Kolekcję Czartoryskich kupili za nasze cięzkie pieniądze. A wystraczyło przecież jak w tym przypadku, ukraść w majestacie prawa i świetle fleszy. Ale wiadomo, wszystkie zwierzęta są równe ale świnie równiejsze.

:1 Lipek !

Czartoryscy jednak są znani w swiecie, pewnie zanim puscili te kolekcje, to byli dobrze obstawieni przez prawnikow i mogli sporego smrodu narobić, albo wręcz pokazac panstwu gest Kozakiewicza, gdyby to próbowało cos kombinować z przejeciem dóbr "po taniości" badz za darmo :666 ....... tu złodziejskie panstwo ma na celowniku goscia ktory sie nie postawi, bo jest za krótki, nie ma kasy , znajomosci, jest stary schorowany, nie ma sie jak bronić, a gnojki nie mają żadnych skrupułów bo sa swiadomi swej bezkarnosci ...jak to jeden taki madry wieki temu powiedzial ...."nasze prawa jako pajęczyna, bąk się przebije a na muchę wina" :evil:

Właśnie to mnie dobija, dlaczego żadna instytucja państwowa nie skupuje z rynku "zabytków" ? Muzea od lat wykręcały się stwierdzeniem, że te przedmioty to nic ciekawego, nic wartego zachowania dla przyszłych pokoleń, a tu nagle się okazuje że jednak fajnie by było mieć je w magazynach :)

Obawiam się, że ciekawe rzeczy to nigdy do magazynów nie trafią ;)

Odpowiedz jest banalnie prosta - dawniej trzeba było płacić właścicielowi cenę antykwaryczna, a dziś można zwyczajnie ukraść :666

Gdyby kolekcjoner z wątku przekazał swoją kolekcję monet w depozyt do muzeum, obojętnie na jaki czas, to po wygaśnięciu umowy depozytu taka kolekcja może być praktycznie nie do ruszenia, tu prawa własności potwierdzone umową raczej nie są kwestionowane.

Kolekcja Czartoryskich była prywatną własnością przekazaną w depozyt, a depozytu nie da się legalnie ukraść, tu też nikt nie wnikał by celowo kwestionować i podważać legalność pochodzenia zabytków, to wszystko jest cenną historią powstawania kolekcji.

Ale przecież w tym przypadku też próbowano podważyć legalność pochodzenia i się to nie udało, a kolekcje wzięto i tak. I właśnie to jest dla mnie przerażające.

Ja bym chciał zobaczyć minę sędziego jak konserwator będzie udowadniał w sądzie że nie można posiadać zabytkowych monet. Pytanie czy sędzia pozwoli mu dokończyć czy pogoni z sali rozpraw. Konserwator nie może od tak przejąć tej kolekcji musi zrobić to przez sąd. A oni wiedzą że taki wał nie przejdzie. Czekają aż właściciel zejdzie z tego świata

Marcin, z twojej wypowiedzi i wielu innych kolegów emanuje wiara w rozsądek i sprawiedliwość sądów. Skąd to się bierze? Taki sędzia mógł być nawet aparatczykiem, a jak jest młody i nie mógł, to może być jego synem. Nie wiem, czy jestem pesymistą lub stetryczałym marudnym staruchem, ale jakoś nie otaczam tej kasty nimbem wspaniałości i nieskazitelności, bo skąd w tym kraju by miała w tym miejscu powstać taka kumulacja cnót :?

Sprawiedliwość Sądów ? póki kolekcjoner nie odzyska swoich eksponatów twierdzę że Polska to kupa płaziego gówna ;)

wolnesądywolnesądywolnesądy... :yay

cos bym napisal ale cenzor czeka wiec szkoda czasu na znikajace posty

Znam kilka przypadkow kiedy sedzia nakazal zwrot zatrzymanych ,zabytkow i wykrywaczy.

Pisz, przecież tu nie ma cenzury!
A to, że szczególnie jednemu userowi znikają przez niego pisane posty(od kilku?-nastu? miesięcy) to tylko przypadek :lol: