Nie zalecam lakierować. Aby dorażnie nacieszyć oko, wystarczy polać wodą czy tylko zwilżyć. Jak mało, to ciąć, szlifować, polerować wtedy efekt będzie trwały. Wyobraź sobie kamień, który przed chwilą pies obszczał, no... jest przepiękny. Obrzydliwe. Pozdrawiam.

Można niektóre zalać żywicą epoksydową tak ostatnio modną.kamienie nie są do macania tylko do gapienia się na nie...
Niektórych wręcz nie można dotykać,lizać czy traktować chemią.Zależy co mamy za okaz.
Do tej pory nigdzie nie dowiedziałem się jak zabezpieczyć piryt na węglu i...wszystko się rozsypało,no ale to było kiedyś...

Widziałem taki okaz na biurku szefa i był pomalowany właśnie takim utwardzalnym, przeżroczystym lakierem do parkietu. Ładnych parę lat tam stał i cieszył oko, a być może stoi tam do dziś. Pomalowany był dlatego bo pani konserwator przestrzeni płaskich nagminnie brała toto w swoję rączki i przestawiała, jak pucowała blat biurka.

Takie tam moje wypociny. Polerowane ręcznie to i efekty jakie są takie są. Powiem tak; robota galernika.
Co to za kamień tego nie wiem ale ładny był to i spolerowałem.