Znasz go? to ktoś z forum?
Powinien kontaktować się z Jackiem.

Przypadkowo natrafiłem, nie znam gościa

Całego świata nie zbawimy, na forum jest nas aktywnych kilkuset, poszukiwaczy jest kilkadziesiąt tysięcy.
Jeżeli wiecie jak, to dajcie mu namiar na Jacka.
Tak samo ja się wściekam, że różne elementy obarczają ludzi z forum całym złem wyrządzonym przez wszelakich debili z wykrywaczami.

nie był bym taki optymistyczny na jego miejscu...

Trochę szerzej, było chwalenie na FB, skopiowałem z FB:
Witam szanowne grono.
Może troszkę nie w temacie, ale proszę przeczytać co mnie spotkało.
chciałbym opisać swoją sytuację, dlaczego zrobiłem zrzutkę na adwokata.
W skrócie to wygląda tak:
Pracowałem w UK przez prawie 5 lat, tam należałem do klubu LP METAL DETECTING. Z wykrywką latałem w kazdej wolnej chwilo, w każde prawie popołudnie, każdą niedzielę i przy każdej okazji. Tygodniowo w terenie byłem kilkadziesiąt godzin. Tam jest to legalne, więc sporo rzeczy fajnych tam znalazłem. Wykrywkę kocham tak jak swoją żonę i dzieci.
Dwa lata temu wróciłem na stałe do PL, i oczywiście legalnie przywiozłem sobie fanty i wykrywkę z UK do PL.
zdarzylo mi się pochwalić na FB tamtejszymi znajdkami.
Niestety w dniu 1 marca mialem nalot policji i zabrali mi wszystko co posiadałem, nawet monety PRL oraz dużo srebrnych monet cesarstwa niemieckiego, które przez lata zbierałem dla mojego syna na 18-te urodziny, które będzie miał za 3 lata. Miały iść dla Niego na prezent.
Moja pasja legła w gruzy, zabrali wykrywacz, nawet mój sygnet, który od kilkudziesięciu lat był w naszej rodzinie pamiątką.
Teraz musze walczyć w sądzie o zwrot nielegalnie zabranych mi rzeczy. Czeka mnie kilka spraw i wizyt na komendzie i w sądzie razem z adwokatem. Niestety każda wizyta adwokata w sądzie i na komendzie kosztuje, i dlatego zrobiłem zrzutkę.
Policja zabrała mi wszystko, a nawet nie spisali dokładnie co zabrali, nie opisali żadnych przedmiotów.
NIE MOŻNA TAK BEZPRAWNIE POZBAWIAĆ OBYWATELI KOLEKCJI, KTÓRE LEGALNIE ZBIERA OD KILKU LAT!
i dlatego też napisałem skargę do prokuratury na te przeszukanie i policjantów.
Zrzutka jest dobrowolna, i na życzenie wpłacających, mogę udostępniać wszelkie rachunki, na co poszły pieniądze z zrzutki (nie chciałbym, aby ktoś podejrzewał jakieś wyłudzenie lub coś podobnego).
Poniżej zdjęcia protokołu zatrzymanych rzeczy i wszelkie pisma z sądu,
Link do zrzutki

Możecie dać fotki tych zatrzymanych rzeczy?

Ryszard- autor zrzutki zgłosił się do mnie już następnego dnia po przeszukaniu. Napisaliśmy dla niego zażalenie na przeszukanie oraz wniosek o dostarczenie zatwierdzenia przeszukania. To jest kolejna potrzebująca osoba, która nie jest członkiem PZE. Nie jesteśmy w stanie dać każdemu nieodpłatnie adwokata ze składek naszych członków. Ale znaleźliśmy dla kolegi myślę, że odpowiedniego prawnika, który obali wszelkie mity o przestępstwie. :( W prokuratorskim zatwierdzeniu mowa jest o konieczności "zabezpieczenia przedmiotów mających związek z przestępstwem", którego nazwać jeszcze żadnym paragrafem nie potrafili...a przyszli do niego jako do świadka a nie podejrzanego.
Zdjęć nie ma. Nie ma nawet opisu. Są tylko wypisane pudełka z monetami i podane przy każdym, ile sztuk zawierają. To wszystko.
Zabrano jeszcze popielniczkę z jeleniem, jakąś biżuterię, coś żony i jakiś rodzinny sygnet, ale to rzeczy osobiste. Inne "zabytki" jakie posiadał to kilkanaście guzików i jakieś "emblematy" ale nie wiem jakie.
Myślę, że trzeba podejść do tego tematu według własnego uznania. Każda nawet drobna kwota jest w stanie go wspomóc. Nie miał "archeologii" w swojej kolekcji, nie miał nic "wystrzałowego".

ten Rysiu był kiedyś głównym bohaterem jakiegoś "kwasu" na grupie

nie pamiętam szczegółów ale jeśli poczytacie komentarze to może traficie ;)

A pamiętasz na jakiej grupie?