Prace porządkowe na własnej działce która okazała się być cmentarzem ....

Sejny: opinia biegłego w sprawie rozkopania cmentarza staroobrzędowców

https://www.onet.pl/informacje/onetbialystok/sejny-opinia-bieglego-w-sprawie-rozkopania-cmentarza-starobrzedowcow/3m2p88l,79cfc278

Jest już opinia archeologiczna w śledztwie o znieważenie zwłok we wsi Białogóry k. Sejn, która mówi o ingerencji w jamy grobowe - poinformowała Prokuratura Rejonowa w Sejnach (Podlaskie). W miejscu dawnego cmentarza staroobrzędowców w sierpniu ubiegłego roku znaleziono kilkanaście ludzkich kości.
Prokurator rejonowy Rafał Haraburda powiedział, że opinia biegłego z zakresu archeologii wskazuje na to, że nastąpiła ingerencja w jamy grobowe na cmentarzu staroobrzędowców. Dotyczy to kilkunastu grobów. Prokurator dodał, że w następnym tygodniu podejrzewanym zostaną postawione w tej sprawie zarzuty.
Prokurator rejonowy Rafał Haraburda powiedział, że opinia biegłego z zakresu archeologii wskazuje na to, że nastąpiła ingerencja w jamy grobowe na cmentarzu staroobrzędowców. Dotyczy to kilkunastu grobów. Prokurator dodał, że w następnym tygodniu podejrzewanym zostaną postawione w tej sprawie zarzuty.

Doniesienie o popełnieniu przestępstwa złożył w sierpniu Wschodni Kościół Staroobrzędowców. Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku zbezczeszczenia szczątków ludzkich.

Stary cmentarz staroobrzędowców znajduje się na terenie prywatnej działki w Białogórach. Działka ma status rekreacyjno-wypoczynkowy. Latem na posesji rozpoczęto prace budowlane. Wówczas znaleziono tam ludzkie kości.

Policja zabezpieczyła kości. Wykonała również dokumentację fotograficzną dotyczącą ówczesnego stanu cmentarza.

Właściciele posesji tłumaczyli w tym czasie w specjalnym oświadczeniu, że zamierzali uprzątnąć zaniedbaną działkę. Dlatego rozpoczęli prace porządkowe, polegające na oczyszczeniu działki z karczy, krzaków i starej dzikiej trawy. Przekonywali, że kupując działkę w 2016 r. nie wiedzieli o istnieniu cmentarza.

Wojewódzki Konserwator Zabytków w Białymstoku w swoim stanowisku wysłanym do mediów poinformowała, że cmentarz istnieje w ewidencji zabytków od 1991 roku. Konserwator poinformowała, że właściciel działki otrzymał informację pisemną od PKWZ z kartą ewidencji zabytku i jego lokalizacją.

Za znieważenie zwłok grozi kara więzienia do dwóch lat pozbawienia wolności.
(mt)
Źródło: PAP

Jak nie nekrofil to po kiego nabywać działkę z takim gratisem.

Zależy czy wiedział ..... gdzieś w necie czytałem ze w Wolbromiu jest podobny klimat, gość kupił działkę z myślą o wybudowaniu się, na której, jak się potem okazało, jest cmentarz z I wojny ( nieekshumowany ) ...gość się okazał być na tyle w porządku ( a i pewnie koszty tez zagrały dużą role ) ze dokupił ziemi ( dobrze że się dało) i wybudował się obok, a na cmentarzu jest trawnik i iglaki ....jak widać, można się nieźle wpierdzielić do biedy i to nieświadomie.

No właśnie. 1...na własnej działce, która okazała się być cmentarzem.....2....o istnieniu na działce cmentarza wiadomo od 1991 roku. Jak w takim razie można było sprzedać teren na działkę rekreacyjną? Taka działka ma wadę prawną, chyba, że ktoś chciał zostać właścicielem cmentarza. Nie wiem jak handel cmentarzami reguluje polskie prawo, ale jeśli kupujący nie wiedział o tym, że kupuje cmentarz, to transakcja powinna być chyba unieważniona? Ponadto, na cmentarzu za grób należy wnosić opłaty, w przeciwnym razie po 20 latach może on ulec likwidacji. Może z taką propozycją opłat za groby obecny właściciel powinien zwrócić się do staroobrzędowców, którzy wszczęli rwetes? Albo z propozycją odkupienia swojego cmentarza? :roll:

Staroobrzędowcy nie oznaczyli, czy też w jakikolwiek inny sposób nie zadbali o cmentarz wcześniej? Bo jak rozumiem nie oni byli właścicielami terenu, a o cmentarzu wiedziano od dosyć dawna.

Działka ma walory rekreacyjne, można grać w kości :D
Mina jak nic, ale jeżeli rzeczywiście informował go wkz to zrobił to celowo lub przez po prostu ignorancję.

:666

Taka informacja powinna być w KW działki, nie było jej, to ja uważam że facet nie wiedział co kupuje. WKZ dał plamę i nie dokonał wpisu do KW, bo pewnie mu się nie chciało przeprowadzać tego na siłę poprzedniemu właścicielowi.
Ja uważam że w tej sprawie winny jest tylko konserwator, nie dopełnił obowiązków. teraz będą szarpać wszystkich, oprócz tego który jest autorem całego zamieszania. Obecny właściciel to też kanalia, bo po ujawnieniu kości powinien odpuścić prace i starać się wyjaśnić ich pochodzenie.
Ja uważam że nikt normalny by nie kupił ziemi z wpisem do rejestru zabytków i na dodatek z cmentarzem. Prokurator to powinien szukać tego kto sprzedał taką ziemię osobie prywatnej, bo zakładam, że kiedyś należała do Skarbu Państwa.
ps.
Identyczną sytuacje mam u sąsiada 3 miedze od mojego płotu, postawił chałupę na pierwszowojennym cmentarzu, wszyscy we wsi o tym wiedzą ale dla dobra stosunków sąsiedzkich nikt o tym głośno nie mówi.

WKZ w Białymstoku to odmienny stan umysłu, czwarta gęstość kosmiczna. Tam wszystko jest możliwe.

Chore, bo to wina WKZów że ewidencja zabytków jest rozsynchronizowana z Księgami Wieczystymi. Ktoś, coś, kiedyś, wpisał do rejestru zabytków i zapomniał wysłać decyzję do KW. Takich kwiatków jest sporo, WKZy tłumaczą się, że nie mogą tego zrobić bez wiedzy i zgody właściciela gruntu, co dla mnie jest kłamstwem. Obstawiam że 100% tych przypadków to zaniedbania urzędników. Tylko nikt się do tego nie przyznaje.
ps.
Jak sie zrobi afera, to dodadzą kolejny obowiązek przy kupnie ziemi, każą przedstawiać papier z WKZ że działka nie jest zabytkiem. Teraz trzeba mieć papier że nie jest lasem, nie podlega rekultywacji, nie ma na niej rzeki i chyba jeszcze jakieś debilizmy, kolejne zaświadczenie nie robi już różnicy :666

https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/188374


Szerzej opisana sprawa cmentarza: https://cutt.ly/okmZrA7
Dewastacja cmentarza starowierców na Suwalszczyźnie. "W majestacie prawa spieniężane są miejsca pamięci"


Podobna sprawa.
Stary żydowski cmentarz przestał istnieć - https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=188166&p=1191136

Obecnie na cmentarzu komunalnym czy wyznaniowym po 25 latach od pochówku nieopłacony grób (o ile pomnik nie został zakfalifikowany jako zabytek ) podlega likwidacji na rzecz nowych pochówków.Swoją drogą dla przedstwicieli administracji obiektu na ktorym po macoszemu zlikwidowano grób mojego przodkaa zrorganizowałbym konkurs tańca "Złamane życie" :)

Nie na każdym wyznaniowym, nie dotyczy to pochówków żydowskich, gdzie zakazane są ekshumacje, chronione są także przed archeologami.

Frank, przeczytałem to co wkleiłeś, nóż się w kieszeni otwiera.
Poprzedni właściciel wsadził na minę obecnego właściciela, miejscowy urząd tnie w uja, konserwator próbuje się ratować tym że kiedyś coś do kogoś pisał i informował. Obecny właściciel wykopał kości ludzkie i olał to.

Ja już dawno sugerowałem że jakaś instytucja powinna przeanalizować polskie wigówki (mapy) i sprawdzić co się stało z cmentarzami widocznymi na nich.

Panie, za co? Kasa to na pincet jest potrzebna, by wybory wygrywać, a nie na jakichś umarlaków.

Wielu cmentarzy poza tym nie ma na żadnych mapach.