Robiłam porządki na jednej z półek i przypomniał mi się pewien krzemień o pięknym kolorze z czerwonawymi przebarwieniami. Wskoczył mi kiedyś pod nogi to przygarnęłam, bo oprócz barwy zaciekawił mnie swoim kształtem. Czy to jakiś skrobak, ścierak praprzodków, czy mógł być osadzony w jakimś drewnianym trzonku, o czym świadczyłoby to zwężenie z jednej strony...długość ok.4,5 cm, szer. 2 cm.

Wygląda interesująco. Ja bym się po niego schylił na polu.

nie jest to co prawda Wenus z Milo ze znanej polskiej jaskini, lecz moim zdaniem ewidentnie wytwór człowieka.

Podzielam poglądy przedmówców, co prawda wymiarowanie w jakiś sposob zawęża ewentualne przeznaczenie.

Gdy się tak bliżej przyjrzeć - przedmiot wygląda nie tylko na przygotowany ale także używany...

Ja myślę, że jest to efekt nieudanej próby wykonania grotu do np. włóczni. Ktoś łupał całkiem poprawnie ale jak doszedł do ostrza to mu się rozsypało i po prostu wyrzucił. Znalazła to Aśka i po latach odkurzyła. Widzę tu bezwzględnie rękę ludzką tylko niekoniecznie pierwotną. Dzisiaj wielu survivalowców próbuje różnych eksperymentów i zupełnie świeżutki przełam na przedstawianym okazie sugeruje współczesne łupanie. Pozdrawiam.

wymiary raczej nie do włóczni

A na którym zdjęciu ten współczesny przełam? Jeśli chodzi o ostatnie zdjęcie to wydaje mi się, że to zwykłe przypadkowe odpryski związane z ciężkim życiem na wsi i orką. ;)

No dobrze, niech to będzie efekt orki. Jak zwał tak zwał i tak obrobił to człowiek. Pozdrawiam.

Kolego nomennescio kiedyś praktyka szkolna czy studencka polegała między innymi na łupaniu młotkiem otoczaków i młody praktykant geolog pozostawiał po sobie niezły materiał dla fantastów. Ty kwestionujesz rozmiar ewentualnego grotu włóczni, Aśka kwestionuje przemyślane działanie survivalowca i sugeruje efekt orki zatem do dzieła puśćmy wodze fantazji ale beze mnie. Ja tylko żartowałem. Pozdrawiam.

Popularne do dzisiaj narzędzie, zresztą jak każde inne z epoki kamienia. :)

Dłuto.

Ooo to to...niby drobny ale jednak masywny w tym niewielkim kształcie. Dzięki frank. :)