Zapytam trochę z innej strony, bo wydaje mi się, że i ja nie długo będę miał okazję bronić swoich racji w sądzie.

Czy jest jakaś dyrektywa określająca sposób deaktywowania broni artyleryjskiej? Jak w innym wątku wspomniałem zabrano mi ok 2m odcinek lufy 7.5cm ucięty od strony hamulca wylotowego palnikiem tak, że w w.w. fragmencie nie było ani komory nabojowej ani stożka przejściowego. Po prostu fragment przewodu z gwintem. Spodziewam się, że zostanie uznane to za istotny element broni artyleryjskiej co byłoby jakimś absurdem, bo zgodnie z budową techn. Luf artyleryjskich nie jest to lufa a jedynie jej fragment.

Nic ci nie zrobią bo przewód lufy obojętnie jakiej nie jest reglamentowany nie wymaga pozwolenia

Frozzer, bron artyleryjska w ogole nie podchodzi pod ubojke, bo nie spełnia definicji broni palnej z ustawy ( brak jej "przenośności")

To wiem, jednak jest ustawa o obrocie mat. Specjalnymi z 2019 bodajże, gdzie są określone istotne elementy broni artyleryjskiej. W tym m.in. lufa. (Nje napisane, że z komorą) jednak budowa lufy artyleryjskiej to komora, stożek przejściowy i przewód lufy.

Dla mnje to też oczywiste, jednakże
Czy znajdę gdzieś jakiś artykuł czy wyrok sądu na poparcie tej tezy?

Normalny biegły powiedziałby ze to żadna lufa tylko złom , bo nie da sie tego wykorzystać zgodnie z przeznaczeniem brak komory nabojowej, brak hamulca wylotowego zapewne korozja itp ale normalnych jak pokazuje przykład Marcina w "tymkraju" jest jak na lekarstwo :evil:

Tu jest wlasnie pies pogrzebany, ze musimy zmierzyc sie w takich przypadkach nie tylko z kodeksem karnym ale takze z "bieglym" sadowym (o namaszczonych w togach, wypuszczajacych na wolnosc przestepcow i gnebiacych hobbystow to nawet nie wspominam).

Biegly sadowy, ktory jest na bakier z regulacjami z dziedziny, w ktorej "biega" za to ma misje to jak stalinowski prokurator polityczny. Jemu misja mowi, ze skoro znalazles sie Frozzer w sadzie z zarzutami to on powinien potwierdzic zasadnosc zarzutow chocby to klocilo sie z logika, poczuciem sprawiedliwosci i dobrym smakiem.

Dlatego Frozzer dobrze bedzie jesli cos odnajdziej "pisanego", ze masz racje.
I jak zwykle apeluje do wszystkich, ktorzy mieliby sily i mozliwosci odwolujcie sie do instancji miedzynarowowych. Nie darujcie!

Ja póki co nie mam żadnych zarzutów i jestem świadkiem w swojej sprawie. Całość się ciągnie 8smy miesiąc i myślę, ze jakby coś nam nie mieli to juz dawno bym miał zarzuty. Jednak biegły płodzi opinię i za wczasu próbuję zbierać informacje.

Frozzer ...jak mam wrażenie ze zabrali rupiecia a dopiero potem zagłebili sie w temat i do nich dotarło że wcale nie jest tak jak sie im wydawało i teraz nie bardzo wiedza jak sprawe ruszyc i to by tłumaczyło czemu nic sie nie dzieje ...... kojarze sprawe gdzie straz graniczna zrobila afere z działek przeciwlotniczych z Czech albo Słowacji i po aferze medialnej okazalo sie ze bedzie guzik nie wynik bo owe działka nie lapały sie na bron( ani zaden inny przedmiot zabroniony), a w przeciwienstwie do tej Twojej lufy, były one niemal kompletne ( laweta oporopowrotnik itd)

Frozer sprawa pociagnie sie do czrwca i wtedy zapadnie decyzja umorzenie lub oskarzenie.Pod koniec czerwca musis sie dowiedziec ,bo swiadkow nie informuja o umorzeniu.

Tak, to było na jakimś Czeskim transporterze, który został zakupiony przez kolekcjonera z Dywit, małej miejscowości pod Olsztynem, z którego pochodzę :)

W 2012 r. policja przejęła replikę średniowiecznej armaty, sąd sprawę umorzył, ale armatę skonfiskowali na rzecz SP.

No i na jakiej podstawie? Pewnie znów prawem kaduka. Ustawa mówi wyraźnie, że nie trzeba pozwolenia na broń czarnoprochową rozdzielnego ładowania wytworzoną przed 1885 rokiem oraz ich replik. Nie ma słowa o ograniczeniach dotyczących kalibru czy wielkości.
Wiadomo, jak uzasadniono wyrok i fakt zajumania armaty? :?

Tu masz:https://tvn24.pl/polska/sad-umorzyl-sprawe-nielegalnej-armaty-ona-sama-skonfiskowana-ra325779-3433168

No tak. Szkoda, że ktoś nie zwymiarował i skopiował czegoś historycznego, by go nie ruszyli i armatkę zostawili :x