mialem nie pisac bo duzo lukru tu wylano w dodatku na czekolade wiec wrecz mi nie wypada dziegcu sypac i to garciami... jednak co tam.. jako pierwsze rzeczywiscie trzeba pochwalic pana posla bo rzeczowo i profesjonalnie to rozegral (szkoda, ze nie lata z wykrywka bo bylaby to jego misja zyciowa) i przy okazji nalezy pochwalic tez Majchrowicza bo wmieszal polityke we wlasciwym kierunku, czyli cos sie dzieje i to jakos w miare w sposob cywilizowany co u politykow nieczeste) boje sie tylko, ze pan posel jest rozpoznawalny jednostronnie wiec prokuratura moze jego ewentualne zawiadomienia traktowac inaczej niz powinna po drugie ja mysle, ze lyzka aluminiowa sie juz zuzyla, owszem moze pan posel byl zaskoczony ale na pewno nie policjanci i archeolodzy, ktorzy znaja jej historie i wcale nie bronia. jako symbol naduzyc interpretacyjnych jest pierwszorzedna i te pomysly przyznawania nagrody aluminiowej lyzki to calkiem swietna srawa, gdyby taka nagroda pojawila sie gdzies medialnie za jednym zamachem ujawnialby nasza krzywde oraz brak profesjonalizmu tych, ktorzy powinni byc profesjonalistami w dziedzinie
nalezy pochwalic tu PZE bo przygotowane profesjonalnie, podpieranie sie paralizujaca dokumentacja to jest to, tu podziekowania tym co nie bali sie podzielic orac tym, ktorzy owa dokumentacje gromadzili, to jest naprawde wielkie i tak to powinno funkcjonowac, wiec przy okazji apel: dzielmy sie dokumentacja jesli zajdzie taka potrzeba! wizerunkowo tez ok chociaz wciaz marzy mi sie taki sprawozdawca w PZE z wyrazistym glosem ,wygadany i wywazony chociazby jak pan posel, (musicie mi przyznac racje, ze zarowno elokwencja, umiejetnosc przerywania, bydowanie napiecia u sluchaczy, prowadzenie rozmowy czyli dominacja nad rozmowcami wszystko to u pana posla funkcjonowalo znakomicie) pezeciwienstwem byl pan policjant chociaz od pewnego momentu mialem nieodparte wrazenie, ze jego wycowanie manifestowane takim jakby zrezygnowaniem czy pozorowaniem przegranego to byla gra, po prostu schowal sie aby nie wywolac swoimi wypowiedziami dodatkowych zadan ze strony pana posla, ktory wlasciwie od poczatku "polowal" na niescislosci w wypowiedziach pana policjanta jest jedna sprawa, ktora jednak mocno mnie zaniepokoila (jesli dobrze zrozumialem relacje) otoz pojawil sie pewien rozdzwiek w klasyfikacji lazenia z wykrywka, gdy z jednej strony mocno akcentowano, ze poszukiwacze poszukuja z reguly w warstwie archeologom nieprzydatnej, w ktorej juz z definicji nie moga znajdowac sie zabytki archeo i nagle jakby w tym samym czasie pojawia sie informacja, ze poszukiwacze ocalili wiele zabytkow w tym jeden mocno niepowtarzalny z hald po archeologicznych pan posel w tym momencie zareagowal i az sie balem, ze zapyta: wiec w warstwie "ornej tez mozna znalezc tak cenne zabytki?" co mogloby wywaolac wrazenie, ze one sa wiec wszedzie i pozwolenie naposzukiwanie zabytkow jakby bardziej staje sie uzasadnione wiemy, ze zabytki, zabytki archeo mogo pojawic sie wszedzie, niemniej takie nalozenie ze soba tych dwoch odrebnych spraw, ktora kazda z osobna moze sluzyc za orez w walce z archeo moim zdaniem bylo taktycznym bledem, chwala panu poslowi, ze w momencie gdy zrozumial w czym rzecz nie drazyl i tu sie znow klania profesjonalizm tego pana... ja wiem i rozumiem, ze czasowo sie troche rozjechalo i dlatego tak wyszlo
w ramach wyjasnien nie jestem z zaden sposob zwiazany z panem poslem ani jego partia uwazam jednak, ze profesjonalizm trzeba doceniac i naleza mu sie podziekowania a przynajmniej (tak przy okazji) uszanujcie panowie etykiete spotkania i nie pakujcie sie gdy gospodarz wciaz do Was przemawia bo drugi raz on moze sie tak zachowac... ....prawie wszystko
|