dziwne w jakim sensie?

Ma być też jednym z celów takiej organizacji. Jeżeli uważasz inaczej, to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać.

resty, :roll: reNce opadają :666

Ma być bo ty tak chcesz ? Weź się nie ośmieszaj bo zaczynasz ludziom mówić co mają robić .
Z drugiej strony czy ktokolwiek zabrania ci założyć taka organizację pomocową i ja prowadzić?

Przy was nie tylko reNce :D :666 :luv :lol:

Dobra starczy na dziś bo sie głodny robię i browar czeka w lodówce . :666
Musimy to kiedyś przy ognisku obgadać :D

Akurat moje stowarzyszenie należny do PZE i z części moich składek a także kolegów ,którzy np poszukują pod Grunwaldem ma pieniądze na pomoc prawną (są pewnie prawnicy poszukiwacze udzielający się za darmo) nieszczęsnym ofiarom ustawy.
Sygnalista znany z tego forum był chyba samotnym wilkiem :roll:

nie samotnym wilkiem a archeologiem. :666

Koledzy, z całym szacunkiem, ale czy można nieco ostudzić emocje. Oczywiście w obecnej chwili, przy nagonce na nasze środowisko, wynikające w głównej mierze z nacisków archeo, należałoby z bardzo dużym dystansem podchodzić do ewentualnej współpracy. Jednak należy przypomnieć, ze w takiej formie "resty" współpracuje z w/w od dłuższego czasu i nigdy nasze środowisko nie formowalo wobec kolegi tak radykalnych zarzutów. Warto również przypomnieć o wspaniałych akcjach np. sprzątania starych cmentarzy,pomnikow które swego czasu kolega organizował. Wiec może jednak warto o odrobinę refleksji i spokoju.
P.S Nie znam osobiście Kolegi i bardzo proszę o powstrzymanie sie od jakichkolwiek insynuacji.

Mylisz się, formowało od dawna i to nie raz, wróć do drugiej strony wątku.

Frank nie było mnie na forum pare lat, ale pamietam akcje kol "resty" z lat 2013 i 2014 i tam nie było takich zarzutów jak obecnie, chociaż forma współpracy wyglądała podobnie czy tez tak samo :)

Nie archeologiem a pomagierem archeologa.

drako :1
Jak widać można. Pisałem że nie mam nic przeciwko stowarzyszeniom. Mam tylko zastrzeżenia do kreciej roboty niektórych stowarzyszeń utwierdzających tych specjalnej troski archeo i ich pomagierów, że oni mogą łamać obowiązujące prawo a poszukiwacza który zgodnie z tym prawem, legalnie sobie w sobotę czy niedzielę łazi z piszczałką i szuka jakiegoś złomu na polu to zniszczyć i zabrać mu wszystko z chałupy, nawet rzeczy co nigdy na polu nawet nie leżało. Owszem, jak widać, są wśród archeo normalni ludzie ale nie zmienia to postaci rzeczy roztrząsanych w tym wątku.

resty za sprzątanie grobów szacun.

"Sygnalista znany z tego forum był chyba samotnym wilkiem :roll:"

jesli dobrze sie przygladam osobom uslugujacym archeologom to "sygnalista" mial te same objawy:
on chcial i marzyl o tym by nalezec do kasty (!) i robil to za wszelka cene pomimo wielu przeciwskazan oraz osobistych brakow.. (wyksztalcenie, normy moralne, i kultura osobista, ze o wiedzy nie wspomne)
reasumujac - wbic szpadel na legalu za wszelka cene nawet kosztem kolegow czy znajomych ze srodowiska
najczesciej za poklepanie

znam wiele stowarzyszen powstalych wlasnie po to i zamydlajacych pozostalym kopaczom oczy rzewnymi opowiastkami o pasji odkrywania przeszlosci regionu (do ktorego niektorzy niedawno sie wniesli) czy innymi banialukami co jest zwykla ucieczka od odpowiedzialnosci prawnej wobec i tuzaznaczam z naciskiem opresyjnego prawa i jego dumanologii

problem jest szeroki bo kazdy z nas chce kopac w spokoju, wszyscy wiec uruchamiamy nasze racjonalizacje by ocalic twarz wobec siebie najczesciej

ja powtarzam jak mantre - nie podaje reki archeo (z Polski) i z dnia na dzien przekonuje sie, ze nie podalbym nawet szklanki wody


sorry

Obydwaj są tu na forum.

Co do forumowego sygnalisty, to on współpracował lata wcześniej, tyle że w innej branży, prawdopodobnie tam kogo mógł już podkablował i robiło mu się ciepło, jednocześnie zastraszany przez mocodawców zmienił branżę na poszukiwania.
Pytanie podstawowe, co on miał na sumieniu i co mu "wybaczono" że poszedł na współpracę obracając się w tak niebezpiecznym środowisku - nie mówię tu o poszukiwaczach, a o tym co się działo wcześniej.