Bo już całkiem zgłupiałem, posiadać w domu kolekcję zabytkowych rzeczy?. Pytam z ciekawości bo nic takiego nie mam, no może podchodzić do tego nóż do krojenia chleba a był kupiony w GSie jeszcze za Gomułki. Swoje lata już ma i jest letko już zużyty od ostrzenia, jednak dalej chleb kroi.
Czytam co jakiś czas o wparowaniu do domu przez :cop i zajmowaniu takich różnych kolekcji. Nawet dziś na Onecie jest info i pisze że nielegalnie w domu trzymali. Kiedyś czytałem że nielegalnie miał ktoś w domu laskę z wysuwanym ostrzem. To przecież broń biała i żadne zezwolenia na białą broń nie są potrzebne. Ostatnio będąc na targowisku gościu miał na wystawionym złomie taką szablę, nawet drogo nie chciał i był skłonny negocjować cenę. Zastanawiałem się nad kupnem bo nad kominkiem bym sobie to powiesił.
Więc pytanie brzmi; wolno czy nie wolno?
A może jest tak że dziennikarz opisujący takie wydarzenia to za bardzo pojęcia nie ma co pisze?
Jak to w końcu jest, bo mam nieodparte wrażenie że staczamy się do krainy absurdu.

Jak masz coś cennego to zakop to głęboko daleko od domu. Nikt Ci tu niezapewni że uchronisz swoją kolekcję trzymając ją w domu. :luv

Akurat na taką potrzebne są zezwolenia ;)

Jak na razie to mam koło chałupy kupkę kamieni, ciekawych jak dla mnie. Pytam z ciekawości, bo tydzień temu na targowisku rozważałem kupno takiej, no szabla jakby to była i zamierzałem to sobie nad kominkiem powiesić. Po namyśle mi przeszło, bo na targu nikt żadnego rachunku ani paragonu nie da, ba nawet o to nie zapytałem bo kpin bym nie uniknął. Jak to zobaczyłem na tej jego kupce pordzewiałego złomu to pomyślałem sobie że ładnie na kominku by to wyglądało i tyle. Pytam hipotetycznie bo nie mam najmniejszego zamiaru sponsorować nawiedzonym osobnikom wycieczki do Emiratów. Interesują mnie kamienie, szczególnie te magnetyczne bo mam nadzieję że kiedyś trafię meteoryta.

Poważnie?. O tym nie wiedziałem.
A czym to się różni od np. szpady czy szabli, a o maczecie to już nie wspomnę.

Co do pozwolenia na broń białą, w sytuacji gdy broń ta zawiera ostrza ukryte w przedmiotach niemających wyglądu broni, też jest wymagane. (art. 9 pkt 3 Ustawy o broni i amunicji)

Poważnie. Pozwolenie jest wymagane w przypadku ostrzy ukrytych w przedmiotach nie mających wyglądu broni

Nie wiedziałem, myślałem że broń biała to broń biała i kropka. Zdziwiło mnie jak przeczytałem że ktoś posiadał nielegalnie. Dzięki za wyjaśnienie.
A jak to jest z tym PRLem, pytam bo czasy pamiętam doskonale i tez gdzieś czytałem że komuś zabrano kolekcję monet z PRLu, to co, też nie wolno mieć czy jak?. Z tymi ukrytymi ostrzami do mnie przemawia ale monety PRLu?
Czy np. jak będę miał w trzech pokojach mosiężne żyrandole z okresu PRLu to będzie to kolekcja i też muszę na to mieć jakąś zgodę?
A lampy naftowe, przedwojenne?. Pełno tego na aukcjach
Pytania i absurdy, pytania i absurdy

Teoretycznie możesz miec wszystko i nic. Komuś może np. spodobać się obrączka twojej żony, no i ci zabiorą.

A co z ciupagami ?

Hm...nie wyobrażam sobie, by nasz dzielny :cop spróbował odebrać góralowi ciupagę.

Tych artykułów nie piszą nawet dziennikarze, tylko copywriterzy. Bawiłem się w to przez miesiąc pisząc
pseudo - artykuły na tematy o których nie miałem bladego pojęcia. Stawka na czysto około 5 złotych za 1000 znaków, to chyba daje wyobrażenie o poziomie.

Jeśli chodzi o legalność broni to jest kilka kwiatków. Nie wolno mieć nunchacu, laski z ukrytym ostrzem ani kuszy. Nóż o długości bodaj powyżej 25 cm jest zakazany w miejscu publicznym. Natomiast do armaty nikt nie ma prawa się przyczepić....

. Prawda. Każdy obcy w Twoim (naszym) domu to potencjalny złodziej. Czy policjant,czy biegły-archeolog,czy złodziej...

Dzięki za wyjaśnienia. Teraz mam jasność na fakt pojawiania się takich durnych artykułów w prasie. Nie ma odpowiedzialności za słowo pisane i to jest tragedia. Ciśnie się na usta; Qvo vadis ?

Z kuszą dałeś mi zagwozdkę, bo miałem w planach zrobić sobie taką replikę wysadzaną kamieniami ozdobnymi. Widziałem taką na YT, w USA kusza służy do dziś na polowaniach jest używana. W takich Włoszech w sklepach są do wyboru i koloru i jakoś z tym problemu nie mają. Te przepisy u nas to jakiś chory wymyśla bo mogę mieć czarnoprochowego kolta nabitego pięcioma czy sześcioma nabojami ale kuszy z jedną strzałą to już nie. Gdzie tu sens i logika?
Z tą armatą to powaga?

Armata czarnoprochowa nabita kartaczami nie łamie żadnej ustawy:)
Aaaaaa, jeszcze kastet. Zwykły kastet - u nas jego posiadanie jest zakazane. Dlatego kibole noszą przy sobie zakrętki od zaworów hydraulicznych.
***
Po kusze nie trzeba jechać do USA, wystarczy do Czech.