Bez obaw. Jest cisza,spokój i nikt nie krzyczy. :)
Kolega canabis dw. udał się do prawnika.

Czy panowie policjanci w MMza naprawdę nie czują że kompromitują się publicznie chwaląc się ,,taaaakim sukcesem" ? wstyd i żenada, panowie zastanówcie się musicie to robić bo kazał wam prokurator ale czy takimi żenującymi bzdetami musicie się chwalić a naprawdę nie ma czym bo to zdjęcie może wywoławczy tylko uśmiech politowania ? Jak zwykli obywatele mają czuć się bezpiecznie gdy PP zamiast zajmować się prawdziwymi przestępcami nęka spokojnych obywateli by podciągnąć sobie lipne statystyki.

Dziś rano moja sprawa znalazła swój finał! Właśnie dostałem info, ze mogę odebrać swoją wykrywke, reszta fantów ponoć za jakiś tydzień. Sprawa została oczywiście umorzona, także HAPPY END i mała nadzieja dla nas wszystkich, że idzie ku lepszemu! ( info zamieszczam ku pokrzepieniu!) :))

No to gratulacje,z powodu szczęsliwego zakończenia tej sprawy.

Gratuluję.

Przeczytałem wątek. Gratuluję wytrwałości. Postawy stróżów prawa i tej otoczki w postaci władz zwierzchnich to nawet komentował nie będę.
Dobrze że sprawa pomyślnie zakończona.

Nie tak szybko trzeba zrobić jeszcze kilka ruchów. Musisz dowiedzieć się i tu najlepiej na forum wkleić dane tego co ci zabierał znajdki dwa kto i w jaki sposób zgłosił to jaki archeolog podał na policję.

Nie idzie ku lepszemu. Ostatnio jednemu z kolegów sprawę umorzono na etapie postępowania przygotowawczego a następnie Śląski Konserwator Zabytków złożył zażalenie i sprawa została wznowiona, mimo, że biegły wypowiedział się o przedmiotach, że nie są one zabytkami.

Skoro biegły stwierdził że nie są to zabytki to na jakiej podstawie wznowiono umorzone postępowanie?
Konserwator podważył opinię biegłego?, dziwne to. Wiadomo coś więcej?

Nic ponad informację,że postępowanie wznowiono na wniosek...

Jak kto ma kontakt to niech daje znać, co i jak. Dobrze by było jaką zrzutkę na papugę zrobić. Sam cegiełkę dołożę. Chłop ma widzieć że nie jest sam.
Swoją drogą to zastanawiam się czy nie byłoby dobrym pociągnięciem zrobić zrzutkę na dobrego adwokata i założyć ( po zakończeniu sprawy ) temu złośliwemu człowieczkowi sprawy o odszkodowanie za poniesione straty finansowe i moralne, poniesione przez kolegę ponownie ciąganego po urzędach.
Wysokie odszkodowanie, zapłacone z własnej kieszeni przez takich złośliwców ostudziło by ich zapędy dyktatorskie. Robią to bo żadnych konsekwencji swojej złośliwości nie ponoszą a ewentualne zwroty poniesionych kosztów płacą państwowymi pieniędzmi.
Tylko czy to jest realne?

Na razie wszystko jest pod kontrolą. Jest i adwokat. W ogóle sprawa jest oczywista od początku dla wszystkich ..oprócz oczywiście jakiegoś policjanta,który coś zobaczył na FB i doniósł .

Traper, właśnie PZE o to walczy - poczytaj .

No to konserwator czy policjant, bo już zgłupiałem. Dajcie jakie linki, jeżeli można, to poczytam.
Swoją drogą na jakiej podstawie prokurator wznowił czynności skoro jest ekspertyza. Dziwny to kraj i dziwne prawa w nim obowiązują. Zastanawiam się jakim człowiekiem musi być ten ktoś kto widząc jak się sprawy mają, wiedząc o ekspertyzie, podejmuje takie kroki przeciw drugiemu człowiekowi.
Nadal myślę że dobrym pomysłem by było zebrać jakiś fundusz i założyć takiemu złośliwemu człowieczkowi sprawę o odszkodowanie zapłacone z jego kieszeni. To ostudzi zapędy dyktatorskie takiego osobnika, bo nic tak nie zaboli jak finanse. Jeden z drugim zapłaci i skończy się sobiepaństwo za nasze, podatników pieniądze.
Jest ustawa o odpowiedzialności urzędniczej, co prawda martwa jakby ale czy da radę rozruszać tę ustawę?. nie wiem bo nie jestem prawnikiem ale chyba pora spróbować.
Dopóki się nie potrząśnie tym drzewem na którym wiszą zgniłe jabłka to będziemy mieli takie działania urzędników ( sędzia to też urzędnik ) i wyroki w stylu; skazanie staruszka z demencją za zjedzenie cukierka czy o zgrozo, obniżenie wyroku bydlakowi który zgwałcił i zabił trzyletnie dziecko.
Gdzie my żyjemy.