szrapnela z I wojny albo wcześniejszy, pełno tego w niektórych okolicach. Pozdrawiam.

Sam nie wiem co to może być i co o tym sądzić. Było to w ziemi, trochę głębiej jak łopata na sztorc. Tak z 25 centymetrów, no może ze trzydzieści. Silny był sygnał, mam analogową piszczałkę i skali brakło a dioda na czerwono. Popiołu z pieca to tam raczej nikt nie wysypywał, zawsze był wysypywany na podjazd i tam z biegiem lat po wymieszaniu z ziemią dał tak twardą nawierzchnię że kilofem trza było kopać aby kabel do bramy pociągnąć.
Co do oceny tego kamienia to ostrożny jestem bo może to być jakiś magnetyt albo odpad hutniczy. Magnetyt jakiś jest chyba bardziej prawdopodobny a odpad hutniczy to po zastanowieniu się... skąd by się tam wziął.
Kamień był cały utytłany i jakby obrośnięty ziemią. Długie moczenie i szczotka taka z bardzo sztywnym włosiem dała radę. Zastanawia mnie tylko jego barwa i jest też w dużej części jakby zardzewiały. Przeciąć to czy jak?, co radzicie?. Warto tym sobie głowę zawracać czy potraktować jako ciekawostkę do zbiorów czy od razu do betonu pod słupki ogrodzeniowe.
Odłamek szrapnela?, ciekawa hipoteza ale możliwa.

https://www.youtube.com/watch?v=H1-f514-5dk :ang

Kolego Traper. Nie wiem co tam gra w Twojej duszy ale mogę Ci napisać co ja robiłem z takimi znajdkami. Otóż, wokół domu miałem wykonaną opaskę szerokości ok. 1 m wysypaną grysen kamiennym i umieszczałem na niej wszystkie okazy, które nie trafiały do domowych gablot. Z upływem lat powstała z tego bardzo ciekawa i dekoracyjna ekspozycja wzbudzająca zainteresowanie moich gości jak i przechodniów z ulicy. Nieokreślone znajdki takie jak Twój ostatni też tam były a ja nazywałem je "meteorytami stalowymi". Dziś tylko wspominam, zestarzałem się i jak pies zdechł i dzieci poszły z domu, dom sprzedałem. Nowy właściciel zrobił na terenie posesji prawdziwą rewolucję, kamienie jednak zostawił. Pozdrawiam. Dobranoc.

Wiesławz, pomysł z tą opaską jak dla mnie jest super. Zaraz pójdę pomacać oczami, co i jak. Dzięki za podpowiedż.
Drugi, ciekawy jak dla mnie kamień. To chyba krzemień. Pytanie; jaki?

Nikt nic na temat krzemienia?

Zajrzyj naprzykład na stronę: www.krzemień.pl i wszystko jasne, pozdrawiam.